Castropignano, ostatnie włoskie miasto, które sprzedaje domy za jedno euro

Anonim

Castropignano to małe włoskie miasteczko, które sprzedaje domy za jedno euro.

Castropignano, małe włoskie miasteczko, które sprzedaje domy za jedno euro.

Z wielkości tego średniowiecznego miasta na szczycie zamku w południowym regionie Molise, które przyciągało kupców i kupców obuwia, pozostało niewiele. W rzeczy samej, wciąż zachowuje urok włoskiej willi otoczonej naturą, cichej i z wyśmienitą kuchnią.

Miasto Castropignano dziś liczy około 923 mieszkańców, w porównaniu do 2500 w latach 30. Po II wojnie światowej młodzi ludzie zaczęli szukać lepszego życia w dużych miastach do dziś, kiedy miasto liczy 60% starzejącej się populacji, liczącej ponad 70 lat. Brzmi znajomo, prawda?

Wyludnienie to nie jedyna rzecz, której obawia się burmistrz, Nicola Scapillatti , wielki kochanek i obrońca swojego ludu, ale raczej niepewność, ponieważ większość budynków jest w złym stanie i grozi zawaleniem, jeśli wkrótce nie zostanie przeprowadzona renowacja. **Najszybszym rozwiązaniem było wystawienie ich na sprzedaż za 1 euro. **

Jego średniowieczny zamek.

Jego średniowieczny zamek.

W tej miejscowości, położonej w rejonie Molise na wschód od Lacjum i między Abruzzo i Apulią na południowym wybrzeżu Adriatyku przyjeżdża tu bardzo niewielu turystów i to nie dlatego, że nie jest piękne, ale z powodu braku wiedzy. Teraz możliwe, że wielu z nich patrzy na tę willę, chcąc się odnowić.

W sumie około 100 budynków ma nadzieję znaleźć nowego właściciela , po tym jak to sam burmistrz namówił ich byłych właścicieli do przekazania ich Radzie Miejskiej (większość zrobiła to z zachwytem, bo bardziej boją się kosztów upadku). Ale procedura jest nieco inna od tego, co widzieliśmy w innych wioskach domów za jedno euro na Sycylii.

w Castropignano to sam burmistrz decyduje, kto otrzyma domy . Najpierw musisz wysłać mu e-mail ([email protected]) zgłaszając się jako nowy właściciel, informując go, jakie są twoje intencje dotyczące budynku, czy chodzi o przekształcenie go w dom, otwarcie sklepu rzemieślniczego lub pensjonatu . I to on ma wreszcie ostatnie słowo.

„Nie chcę, aby moje miasto zostało opanowane przez panikę na rynku nieruchomości lub stało się najnowszą transakcją spekulacyjną", mówi CNN. Im bardziej konkretna prośba, tym łatwiej znaleźć odpowiedni dom i skontaktować się z obecny właściciel.

Aby uczynić swoją prośbę oficjalnym, Scapillati wysłał zawiadomienie do włoskich ambasad za granicą. Warunkiem nabycia nieruchomości są: że kupujący muszą wyremontować nieruchomość w ciągu trzech lat od zakupu i dostarczyć gwarancję opłata początkowa 2000 euro , które zostaną zwrócone po zakończeniu prac.

Czytaj więcej