48 godzin w Brugii

Anonim

48 godzin w Brugii

48 godzin w Brugii

W 1134 roku „sprawcą” był nocny sztorm w utworzeniu znanego Kanału Zwina, łączącego miasteczko z Morzem Północnym. Szczęśliwe wydarzenie, które uczyniło Bruges jednym z najważniejszych portów w Europie. Choć od tamtego czasu minęło sporo czasu, dawny średniowieczny splendor stolicy Flandrii Zachodniej wciąż można zobaczyć w imponująca architektura, piękne place i sielankowe kanały. Magiczna podróż, która mogłaby rozpocząć się od „Pewnego razu...”

48 godzin w Brugii

366 stopni i 47 dzwonów: Belfort w Brugii

PIĄTEK

16:00. Pierwszym miejscem do odwiedzenia będzie Plaza Mayor lub Grote Markt, gdzie pomnik upamiętnia dwóch lokalnych bohaterów, Jana Breydela i Pietera de Conincka, zapamiętanych z obrony miasta przed francuską inwazją w 1302 roku. dzwonnica lub Belfort, z 366 schodami i 47 dzwonami , a obok niego Pałac Wojewódzki i muzeum Historium Brugge.

20 : 00 rano Na pierwszy dzień nie ma to jak tradycyjny obiad, z historią, ale bez pretensji. Chociaż Amerykanie ochrzcili je jako frytki, Frytki to jedna z największych dumy Belgii. Jej cieszące się uznaniem frytki oferują tanie jedzenie odpowiednie dla wszystkich podniebień (zwłaszcza dla najmłodszych), ponieważ... co jest bardziej uniwersalne niż hamburger i frytki? W pobliżu Plaza Mayor znajdują się dwa najbardziej popularne: Chez Vincent (Sint-Salvatorkerhof, 1) i Friterie 1900 (Markt, 35).

dwadzieścia jeden : 30 po południu Nocą nie ma nic lepszego niż wejście do najbardziej romantycznego miejsca w mieście: Minnewater . Znany również jako Jezioro Miłości, znajduje się kilka kroków od dworca kolejowego w Brugii. To piękne jezioro otoczone wierzbami, zielonymi łąkami i eleganckimi łabędziami. , w którym według legendy młoda dziewczyna imieniem Minna popełniła samobójstwo, aby zapobiec małżeństwu zaaranżowanemu przez jej ojca wbrew jej woli. Jej prawdziwa miłość Stromberg odnalazła ją martwą na brzegu jeziora i postanowiła pochować ją w jego głębinach, aby ich miłość na zawsze pozostała w jego wodach.

48 godzin w Brugii

Spaceruj po jeziorze miłości i odkryj jego legendę

SOBOTA

9:30 rano. Często mówi się, że nie ma jak w domu, ale kiedy nasz dom jest daleko… są miejsca, w których czujemy się jak w domu. Tak jest w przypadku wielu pensjonatów znajdujących się w tym samym mieście lub na obrzeżach Brugii. Jednym z nich jest B Guest Bed & Breakfast (Oranjeboomstraat, 4), uroczy dom z dwiema sypialniami, pełen detali i położony obok katedry San Salvador. Prowadzony przez młode małżeństwo, nie wyobrażasz sobie, że obudzisz się w lepszym miejscu niż ten kameralny hotel butikowy, zwłaszcza ze względu na obfite śniadania. Caroline, współzałożycielka zakładu, gotuje w tej chwili wszystko, co można sobie wyobrazić: sałatka ze świeżych owoców, jajka we wszystkich odmianach, amerykańskie naleśniki, bekon czy klasyczne tosty z ogromem dżemów i kultową pastą Speculoos.

11:00 rano. Po naładowaniu baterii najlepiej przejść się po historycznym centrum Brugii i odkryć jej liczne place. Trasa zaczyna się od Katedra San Salvador, najważniejszy zabytek religijny w mieście , zbudowany między XII a XV wiekiem. Kilka minut dalej znajduje się kościół Najświętszej Marii Panny w stylu gotyckim, wysoki na 122,3 m, wewnątrz którego znajduje się słynna Madonna z Brugii autorstwa Michała Anioła . Stamtąd łatwo dotrzeć do jednego z najpiękniejszych kanałów w mieście, Dijver i nabrzeża Rozenhoedkaai lub Rosario, skąd widać dzwonnicę lub Belfort. Najbardziej fotogeniczny zakątek belgijskiego miasta.

Skomunikowani przez Callejón del Burro Ciego natrafiamy na zabytkowy Targ Rybny, a następnie docieramy na Plac Burg, gdzie Gotyk, barok i renesans znajdują się w tej samej przestrzeni dzięki Ratuszowi i Bazylice Świętej Krwi.

48 godzin w Brugii

Niezbędne są obfite śniadania

13:00. Jedną ze złotych zasad podczas wyjazdów za granicę jest dostosowanie się do zwyczajów danego miejsca, zwłaszcza rozkładów jazdy. W Belgii ta na posiłki jest od 12:00 do 14:00, więc warto wyjść około 13:00, jeśli nie chcemy jeść w pośpiechu.

W samym sercu Brugii znajduje się Cafedraal (Zilverstraat, 38), francusko-belgijska restauracja, która stawia na lokalne i sezonowe produkty do prezentacji tradycyjne dania wiejskie, o świetnym smaku i wysokim stopniu wyrafinowania. Czy to w cichych pokojach, mieszczących się w starym dworku z XV wieku; jak na tarasie zewnętrznym (oczywiście przy dobrej pogodzie) cieszenie się kreacjami gourmand jest więcej niż gwarantowane. W menu inspirowanym kuchnią francuską wyróżnia się sałatka z wędzoną kaczką, świeże figi z miodem i malinowym winegretem; foie gras z gęsi, kompot figowy, konfitura z cebuli i gorąca brioche lub jej uznany bażant w towarzystwie cykorii belgijskiej z jabłkiem, jagodami i krokietami ziemniaczanymi.

48 godzin w Brugii

Jeśli pogoda na to pozwoli, zdobądź miejsce na tarasie

16:00. . Jeśli browar Guinnessa jest obowiązkowym punktem w Dublinie, De Halve Maan (Walplein, 26) znajduje się w Brugii. Ten browar założony w 1856 roku jest mekką każdego miłośnika piwa i otwiera drzwi swojej fabryki i muzeum poprzez wycieczki z przewodnikiem. W nim podróżnicy poznają tajniki warzenia i smaku jedyne produkowane w Brugii: Straffe Hendrik i Brugse Zot . Podczas gdy pierwszy jest identyfikowany przez rysunek półksiężyca, drugi jest najbardziej ikoniczny i łatwo rozpoznawalny dzięki wizerunkowi psotnego błazna. Jej nazwa pochodzi od zabawnej legendy z XV wieku. Kiedy cesarz austriacki Maksymilian przybył do Brugii po ślubie z Marią Burgundzką, opisał flamandzkie miasto jako „dom wariatów”. Od tego czasu mieszkańcy miasta mają przydomek Locos de Brujas (Brugia Zotten).

20:00. Jeśli nadal chcesz więcej piwa, w De Halve Maan możesz towarzyszyć Brugse Zot z klasyczna karbonadowa flamanda, gulasz wołowo-cebulowy wolno gotowany z piwem. Inne opcje w pobliżu romantycznych kanałów to De Mosselkelder (Huidenvettersplein, 5) , gdzie można skosztować szerokiej gamy małży lub 't Huidevettershuis (Huidenvettersplein, 10) , znajdujący się w dawnym domu cechu garbarzy.

48 godzin w Brugii

De Halve Maan, obowiązkowy przystanek dla miłośników piwa?

NIEDZIELA

13:30. . Nie można opuścić tej Wenecji Północy bez wjazdu jedna z najstarszych placówek w mieście : Cafe Vlissinghe (Blekersstraat, 2). Aby to odkryć, należy odbyć autentyczną podróż do przeszłości, a konkretnie do średniowiecznej Brugii, z drewnianymi stołami, kominkiem i ciągiem antyków spiętrzonych w strategicznych zakamarkach . Choć dotyk autentyczności zapewnia karczmowy pies, który w podeszłym wieku szuka pieszczot, między kiwnięciami i kiwnięciami. I nie ma nic lepszego do rozgrzania niż zupy i przeciery dnia, jak zupa cebulowa z chrupiącym parmezanem. A na drinka? Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna: piwo. Tawerna Vlissinghe ma własne piwo od 1515 , którego można tylko tam posmakować.

16 0:00 Na zakończenie naszej podróży, nie ma nic lepszego niż odkrycie alternatywnej trasy do historycznego centrum Brugii. Położona na obrzeżach, na północy miasta, Park Kruisvest to ulubione miejsce dla tych, którzy chcą uciec od zgiełku turystów . Jej zielone wzgórza i kręte ścieżki, idealne do jazdy na rowerze lub biegania, sprawiają, że jest to miejsce na chwilę ciszy i spokoju. Wieki temu obszar ten był otoczony murami i młynami, obecnie stoją cztery, co przypomina o jego handlowej świetności. Sint-Janshuismolen jest najbardziej charakterystycznym z nich, pochodzącym z końca XVIII wieku i można go odwiedzić, aby zobaczyć, jak to działa i zobacz mały kawałek belgijskiej historii.

Obserwuj @SandraBodalo

48 godzin w Brugii

Kruisvest, miejsce na ucieczkę od turystyki

48 godzin w Brugii

Dwa dni w bajkowym mieście!

Czytaj więcej