Grasse: miasto nosów

Anonim

Grasse miasto nosów

Grasse: miasto nosów

Róża centifolia i jaśmin to jej dwa sztandarowe kwiaty, ale także wszystkie te, które można sobie wyobrazić, by przemienić się w esencje. A wraz z nimi najostrzejsze „nosy” (tu też jest najlepsza szkoła, którą może tylko Wersal przyćmić) robią najsmaczniejsze perfumy : ten, któremu nigdy nie jesteś niewierny, ten, którym pocierasz nadgarstki w Duty Free, lub ten, z którym identyfikujesz swojego współlokatora.

1) WIECZNE MIASTO PERFUM

„Miasto było Rzymem perfum , ziemia obiecana perfumiarzy i tych, którzy nie zasłużyli na ostrogi, nie miała prawa nosić tego imienia. Tak Patrick Süskind przedstawia miasto Grasse w powieści El Perfume, w której rozgrywa się trzecia część książki (choć przygody jej pozbawionego skrupułów bohatera, Jean-Baptiste Grenouille'a, zostały nakręcone w Hiszpanii na potrzeby filmu).

Pomiędzy stokami – przechodzi się od 100 do 1000 metrów – a małymi placami, takimi jak Place aux Aires, gdzie w średniowieczu odbywały się jarmarki i farbowano skórę, przetrwały setki barokowych domów, prawie zawsze z małymi i słonecznymi ogródkami . Wielu z nich „robiło wrażenie swoją burżuazyjną skromnością, a jednak ukrywali się w środku, w gigantycznych magazynach i piwnicach, w kadziach z olejem, w stosach na stosach najdelikatniejszego mydła lawendowego, w butelkach z kwiatową wodą… bogactwa, które nawet nie należący do książąt” – mówi Süskind. Trzy oryginalne Rubensy wiszą w XIII-wiecznej katedrze oraz obraz religijny Fragonarda (paradygmat rokoka z jego obrazem El Columpio), jedyny w tym gatunku.

Miasto „Perfum”

Miasto „Perfum”

2) BAGAŻ PODRĘCZNY MARIE ANTOINETTE

W konkretnym hotelu, który zachowuje swoją oryginalną strukturę i wystrój, Międzynarodowe Muzeum Perfum . Wyjaśnia pochodzenie i ewolucję perfum od Persji po Polinezję i od starożytności do XXI wieku z oryginalnych egipskich naczyń, takich jak khol; greckie flakony (które wiele wieków później służyły jako inspiracja dla perfum Paco Rabanne), odświeżacze powietrza pot-purri (mieszanka kwiatów i suszonych naturalnych przypraw, które zaczęto stosować w średniowieczu do zwalczania zapachów czarnej zarazy) lub galerię z butelkami „perfum każdego roku” od 1900 roku.

Klejnotem w koronie (i nigdy lepiej nie powiedzieć) jest Pokój Kosmetyczek, gdzie zalotna kosmetyczka, którą Maria Antonina używała podczas swoich eskapad, jest czczona , prawdziwy twórca trendów, który w XVIII wieku uczynił perfumy kwiatowe modnymi. Skrzynia, której żadna linia lotnicza nie uznałaby za bagaż podręczny, ważyła 40 kilogramów (20 za srebrny pojemnik; 20 za „absolutne minimum” do codziennej pielęgnacji) i zawierała przedmioty tak różne, jak gra do picia czekolady (w tym czasie napój z kakao przywiezionym z Ameryki był bardzo elitarny), przenośne biurko, butelki z kości słoniowej i hebanu na esencje, mydła i zapachy; koksownik i spluwaczka porcelanowa. Na świecie są tylko dwa, a drugi znajduje się w Luwrze.

W tym samym pokoju, aby nie czynić rozróżnienia płci, znajduje się również męska kosmetyczka z 1830 r. (o wiele prostsza, trzeba powiedzieć) z w zestawie skrobak do języka i szczoteczka do zębów . Jego ogród jest konserwatorium dziedzictwa botanicznego miasta, dzięki czemu na całym jego dwóch hektarach można spacerować między róże, gardenie, lawenda lub kwiat pomarańczy…

Międzynarodowe Muzeum Perfum

Międzynarodowe Muzeum Perfumerii

3) ZAPACHOWE WSPOMNIENIA

W XIX wieku w Grasse istniało już piętnaście fabryk perfum. Dziś jest ich około trzydziestu (zatrudniających bezpośrednio lub pośrednio ponad 10 tys. osób), ale ze względów bezpieczeństwa przenieśli się na obrzeża. Tylko trzy historyczne są „turystyczne” (zwiedzane): Molinard, Gallimard i Fragonard . Wszystkie zawierają część dydaktyczną wyjaśniającą proces wytwarzania zapachów, muzeum z ciekawostkami marki oraz sklep z produktami. Choć może się to wydawać niewiarygodne, wciąż przechodząc przez niektóre budynki, w których znajdowały się fabryki ponad 30 lat temu, nadal pachnie różą i jaśminem.

Katedra w Grasse

Katedra w Grasse

4) PERFUMY Z DNA

Jego nos od dziesięcioleci rozświetla zapachy. Teraz Guy Bouchara wraz z żoną otworzyli warsztat, w którym wspólnie z klientem tworzy idealne perfumy dla każdej osoby. Kurs polega na rozpoznaniu smaków esencji bazowych i mieszaj je w różnych proporcjach. Efekt, po kilku godzinach wąchania matrycy, jest zagęszczany w aluminiowym waporyzatorze o unikalnej nazwie i recepturze.

5) WYJŚĆ JAK RÓŻA

„Podróż dookoła róży” to autorski zabieg w Shiseido Spa, który zaczyna się od maseczka z esencją róży, która nadaje skórze blasku, świeżości i nawilżenia , który trwa około godziny i trzech kwadransów. Spa, jedyne tej marki we Francji, znajduje się w hotelu Le Mas Candille, pięciogwiazdkowym hotelu w starej XVIII-wiecznej farmie w Mougins, siedem kilometrów od Grasse; co jest z tym nie tak również restauracja z trzema gwiazdkami Michelin.

6) TIM BURTON WYGLĄDA

Trzeba wziąć samochód i jechać przez 20 minut do pięknych wąwozów rzeki Loup, aby dotrzeć do Confiserie Florian , cukiernia, w której dwa znaki rozpoznawcze Lazurowego Wybrzeża – kwiaty i owoce – zostały od 1921 roku przekształcone w dżemy, cukierki, galaretki i czekoladki. Fabrykę, małą i rzemieślniczą, można zwiedzać i zobaczyć cały proces, od krystalizacji fiołka i werbeny i dodania gumy arabskiej do butelkowania w nostalgicznych słoikach.

W zależności od pory roku warsztaty są różne: od lutego do sierpnia np. fiołki, róże, jaśmin i werbena są bohaterami wszystkich ich produktów. Twój sklep - gdzie owoce kandyzowane na sprzedaż , dżemy (bergamotka, cytryna, klementynka, gorzka pomarańcza, jaśmin viloeta verbena) , czekoladki (z płatkami róż, fioletem...) , cukierki i małe smakosze (takich jak berlingot, marron glace…) to marzenie każdego dziecka. Albo Tim Burton w swoim Charlie i Fabryce Czekolady.

7) NACZYNIA KWIATOWE

Przez cały rok szef kuchni Yves Terrillon prowadzi kursy gotowania z kwiatami, aby nauczyć się przygotowywać dania takie jak **„Dorada królewska w skorupce solnej i skrystalizowana róża z barigoulami karczochowymi (nadziewanymi grzybami)** z koprem włoskim (lato) ”, „udziec jagnięcy confit z figami, z grzybami” lub „przegrzebki w skorupkach z chrupiącymi warzywami ogrodowymi (zima)”. Zawsze w towarzystwie wina z Prowansji. Ceny wahają się od 47 do 60 euro i trwają od 1 do 3 godzin (plus degustacja menu). Oferują również wizyty na polach uprawnych (w zależności od pory roku).

Kuchnia Yves Terrillona z kwiatami

Kuchnia Yves Terrillona z kwiatami

Czytaj więcej