Colette Miller, artystka street art, która rysuje anielskie skrzydła na całym świecie
Pierwszy raz, kiedy Colette Miller narysował pierwszy cios na murze na ulicy w Los Angeles, zrobił to nielegalnie i bez pozwolenia w 2012 roku. Nic i nikt nie będzie w stanie stłumić uczucia i potrzeby, które tliły się w nim od jakiegoś czasu: pomaluj anielskie skrzydła wielkości człowieka.
„Od dawna miałem tę wizję w głowie. Skrzydła reprezentują (dla mnie) boskość w całej ludzkości, prawdziwe ja . Wyobrażałem sobie je na ulicach, jadąc przez miasto, rzutując je cały czas w myślach, aż w końcu stało się to rzeczywistością i Namalowałam swój pierwszy mural ”, mówi artysta sztuki miejskiej Traveller.es.
Szczęśliwie dla niej, dzięki wspaniałemu przyjęciu jej praca została ochrzczona jako Projekt Global Angel Wings, reakcja była natychmiastowa i wiele osób zaczęło wchodzić w interakcje robienie zdjęć i udostępnianie ich w sieciach społecznościowych.
Od tego momentu zaczął otrzymywać prośby i prowizje przenieść swoją pracę w różne części świata. Nie zatrzymał się od tak Jego murale można znaleźć zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz w niezliczonych miastach w ponad 10 krajach (takich jak Stany Zjednoczone, Tajwan, Kuba, Francja, Włochy, Anglia, Australia, Turcja , pośród innych) .
COLETTE MILLER: ARTYSTA ZA PROJEKTEM
Colette Miller to amerykańska artystka specjalizuje się w sztuce miejskiej który nie zna granic. Zgodnie z opisem na jego stronie internetowej „moja matka dorastała w Holandii i Indonezji, a mój ojciec w Ameryce, Czuję się globalnie połączony , zamiast być członkiem jednego kraju. Po wielu podróżach, osobistych i zawodowych, Byłem pod wpływem wielu kultur . Myślę, że otoczenie może mieć bardzo duży wpływ, emocjonalnie, fizycznie i psychicznie, jeśli chodzi o malowanie i robienie zdjęć”.
Colette studiowała Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Virginia Commonwealth aby następnie kontynuować szkolenia z zakresu montażu filmowego i wideo na Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles i Pico Rivera (Kalifornia).
„Moja sztuka jest inspirowana przeze mnie serce, marzenia, filozofie, wspomnienia, intuicyjne siły, kolor i ruch . Nigdy nie uważam, że obraz jest skończony, dopóki nie dotrę do punkt miłości do utworu , pewnej całości i integralności” – przekazuje Colette Miller, opowiadając o swoich pracach.
PRAWDZIWY ZNACZENIE TEJ INICJATYWY
Projekt Global Angel Wings wynika z potrzeby „ przypomnij ludzkości, że jesteśmy Á-N-G-E-L-E-S tej Ziemi . Ludzie mogą po prostu zobaczyć okazję do uchwycenia chwili i zrobienia selfie, aby podzielić się nim w sieci ze swoimi obserwatorami i nie zaprzeczam, że jest to zabawne, ale w moim przypadku reprezentują najwyższą naturę ludzkości. Byłby to dla mnie rodzaj duchowej medytacji” – mówi.
Według Colette to od ludzi zależy, czy… pamiętaj o naszej wyższej naturze. To znaczy: to my sami musimy… działaj i medytuj o tym, co jest naprawdę ważne w ludzkości. Weź pod uwagę wartości takie jak życzliwość, uczciwość, troska o środowisko, solidarność czy pokój.
Skrzydła Colette w Jokohamie, Japonia
Dlatego jego murale mają określony cel. Czasami zostały namalowane w miejscach, które mają za sobą znaczenie (czy… obszary konfliktu lub w enklawach, w których miały miejsce pewne wydarzenia, które są chcesz zażądać lub upamiętnić , takich jak zamieszki w Baltimore w 2015 r.).
I jego intencją nie jest poprzestanie na tym: „Chciałbym pracować w bardziej konfliktowych obszarach, obszarach, w których ludzie cierpią (takich jak Bliski Wschód ) . Rozmawiam teraz z kilkoma osobami. w Iraku. Powiedzieli mi na twoim uniwersytecie, że są jakieś „skrzydła hołdu”, skrzydła inspirowane przeze mnie, ale chcą, żebym pojechał osobiście... a prawda jest taka, że bardzo bym chciał”.
FORMA GLOBALNEJ KOMUNIKACJI, KTÓRA NIE ROZUMIE GRANIC
Co pierwotnie zaczęło się jako kreatywny i piękny mural w Los Angeles stał się projekt rozprzestrzenił się na całym świecie w którym ma coraz więcej reprezentacji w różnych krajach tego samego. Gwiazdy rangi ** Chiary Ferragni , Evy Longorii czy Justina Biebera ** nie zawahały się zrobić wymaganego zdjęcia przed swoim obrazem L.A. nie wspominając o dziesiątkach osób, czy to mieszkańców, czy turystów, którzy każdego dnia czekają na swoją kolej na zrobienie idealnego zdjęcia.
Mural Colette Miller w Nowym Jorku
Wywarł taki wpływ, że dziś można powiedzieć, że mural Colette przedstawiający anielskie skrzydła jest jednym z zabytki tego miasta . Ale linia artysty na tym się nie skończyła i teraz możemy być świadkami jej pracy w różnych częściach globu.
Jego Instagram może pochwalić się posiadaniem c z ponad 42 000 obserwujących w tym czasie te wiersze są pisane i liczone! Chociaż nie wolno nam zapominać o prawdziwym znaczeniu tej inicjatywy poza jej rozpowszechnianiem w sieciach. “ W 2012 roku nie miałem nawet Instagrama; Nie chodziło o sieci społecznościowe czy hashtagi... cały ten zasięg był nieplanowany . Czuję się szczęśliwy, nawet jeśli niektórzy nie wiedzą, jak zobaczyć znaczenie projektu Global Angel Wings i po prostu zobacz zdjęcie mody . Mimo to jestem całkowicie wdzięczny za to, co się wydarzyło przez te wszystkie lata” – wskazuje artysta.
Gdyby Colette musiała wybrać jeden ze swoich fototapet, nie wiedziałaby dobrze, na który się zdecydować, ponieważ większość z nich Ma pamięć, która czyni go wyjątkowym : „Podobały mi się te, które zrobiłem dla dzieci ulica w Kenii. Następnie nazwali swój klub bokserski nawiązując do skrzydeł ( Klub bokserski Kayole Wings Miller ) . Ale podobają mi się też te, które znajdują się w najwyższym budynku na świecie, w Burdż Chalifa w Dubaju (na piętrach 125 i 124), inny z was n szklany balkon w Chinach tysiące metrów nad wąwozem, ten, który zrobiłem dla **sierocińca w Juárez (Meksyk)**, który ucierpiał z powodu kartelu narkotykowego, czy obozy dla uchodźców we Francji ”. Większość z nich opowiada wymagającą historię, o której ich twórca trudno zapomnieć.
ZNACZENIE SZTUKI MIEJSKIEJ
Pomimo studiowania malarstwo i sztuki wizualne Nasza artystka zawsze miała wyraźną skłonność do street artu, z którym pierwsze kroki zaczęła stawiać w 1999 roku.
„Myślę, że sztuka uliczna może być ważnym głosem. Jest to reklama na ulicy, która nie została zapłacona lub próbowała nam coś sprzedać. Sztuka uliczna jest łatwo dostępna i przez większość czasu bezpłatnie dla publiczności, jakby to był prezent”, mówi Colette Miller.
Dla niej wszystkie malowidła ścienne w tej kolekcji są “wolne skrzydła dla świata ”. Nigdy nie są i nigdy nie będą niczyją własnością, nawet dla samej artystki, nawet jeśli należą do jej linii i jej twórczości.
Więc teraz wiesz: następnym razem, gdy będziesz podróżować, jeśli natkniesz się na te anielskie skrzydła, nie zapomnij skąd pochodzi i jaki jest jego cel na tym świecie.