Katedra Justo, niekończący się kaprys i niewyczerpany człowiek

Anonim

Katedra Just

Tak, na szczycie twojej katedry

W siatkówce zwiedzającego wspomnienia reklamy i wizualny bagaż setek reportaży. Był rok 2005 i słynna marka napojów była fajna dzięki historii Justo. Jego życie to panaceum na upór, obsesję i ślepotę . Wyraźny przykład, że kiedy wszystkie ważne sekundy są poświęcone celowi, wszystko inne zaciera się, a człowiek wyobcowuje się, dopóki nie wtopi się w swój cel. W tym przypadku z Katedra . Reklama była trochę ładniejsza, bardziej optymistyczna i bardziej idealistyczna. Malował wspaniały świat, w którym recykling i wartości zwyciężyły wszelkie przeciwności losu. Z tego boomu pozostały pieniądze, które ta międzynarodowa „darowizna” i trochę mediów naciska na to wyzwanie.

Kiedy dotrzesz na obrzeża Ulepszenie pola Pierwszą rzeczą, którą zauważysz, jest to, że tak, to jest prawdziwe. I tak, to jest katedra. Bez przesady, bez przesady, jest tak, jak musiało być, aby być tak przytłaczającym. Dwie 60-metrowe cylindryczne wieże flankują surową fasadę i ukryj kopułę sięgającą 35 metrów wysokości . Daj spokój, to jest katedra w warunkach. I wszystko tak prowizoryczne, tak pospieszne i tak elementarne. Ale jest jeszcze więcej. Na prawo od jego fasady znajduje się baptysterium, a za nim kolejny duży budynek zamykający wewnętrzny dziedziniec. Señor Justo, czy nie wystarczyło, że zbudowałeś tylko jeden wielki kościół?

Katedra Just

Jest prawdziwy: to katedra ze swoimi wieżami i kopułą

Ale być może największą niespodzianką kryjącą się za cudem miłości od pierwszego wejrzenia jest to, że można odwiedzić , do którego można wejść aż do kuchni (dosłownie) tego, co jutro będzie wielką świątynią. I tu zaczyna się wystawa Justo. Pierwsza, z dwiema planszami wyjaśniającymi jej historię. Opowiadając, że wszystko robię dla Boga, dla „miłości Ojca” i dla przekonania, które od tamtego czasu pozostaje nienaruszone w 1961 położył pierwszy kamień na ziemi uprawnej jego rodziny. Wyjaśniając, że chciał zostać mnichem, ale wyrzucili go z klasztoru Santa María de Huerta, ponieważ zachorował na gruźlicę. Kto nic nie wie o murze czy architekturze. Że bardzo niewiele osób mu pomaga i że to jego osobisty projekt. A obok oczywiście skarbonka na darowizny całkowicie uzasadniona, ponieważ wizyta jest bezpłatna.

Świątynia, ochrzczona przez swego stwórcę jako Święta Maryjo z Filaru, To jak mieszkanie studenckie. Eklektyczny, niechlujny, chaotyczny, w ciągłej przemianie, ale w głębi duszy rozumiesz, co to jest. Na pierwszy rzut oka od wewnątrz zaskakujące są jego trzy nawy, dziś przeźroczyste, na których wyróżniają się malowidła ścienne madryckiego artysty. Karol Roman . Rodzaj ukłonu w stronę tego, co kiedyś będzie majestatycznym dziełem, ale dziś jest w kościach. Nawet murarze, którzy pomagają przy jego budowie, parkują w nim swoje samochody, a niektóre dzieci jeżdżą na rowerach przed tym, co pewnego dnia stanie się ołtarzem. Punktem kulminacyjnym jest jego kopuła: ponad 40 metrów przymocowanych, które na razie można wyczuć tylko dzięki żebrom metalowego szkieletu.

Katedra Just

Malowidła ścienne autorstwa Carlosa Romano

Justo można znaleźć wszędzie w jego twórczości, każdego dnia, nawet w sobotę. „Soboty to angielski wynalazek” zapewnia z balkonu pierwszego piętra patio. Stąd widać przyszły krużganek, już zamknięty, z małym drzewem w jego centrum. Pozwala się o to pytać, chociaż zwykle angażuje się, by w końcu mówić o swoich żelaznych wierzeniach, dyskusjach z ewangelistami i mormonami, a nawet o swojej manii na punkcie języka romańskiego: "Lubię realizm czysty i prosty, bez grymasów i wydłużonych twarzy", osąd.

Im więcej kroków podejmuje, tym bardziej jego praca przypomina modernizm (ciekawe podobieństwo do innych niedokończonych prac). Zaokrąglone kształty zewnętrznych kolumn, nadużywanie ciepłych kolorów, a nawet płytki z recyklingu użyte na schodach wydają się być pod wpływem tego stylu. Ale Justo szybko się wyróżnia, podając kilka opisowych pociągnięć pędzla świątyni. “ Nie używam kątów prostych, ponieważ wierzchołki i krawędzie pochodzą od diabła . Tak mi zapewnił ksiądz – zaznacza.

Katedra Just

Eklektyczny, niechlujny, chaotyczny... Ale na misji

Chcę tylko cztery kolory : biel czystości, żółć Ojca, błękit Ducha Świętego i czerwień miłości”. Tachan! Oto powód tak ograniczonej, ale zaskakującej gamy kolorystycznej. I ostatnia uwaga, którą podaje, dotyczy jego witraży, w których czerwień i żółty kierują promienie światła w kierunku środka, gdzie nad każdym innym oknem znajduje się chrześcijański symbol. „Witraż służy do naśladowania i przewodzenia światła” i skorzystaj z okazji, aby nieco „rozbudzić” katedrę w Burgos. „Idziesz do Burgos i znajdujesz namalowany obraz, a nie to, co powinno być witrażem”. Amen.

Katedra Just

Witraż służy do tego, do czego służy: do naśladowania i kierowania światłem

A Justo wraca do pracy, nie przejmując się słońcem lub 88 lat za nim . Tymczasem zwiedzający kontynuuje wędrówkę po różnych pokojach, przecinając ścieżki z innymi turystami. Nie ma oficjalnych danych, ale szacuje się, że katedrę odwiedza rocznie ponad 3000 odwiedzających . Trasa schodzi do krypty (czy ten człowiek niczego się nie pozbawia?), przechodzi przez pomieszczenia krużganka, dociera na taras, by podziwiać majestat zakrystii (najlepszy na razie) i wspina się do ambitu św. nawę główną, aby uzyskać najlepsze widoki.

Wszystko pod nieustannym podziwem, pod komentarzem zdumienia takim cudem. Pod świadomością, że wszystko jest poddawane recyklingowi lub rozdawane , od cegieł pocho, które otrzymuje z cegielni, które obfitują we wschodnim Madrycie, po cement ofiarowany przez firmy z tego sektora. I nigdy nie ma poczucia zagrożenia ani kruchości. W końcu każdy centymetr jest dobrze ułożony, usztywniony i zabezpieczony.

Przyszłość dopiero się okaże. Na razie nie jest uznawana za katedrę, ponieważ nie jest ukończona, a diecezja Alcalá de Henares nie zamierza przetwarzać jej oficjalnego statusu. Będzie nadal pić z dobroczynności firm i wolontariuszy murarzy, którzy przychodzą z pomocą. Ale Justo to nie obchodzi. Wie, że jest bliżej spełnienia marzenia i sprawił, że wszyscy traktują go poważnie w jego mieście i poza nim . To jest jego zasługa i powód, dla którego każdego dnia zbliża się do siebie, aby kontynuować swoje wielkie dzieło. Losy jego życia, spuścizna jego wiary i trochę także gwoździe krzyża.

Katedra Just

Przyszłość dopiero się okaże: projekt trwa

Czytaj więcej