Śpij (a przede wszystkim śnij!) w tej magicznej księgarni w Madrycie

Anonim

Desperacka literatura

Desperacka literatura

Ściany zapchane książkami od podłogi do sufitu witają każdego, kto wejdzie do Desperate Literature (Calle Campomanes, 13). Pomiędzy nimi, tomy w języku angielskim, francuskim i hiszpańskim, pierwsze wydania, rzadkie okazy a przede wszystkim bardzo staranny dobór lektur wybranych przez jej założycieli. odpowiadać na nazwiska Terry Craven, Charlotte Delattre, Corey Eastwood i Craig Walzer i pracują od około pięciu do dziesięciu lat ten zapach papieru to doprowadza wielu z nas do szaleństwa.

Szekspir i firma w Paryżu, Book Thug Nation & Human Relations na Brooklynie i Książki Atlantydy, na Santorini były to miejsca, w których uczyli się fachu (a jednocześnie **niektóre z naszych ulubionych miejsc na świecie**) . „Pomysł otwarcia kolejnej księgarni był naturalne przedłużenie prac, które już wykonywaliśmy” – uzasadnia Craven zapytany o początki swojego projektu.

książki książki książki

Książki, książki, książki!

CEL: STWORZENIE WSPÓLNOTY LITERACKIEJ W MADRYCIE

Jednakże, dlaczego Madryt? „Jak większość rzeczy, Madryt powstał jako połączenie okazji i odwagi do podejmowania ryzyka. „Ciekawy” facet (co najmniej) o imieniu Chad był właścicielem tego, co nazywało się Księgarnią Petry i widzieliśmy, że istnieje okazja do otwarcia czegoś, co jeszcze nie istniało: międzynarodowa księgarnia specjalizująca się w serii tomów starannie dobrane -używane, nowe i rzadkie-, uruchomione w celu stworzyć społeczność wokół literatury w języku angielskim, francuskim i hiszpańskim. Akceptujemy ryzyko i oto jesteśmy, prawie trzy lata później Craven wspomina.

Ich sklep jest skromniejszy niż, powiedzmy, Shakespeare and Company, miejsce, które uważają za swoje „dom duchowy” . Daje im to jednak możliwość: żyj intensywnie i osobiście każde zadanie, od uporządkowania książek do projektowanie plakatów . Jednak to, na czym naprawdę się koncentrują, to: stworzyć miejsce spotkań w księgarni, „coś szczególnie ważnego, jeśli chodzi o łączenie literatury angielskiej i hiszpańskiej”, mówi Craven.

"Podczas gdy Literatura francuska wywarła ogromny wpływ zarówno w brytyjskiej, jak i amerykańskiej (nie wspominając hiszpańskiej i latynoamerykańskiej) tradycji literackiej, hiszpańskiej (zwłaszcza półwyspu) był mniej wpływowy poza niektórymi nazwiskami o wielkim znaczeniu, takimi jak Cervantes czy Lorca. Dlatego, przyjazd tutaj był naprawdę ekscytującym krokiem dla nas, co skłoniło nas do większego kontaktu z pisanym językiem hiszpańskim. Wszystko to wynika z naszych zainteresowań i oczywiście wiedzy, która nadaje sens zarządzaj tak małą przestrzenią: my, jako księgarze, jako pisarze, jako ludzie, uczymy się i rozwijamy wraz ze społecznością ".

kuźnia wspólnoty

kuźnia wspólnoty

„PROGRAM POBYTOWY”: KSIĘGARNIA JAKO ZAKWATEROWANIE

Ten pomysł staje się jeszcze bardziej namacalny dzięki możliwość, którą oferują kochankom do spania między setkami tomów , w środku księgarni. Przechodzą przez to nieformalny program rezydencyjny („z pewnością nic nadzwyczajnego”, wyjaśnia Craven), który pojawia się wraz z połączenia które są osadzone w samej Literaturze Desperackiej.

Ponieważ żyją i pracują tak intymnie w przestrzeni, gość musi być ktoś, z kim czuje się komfortowo , ale poza tą maksymą wymagań nie jest wiele: „Jedyne, co musi mieć nasz gość, to miłość do literatury , przynajmniej minimalne zrozumienie języka angielskiego, chęć być częścią społeczności (to nie jest hostel) i, szczerze mówiąc, potrzebujemy go, aby był czysty”, szczegółowo opisują księgarze.

„Pytamy mieszkańców zostaw coś stałego w sklepie (wiersz, półka, obraz) i coś tymczasowego (piosenka, posiłek...) Jest to wymóg otwarty do interpretacji, ale idea jest po prostu taka chcemy, aby nasi goście dodali coś do tego projektu że my tworzymy”, wyjaśniają. Są więc tacy, którzy, jak ich gość Leor, organizowali dżemy; inni, jak ten „rekin pokerowy”, którego poznali zamieniają łóżko na lekcje karciane. I jest jeszcze kilku, jak ten amerykański gitarzysta (który w ciągu dnia był prawnikiem), który zostaw swoją gitarę.

„Kochamy program i dzięki niemu się poznaliśmy kilku wspaniałych ludzi – mówi Craven, który przyznaje się do przyjmowania przede wszystkim mnie muzycy i poeci . Ostatni, **Ben Aleshire**, „poeta do wynajęcia” który podróżuje po świecie ze swoją maszyną do pisania, sprzedając wiersze na ulicy. „I z wielkim sukcesem” – dodaje księgarz, "Jest genialny!"

Mieszkaniec musi kochać napisy

Mieszkaniec musi kochać napisy

Zdesperowana LITERATURA, MAGICZNE MIEJSCE

Kiedy zapytaliśmy Cravena jaka jest najwspanialsza rzecz, którą pamiętasz co wydarzyło się w księgarni, czuje, że nie może wybrać tylko jednej rzeczy: „Najbardziej cieszy nas zobacz, jak miejsce się rozwija i stań się społecznością; To przyjaciele, których poznajemy i rzeczy, które odkrywamy, takie jak to pierwsze wydanie Dickensa którą widzieliśmy pod zakurzoną sukienką w zrujnowanym marokańskim sklepie” – wspomina.

Jest jednak jeden szczególny moment, który wyróżnia się spośród innych. Craven mówi: „Raz, chłopiec rozpaczliwie szukał książki Muminków żeby kogoś zaskoczyć, a jedyny egzemplarz jaki mieliśmy był nasz własny. odbiór osobisty. Oczywiście daliśmy mu go i prosimy tylko, aby… zwróć go nam pewnego dnia. Wyobraź sobie nasze zaskoczenie, gdy sześć miesięcy później para wchodzi ręka w rękę i wręcza nam naszą książkę z ogromnym uśmiechem.

Możesz również zostawić swoją sztukę w księgarni

Możesz również zostawić swoją sztukę w księgarni

Czytaj więcej