Miejsca, do których nigdy nie chcemy pojechać z powodu Haneke

Anonim

Spacer po wiejskich Niemczech

Spacer po wiejskich Niemczech?

Nikt nie chciałby mieszkać ani oglądać filmu Haneke, ale to one najlepiej oświetlają naszą egzystencję, oprócz tego, że działają jak policzek, gdy jesteśmy w półśnie: To nie jest miłe, ale budzi się . Za tą prymitywną metaforą, tam, gdzie jest, kryje się głęboki podziw dla talentu reżysera, zdolnego do sublimacji dyskomfortu, a jednocześnie niepomnego na żadne sentymentalne ustępstwa; tak zimne i dokładne, że sprawia, że myślimy, iż widzimy sfilmowaną prawdę, jednocześnie nieustannie zastanawiając się nad bardzo mylącą naturą filmowania i niebezpieczeństwami ekranów. Nigdy nieoczywisty, nigdy nie samozadowolony, nigdy nieszkodliwy, ekspert w długich sekwencjach ujęć, które stają się nie do zniesienia, niektóre serwisy oceniają swoje filmy pod przezabawną i bardzo udaną koncepcją „niewygodne oglądanie” , co tłumaczymy jako „przeszkadzające oglądanie”. Bo o to właśnie chodzi, żeby przełamać spokój i sprowokować coś prawdziwego w naszych przychylnych głowach zrezygnowanej burżuazji.

Ustawienia wybrane do opowiedzenia ich historii są takie same, jak ich istnienie: zasadniczo Wiedeń i Paryż. . To właśnie w Wiedniu wnętrza ukazane są w różnym stopniu duszenia, na czele których stoją telewizory tych, którzy pożerają swoich mieszkańców trochę jak w bardziej realistycznej i intelektualnej wersji Poltergeista. „Powód tej absurdalnej masakry jest całkowicie niezrozumiały”, nadawane w 71 fragmentach losowej chronologii wiadomości, zarówno mówiące o konflikcie bałkańskim, jak i o dramacie bohatera, strzelającego na ulice Wiednia; w wideo Benny'ego obojętność wywołana motywem ekranu osiąga maksimum ekspresji, a w La Pianista teatry i sceny jednej ze światowych stolic muzyki otul Isabelle Huppert w stanie łaski.

Ucieczka z miasta nie przynosi ulgi, zobacz postapokaliptyczny charakter Czasu Wilka (i te tory kolejowe, niestety) lub pozornie idylliczne jezioro z Funny Games (albo w swojej pierwszej austriackiej wersji, albo w amerykańskim remake'u nakręconym na Long Island) ; tutaj Haneke pokazuje przemoc, która nie ma nic wspólnego z tym, co pokazuje Hollywood: bez drobiazgów i upiększeń, a także doprawiona czwartą ścianą, która przenosi dyskomfort na nowy poziom. W wielokrotnie nagradzanej Białej wstążce, kręconej na prawdziwych planach w Brandenburgii, małe niemieckie miasteczko wydaje się prawie piękne nakręcone w czerni i bieli oraz z postaciami w kostiumach z epoki; Ale w tej wieloznacznej bajce horror, którego nie można nazwać, czai się w sercu przedwojennej Europy.

To prawie niemożliwe, żeby kręcić w Paryżu i żeby miasto wyszło brzydko , ale tak jak w przypadku Haneke nigdy nie chodzi o piękno lub jego brak, miasto jest kolejną niepokojącą sceną splecionych ze sobą historii w Nieznanym kodzie, filmie, który specjalizuje się w ukazaniu codziennego horroru tego, z kim się idzie na kompromis, na przykład w wagony na metry.

Mówiliśmy już tutaj o Amour, filmie, w którym Paryż ledwo jest nam pokazywany podczas krótkiej podróży autobusem; Cache jest tym, które zasługuje na osobne potraktowanie, ponieważ dwa najważniejsze mieszkania, które się w nim pojawiają, wystarczą do badań geospołecznych. Dokładna lokalizacja domu zapisana na tajemniczych taśmach rozpoczynających film znajduje się w 49 Rue Brillat-Savarin (spójrz na google streetview, tam jest doskonale rozpoznawalny z bluszczem, a my wciąż nie rozumiemy, jak jego mieszkańcy mogą tam żyć bez dreszczy) ; podczas gdy jego antagonista mieszka w anonimowym bloku znajdującym się w Avenue Lénine z Rue Normandie-Niémen, w Romainville, na przedmieściach Paryża . Jeden dom to dość ładny dom w nieco artystycznej dzielnicy Butte-aux-Cailles, podczas gdy drugi to skromne mieszkanie na paryskich przedmieściach; różnica między obiema dzielnicami i obydwoma domami podkreśla losy bohaterów po niejednoznacznym epizodzie z dzieciństwa. W końcu wina prowadzi do zniszczenia, gdziekolwiek jesteś.

Czytaj więcej