Dlaczego musimy wracać do Lepanto?

Anonim

Dlaczego musimy wracać do Lepanto

Dlaczego musimy wracać do Lepanto?

U jego brzegów miało miejsce to, co bardzo Cervantes nazwany dwukrotnie „największą okazją, jaką widziały minione stulecia, teraźniejszymi, nie spodziewają się przyszłych”, bitwa, która zapisała się w historii Hiszpanii bardziej niż ze względu na jej wynik, ponieważ tam uważany za stracił swoją lewicę Najlepszy hiszpański pisarz wszechczasów. I mieszkańcy tej ziemi, którą znamy jako Lepanto i że nazywają się Nafpaktos , chcieli go uhonorować pomnikiem w swoim porcie, **jednym z najstarszych i najpiękniejszych w Grecji**.

Wiele w Nafpaktos wciąż tchnie wspomnieniem tej bitwy, chociaż może się wydawać, że jest to idylliczna i spokojna wioska rybacka w Zatoce Korynckiej. Zbudowany w podkowę graniczącą z portem, miasto patrzy na morze a obok pomnika pisarza splecione są sieci lokalnych rybaków i kilka małych łodzi. Ale szczątki mur i cytadela Zbudowane w czasach panowania weneckiego, podkreślają obronny charakter, jaki panował w mieście od wieków. Zostawili po sobie imię Lepanto -umieszczony przez Wenecjan- ale pamięć pozostaje, zwłaszcza 7 października każdego roku.

Lepanto nie było pierwszą bitwą, którą widział Nafpaktos. Była kwaterą główną Ateńczyków podczas wojny peloponeskiej, oparła się ponad czteromiesięcznemu oblężeniu osmańskiemu i miała w swojej historii dwa niszczycielskie trzęsienia ziemi, które prawie ją zakończyły. Teraz, gdy kontemplujemy morze z jednego z Bary kwadratowe Nafpaktos , obok portu i w cieniu bananowców trudno sobie wyobrazić miasto pod tymi nieszczęściami.

Nafpaktos nadal zachowuje pozostałości muru i cytadeli

Nafpaktos nadal zachowuje pozostałości muru i cytadeli

W tym mały port , otoczone przez dwie weneckie wieże które prawie nie pozostawiają otworu na morze o długości około 35 metrów i w którym znajdują się dwa posągi dwóch bardzo różnych bohaterów - jeden Cervantesa, prawą rękę podniesioną do nieba, a drugi Giorgosa Anemogiannisa, który próbował spalić turecką flotę w Wojna o niepodległość – duża część urok i esencja Nafpaktos . Nie ma już miejsca fotogenicznego.

Choć oczywiście to nie jedyna atrakcja miasta. Ich zamek , położona w najwyższej części, na wzgórzu około 200 m n.p.m., zachowała szczątki prawie wszystkich tych, którzy kiedyś wierzyli, że są właścicielami Nafpaktos . Mimo że jest droga dojazdowa i mały parking, wchodzenie w górę pozwala na piękny spacer wąskimi brukowanymi uliczkami - mijając wieża zegarowa - które choć męczące i strome, jest warte wysiłku.

Nie ma już miejsca fotogenicznego

Nie ma już miejsca fotogenicznego

bo co tak naprawdę? Niezbędną częścią wizyty w zamku jest widok z góry , z nierównym spadkiem czerwonawych dachów, które wpadają do portu. Z zamku rodzą się dwa ramiona muru, które rozciągają się z każdej strony, zdając się obejmować historyczne centrum miasta, aż do końca i prawie stykają się z wieżami portu. i w tle ten błękit morza, który wydaje się możliwy tylko w Grecji.

Skąpane w tym morzu – Jońskim – są również Plaże Nafpaktos , jeden na wschód i jeden na zachód, i jest wielką atrakcją, szczególnie dla lokalnej turystyki. z Psani , praktycznie połączony z portem i około kilometra długości, a także z Gribowo , na wschodzie, oba osłonięte cieniem bananowców, które tutaj nadają szczególnego uroku całemu miastu.

Jedna z najbardziej urokliwych plaż w Nafpaktos Gribovo.

Jedna z najbardziej urokliwych plaż w Nafpaktos, Gribovo.

Kolejna część atrakcji tego obszaru znajduje się w imponującym Most Rio-Antirio który ma ponad 2000 metrów łączy Półwysep Peloponez z Grecją kontynentalną i można go zobaczyć ze szczytu zamku Nafpaktos. To imponujące dzieło inżynierskie, które znacznie ułatwi nam życie, jeśli poznamy Peloponez Samochodem łączy dwie płyty tektoniczne na obszarze o dużej aktywności sejsmicznej i stoi na dnie morskim o głębokości ponad 65 metrów.

Jego budowniczowie twierdzą, że ten klejnot nowoczesnej architektury mógłby wytrzymać uderzenie 180 000-tonowego tankowca płynącego z prędkością 16 węzłów (prawie 30 km/h), trzęsienia ziemi o sile do 7 stopni w skali Richtera i wiatry o prędkości 250 km/h. Nie wyjaśniają jednak, jak by się zachowywał, gdyby w jego pobliżu doszło do nowej bitwy z 600 statkami i ponad 170 000 ludzi.

Imponujący most RioAntimio łączy półwysep z Grecją kontynentalną

Imponujący most Rio-Antimio łączy półwysep z Grecją kontynentalną

Czytaj więcej