Fajne muzeum: BMW, nawet jeśli nie lubisz samochodów

Anonim

Muzeum BMW w Monachium

Muzeum BMW w Monachium

To jasne, że Muzeum BMW jest stworzona, by zadowolić i zaskoczyć. Został strategicznie zainaugurowany niemal w tym samym czasie, co Igrzyska Olimpijskie 1972 , będąc jednym z pierwszych zakładów marki na wzmocnienie swojego planu brandingowego za pomocą powierzchni wystawienniczej. Oczywiście było to wyzwanie, które miało ten sam cel co miasto: zmyć obraz kraju i miasta po totalitaryzmie, wojnach i odbudowach. Jej pojawienie się przyćmiło sam stadion olimpijski i wielkiego lizaka dzięki potężnemu i efektownemu projektowi, który wraz z siedzibą firmy stał się prawdziwym przykładem monachijskiej nowoczesności. Oba budynki zaprojektował Karl Schwanzer , prawdopodobnie najbardziej wpływowy z powojennych architektów.

Ale skupmy się na tym znanym jako 'miska sałatki' , samo muzeum, którego okrągły kształt został specjalnie wykonany, aby móc namalować logo marki na dachu. TAk, widok z powietrza robi wrażenie , ale także z ziemi, przechodząc przez chodnik, który oddziela ją od BMW Welt . Srebrny kosmita na zewnątrz zwiastuje podróż przez nierzeczywiste przestrzenie, chociaż uroczy klasyczny samochód, który stoi nad jego drzwiami, przywraca go do rzeczywistości.

Każda świetlówka, balustrada, oświetlona rampa, element aluminiowy itp. Jest umieszczony z niemiecką precyzją. Trasa to mały labirynt, choć w tym przypadku Ikar mógł mieć zmotoryzowane alternatywy ucieczki. I to właśnie tyle srebrnego koloru, tyle białych świateł i tyle technologii przeznaczonych na wystawę ma pokazać samochody, silniki, jednomiejscowe i motocykle.

Muzeum BMW

Historia samochodu widziana z lusterka wstecznego

95 lat przygód sprzedających marzenia za kierownicą tej firmy to długa droga, dlatego trasa jest zorganizowana w oparciu o jej historię, trochę szydząc z relacji, jaką miała z najgorszymi czasami młodych Niemiec. W gigantycznych gablotach i minimalistycznych pokojach eksponowana jest ciekawa ewolucja wzornictwa w XX wieku. I chodzi o to, że to muzeum jest przede wszystkim hołdem dla projektowania samochodów, dlatego przeradza się w geeka, w motorfila.

Wszystko błyszczy i błyszczy, sprawiając, że odwiedzający czuje się, jakby naruszał komorę czystości. Wyjaśnienia dotyczące projektowania, produkcji i produkcji samochodu są atrakcyjne ze względu na mnogość przykładów i obrazów... Nawet silniki są piękne! Wyglądają nawet bardziej jak popowa rzeźba niż serce pompujące benzynę.

W końcu gość nie wychodzi z domu chcąc kupić luksusowy samochód, czyli to, co jest jego piękne pokój pokazowy Ale dlaczego? Po prostu dlatego, że te dziwaczne są bardziej uderzające, wspomnienia przeszłości w czerni i bieli, te modele minionych pokoleń są bardziej typowe dla wygasłego wyobrażenia. Nie wydają się być częścią codziennego życia, tak samo jak inspirujące elementy tego, co widzimy dzisiaj na naszych światłach .

Motocykle w muzeum BMW

To nie wszystkie samochody

Niech rozpocznie się festiwal ciekawostek! Pierwszy, motocykl i kask, z którym Ernst Jacob Henne pobił rekord prędkości w 1930 roku, przekraczając 220 kilometrów na godzinę. Model, który wygląda bardziej jak kula do zabijania wampirów (lub czopek) niż pojazd dla twardych, nieustraszonych facetów. Bardzo podobała się również część poświęcona Formule 1, z jednomiejscowymi samochodami wiszącymi jak obrazy, chociaż widok tak wielu przycisków na kierownicy jest przerażający i zawsze pojawia się pytanie, jak się tam zmieścić?

Oczywiście jest też miejsce na to, co jest chyba wiecznym produktem marki: ich mityczne furgonetki , te ministatki kosmiczne, do których wkraczają wszelkiego rodzaju ludzie i doświadczenia. Wycieczka zdecydowanie nie jest wycieczką bez jego mruczenia.

Jeśli kiedykolwiek można to powiedzieć samochód jest "cudowny" To wtedy wprowadzono mityczną bańkę, nieznany samochód, który jest modny w sklepach z pamiątkami ze względu na swój szczególny kształt i który do dziś daje to samo uczucie kruchości. Ślimaki! I to się działo?

Muzeum BMW

„Urocze” samochody istnieją

Czytaj więcej