Bar Luis and Sons w Mejorada del Campo.
Dziennikarz, hinduski i angielski, a dokładniej z Newcastle, to fotograf stojący za madryckimi barami No Frills. ten sam, który nam przypomina dlaczego powinniśmy pokochać nasze zwykłe batony trochę bardziej.
Jak dostała się do Hiszpanii? Bardzo wyraźnie zakochał się w Madrycie i został tutaj, aby żyć. Jego pierwszy kontakt z miastem miał miejsce z przyjaciółmi z Madrytu. „Zabrali nas do Bar Cruz na szlaku , tam widziałem moje pierwsze piętro pełne serwetek . Siedzieliśmy też na wielu tarasach o zachodzie słońca, popijając jedno piwo po drugim i prawdopodobnie tak zasiano dla mnie ziarno Madrytu. Ponad pięć lat później nie wyobrażałem sobie życia nigdzie indziej” – mówi Traveller.es twórca madryckich barów No Frills.
Browar Marbella.
Twój projekt ma już dwa lata życia w której poświęcił się fotografowaniu prawie 200 barów ; niektóre z nich przeszły już do historii „tych barów w Madrycie”, takich jak El Palentino.
„W zeszłym roku zmarł. Czysty , znakomity kelner w El Palentino. Casto był legendarnym właścicielem najbardziej kultowego baru bez dodatków w Hiszpanii. Sąsiedzi bardzo odczuli jego śmierć, kilka tygodni po jego śmierci bar zamknął się ku przerażeniu wszystkich. Jeśli on “bar bez dodatków” najbardziej znanym nie udaje się przetrwać, co stanie się z pozostałymi?
Pasek Sławy.
Bary bez dodatków w Madrycie zaczął, ponieważ Leah tęskniła historie o autentycznym Madrycie , o którym zwykle nie wspominamy zbyt wiele. „Wiele blogów w Madrycie pisze o nowych, nowoczesnych i stylowych miejscach, ale co z małe, stare, skromne, rodzinne miejsca ? Miejsca „bez dodatków”? Czy oni też nie zasługują na uwagę?
Gdy pytamy go, co w nich zwraca jego uwagę, nie brakuje mu powodów i doskonale opisuje esencja hiszpańskich barów . „Nawet gdy jest zajęty, barman zrobi dla ciebie miejsce w barze. W ciągu 30 sekund wypijesz drinka w dłoni i hojne wieczko. Ziemia często będzie pokryta serwetki i pestki oliwek ale wszyscy wiemy, że to znak dobrego baru”.
I podkreśla: „wszyscy zdają sobie sprawę, że byłeś w bar wszelkiego życia ponieważ wychodzisz z ubraniami pachnącymi. Są to małe przestrzenie. skromny i z duszą klasy robotniczej ....Zawsze czułem się w nich bardzo dobrze”.
Bar Ruan.
Madryt i Hiszpania zmieniają się zbyt szybko i być może zdamy sobie z tego sprawę za dziesięć lat. Jak mówi fotograf ceny czynszów i wielkie franszyzy napierają na bary.
Tymczasem pojawią się fotografowie tacy jak Leah portretowanie i udowadnianie, że istnieją , że są częścią – czy nam się to podoba, czy nie – tego, kim jesteśmy. Jeśli nie możesz go znaleźć, poszukaj go. bar w Lavapiés, Vallecas lub Usera , Twoje ulubione okolice.
Casto, właściciel El Palentino.