4000 wysp na rzece Mekong

Anonim

4000 wysp na rzece Mekong Laos

Piękny zachód słońca nad rzeką Mekong, która przechodzi przez Laos

Francuzi powiedzieli w czasie swojego panowania nad Indochinami, że „Wietnamscy sadzą ryż, w Kambodży widzą, jak rośnie, a w Laosie słuchają, jak rośnie” . Zdanie, które doskonale podsumowuje specyfikę tego ostatniego kraju, dosłownie wciśniętego między Chiny, Birmę, Kambodżę, Tajlandię i Wietnam. Ponieważ dla wielu Laos jest najwolniejszym i najspokojniejszym krajem Azji Południowo-Wschodniej (co coś mówi). Ale kiedy kierujesz się na południe, kiedy wydaje się, że twoje ciśnienie krwi nie może spaść już niżej, tak jak rozszerza się Mekong , spotkaliśmy się z Tak, Phan Don , popularniej znany jako „4000 wysp” . Miejsce, w którym życie toczy się powoli, bardzo powoli...

I jesteśmy zdeterminowani, aby dowiedzieć się, czy to prawda, że to ukryte miejsce jest naprawdę mekka tych, którzy zdecydowali się po prostu wegetować . No to ruszamy. Aby dotrzeć do „4000 wysp” polecieliśmy z Bangkoku do Pakse, najważniejszego miasta na południu Laosu. Stamtąd furgonetka i mała łódka w końcu zostawiają nas w Don Det , jedna z wysp tworzących ten ciekawy archipelag i jedna z trzech największych wraz z Don Kongiem i Don Khonem.

W Don Det są tylko prymitywne drewniane chaty, nie ma samochodów, jest tylko prąd od 18:00 do 22:00 i rzeczywiście, nie ma wiele do zrobienia poza huśtaniem się w hamaku i oglądaniem kolejnych maleńkich wysp, setek, a nawet tysięcy, które Mekong odkrywa podczas odwrotu w porze suchej. Krajobraz jest fascynujący i na pewno od razu ogarnia nas senność, którą tylko sporadycznie przerywa szum motorówki przepływającej przez rzekę. Zastanawiam się, jak długo zajmie jakiejś luksusowej sieci hotelowej odkrycie tego raju i zbudowanie jednego z wielu resortów, które przełamią magiczny spokój, jakim oddycha się.

4000 wysp na rzece Mekong Laos

Idylliczna ścieżka palm na wyspie Don Det

Znak, który kieruje Piekarnią, gdzie jak zapewniają, można znaleźć najsmaczniejsze ciasta w całej Azji Południowo-Wschodniej, potwierdza, że tutaj trzeba bardzo spokojnie brać życie: „Jeśli się spieszysz, jesteś w złym miejscu” (jeśli się spieszysz, jesteś w złym miejscu) głosi proklamacja. Nic bardziej zgodnego z rzeczywistością, bo czas potrzebny na przyniesienie mi jednego ze słynnych ciast i talerza z owocami to tyle, ile zajmuje przeczytanie 60 stron mojej książki. Po godzinie i kwadransie oczekiwania w końcu udaje mi się zjeść śniadanie. Ciasto ananasowe jest naprawdę fantastyczne, ale czy musiało to trwać tak długo?

Kto odważy się dotrzeć do „4000 wysp? Cóż, od zestresowanych menedżerów po młodych podróżników z plecakami, przez emerytów i pary szukające intymności. Po prostu każdy, kto szuka odrobiny ciszy i spokoju z wyjątkowym plusem: malowniczy krajobraz z rzeką Mekong w tle i zielonymi polami ryżowymi. „Naszym celem jest uszczęśliwienie” to hasło restauracji, w której jestem. Bez wątpienia bardzo chwalebny cel i sposób na jego osiągnięcie to sugestywne menu, które obejmuje zarówno lokalne marihuanę, jak i koktajl mleczny z ostatnim „dotykiem” trawy. Ale bez wątpienia głównym daniem domu jest Special Happy, „pyszne” i pożywne połączenie makaronu i trawy. Co jeśli, teraz rozumiem, dlaczego właściciel, niejaki Wat, spędza dzień pogrążony w myślach.

Na „4000 wysp” nie ma wiele do zrobienia, kilka wodospadów, bardzo rzadki gatunek delfinów, irrawaddy, prawie niemożliwe do zobaczenia, dzień wędkowania, przejażdżka rowerem, ale przede wszystkim usiąść w hamaku i uczyć się cieszyć się jedna z ostatnich przystani pokoju, które wciąż istnieją na świecie.

4000 wysp na rzece Mekong Laos

Małe wodospady Mekongu, w pobliżu „4000 wysp”

Gdzie się zatrzymać: Nie ma zbyt wiele w ofercie, ale jest kilka bardzo przystępnych cenowo klejnotów. Jak Sala Ban Khon, z pokojami w stylu kolonialnym, bungalowami nad Mekongiem i pysznym jedzeniem z francuskim akcentem.

„4 000 wysp” oznacza: który stara się odkrywać wyjątkowe i różne miejsca, z dala od masowej turystyki. Z napiętym budżetem i idealny dla osób podróżujących samotnie.

Nie idź, jeśli: oczekujesz luksusowego pobytu i restauracji z dwiema gwiazdkami Michelin. I to nie jest twoje miejsce, jeśli to, czego szukasz, to aktywacja adrenaliny.

Czytaj więcej