Central Park w trybie waty cukrowej
Pettigiani wybrał Central Park, ponieważ jest dla niego jak mała wyspa w mieście, „miejsce, do którego ludzie chodzą, aby oderwać się od swojej pracowitej rutyny lub gdzie możesz po prostu usiąść i poczuć, jak wkraczasz do spokojnego nowego świata”, pisze na swoim koncie Behance.
Dla fotografa Central Park jest jak wyspa
Dodatkowo potrzebował bardzo dużych przestrzeni z dużą ilością zieleni. A to właśnie rośliny z chlorofilem bardzo intensywnie odbijają niewidzialne światło podczerwone. „Dzięki fotografii cyfrowej w podczerwieni, stosując specjalny filtr do obiektywów, zablokowałem światło widzialne, wyłapując tylko to, co niewidzialne” . Kontrast między nowo nabytym różem roślinności a elementami urbanistycznymi, takimi jak asfalt, cegła czy inne powierzchnie, powstał, ponieważ te ostatnie nie odbijają światła podczerwonego i pozostają w tych samych barwach.
To miejsce, w którym ludzie się rozłączają
Pasjonuje się fotografią od dzieciństwa, Pettigiani interesuje możliwość pokazania świata z innej perspektywy konto na swojej stronie internetowej. Dlatego dwa lata temu eksperymentował z tą techniką, „która sprawia, że coś niewidzialnego staje się widoczne. Chcę pokazać coś rozpoznawalnego z nieoczekiwanym i osobistym punktem widzenia” . W 2016 roku wystartował w Central Parku w Infrared NYC, który uważa za swój pierwszy duży projekt z fotografią w podczerwieni.
Do realizacji tego projektu niezbędne były duże tereny zielone
Można inaczej zobrazować Central Park!
Fotograf chciał pokazać park w inny sposób
A Central Park stał się historią
Pettigiani uchwycił niewidzialne światło podczerwone
Podziwiaj kontrast między różowym a ciemnym tonem budynków
Potoczymy się?
„Infrared NYC” to jego pierwszy duży projekt wykorzystujący technikę podczerwieni