Widzę twoją twarz nawet w kawie! Taka jest moda na selfeccino

Anonim

Selfie w The Tea Terrace w Londynie.

Selfie w The Tea Terrace w Londynie.

W sztuce latte widzieliśmy (prawie) wszystko. Niedźwiedzie, serca, botanika, postacie z Gwiezdnych Wojen, a nawet twarz Ryana Goslinga. Coś niewyobrażalnego nagle pojawiło się w piance kawowej z rąk doświadczonych baristów i przy pomocy maszyn takich jak Ripple Maker. Do teraz. Nadeszła era selfeccino. Selfie-co? Albo, to samo, wypij swoją twarz w kawiarni.

Jak to czytasz? Jeśli kawa bezkofeinowa z automatu, z mlekiem sojowym i stewią do słodzenia, w szklance – a nie w filiżance – nie wydawała się wystarczająco spersonalizowanym śniadaniem, selfieccino przybyło, aby zaznaczyć przed i po w formie ciesz się dzisiejszym porannym odbiorem. Teraz nie tylko będziesz mógł pochwalić się małym rysunkiem na służbie, ale staniesz się królem Instagrama, dzieląc się spersonalizowanym cappuccino z niczym więcej i niczym mniej niż Twoja twarz odciśnięta na piance kawowej.

Będziesz królem Instagrama, gdy tylko udostępnisz swoje Selfieccino

Będziesz królem Instagrama, gdy tylko udostępnisz swoje Selfieccino

Pionierem był Ehab Shouly, wizjoner stojący na czele Tea Terrace w Londynie. Jeśli wcześniej publiczność udała się do tej uroczej kawiarni, aby napić się herbaty wśród mebli wymieszanych ze stylami rokoko i wiktoriańskimi, Alicją w Krainie Czarów i Kopciuszkiem, teraz zrobią to, aby zapisać się na najnowszy szalony trend gastronomiczny w tej chwili: selfieccino.

Shouly nie może przestać tworzyć. Tego lata przyszło mu do głowy, aby dodać do swojej „herbaciarni” w Domu Frasera na Oxford Street, dwa złote pływaki w stylu vintage (przy rezerwacji i w cenie 15 funtów za osobę). Są nawet dni, kiedy Kopciuszek sama pozuje do zwykłego zdjęcia... Ale teraz, w grudniu zeszłego roku, zyskała sławę dzięki temu baristycznemu trendowi, który z pewnością uczyni z niej królową sieci społecznościowych. Bo to właśnie robią pionierzy, prawda?

Poczuj się nawet podczas lunchu jak Kopciuszek.

Poczuj się, choćby tylko podczas obiadu, jak Kopciuszek.

„Zawsze byliśmy innowatorami w branży restauracyjnej. Myślimy, że potrzebują nowe pomysły, aby utrzymać zainteresowanie klientów. Oprócz tego, że byliśmy pierwszą restauracją, która wprowadziła złote powozy, w których klienci mogą usiąść i zjeść, jako pierwsi zastosowaliśmy zamykane pudełka, w których goście mogą zamykać swoje telefony komórkowe, aby cieszyć się rozmową podczas lunchu” – mówi Ehab Shouly.

Jeśli chodzi o selfieccino, dodaje: "Kiedyś sprzedawaliśmy dużo ciast i babeczek z wydrukowanymi na nich zdjęciami. Pomyśleliśmy więc, że byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli zrobić to z kawą lub gorącą czekoladą, aby uzyskać wygląd baristy. drukarki, które mogą drukować na piance cappuccino.” I tak narodziło się selfieccino, termin, który wymyślili i zarejestrowali.

Brytyjski czas na herbatę nigdy nie był tak słodki.

Brytyjski czas na herbatę nigdy nie był tak słodki.

Powiemy Ci, jak to działa. Drukarka wykorzystuje cienkie dysze, które dostarczają barwnik spożywczy z wkładu zamontowanego w urządzeniu drukującym. Jako dożywotnia drukarka, chodź. Kolor żywności jest wstrzykiwany piksel po pikselu, aby utworzyć obraz. Gdy Twoja najlepsza twarz zostanie uchwycona, wysyłasz zdjęcie przez Wi-Fi do drukarki i po około 90 sekundach masz twarz na piance kawowej. Możesz również przesłać dowolne zdjęcie: swojego zwierzaka, frazę, logo... Wynik jest co najmniej niewiarygodny.

„Nasi klienci to uwielbiają. Ludzie uwielbiają pić twarz! Selfieccino je przynosi coś wyjątkowego i szalonego do opublikowania na Instagramie lub Snapchacie. Mieliśmy dwie klientki, które oświadczały się swoim partnerom za pomocą selfie „Wyjdź za mnie” i obie kobiety odpowiedziały „tak”. Był też klient z Kataru, który przyszedł sam, ale poprosił o pięć selfie z portretami jego pięciorga dzieci. Wszystkim zrobił zdjęcia i wysłał je do Kataru. Potem wypił jedną, a pozostałe cztery zostawił”, mówi nam Ehab Shouly.

Selfieccino „made in” Słowacja.

Selfieccino „made in” Słowacja.

Londyn był pierwszy, ale zaledwie kilka dni później dwie kolejne kawiarnie, jedna w Rotterdamie i jedna w Bratysławie, wskoczyły na szał selfieccino.

W stolicy Słowacji Mayo Galuska z Five Points Coffee wpadł w ręce „drukarki do kawy”, jak ją nazywa, i zaczął mocno uderzać w selfieccino. Podobnie jak w Londynie, wysyłasz swoje zdjęcie do maszyny, a ona drukuje je na cappuccino. Tutaj normalna kawa kosztuje 1,90 euro, a po dodaniu zdjęcia 2,40 euro. Najlepszy? „Możemy również drukować na piwie, lodach i ciasteczkach”, komentarze maj. Czy możesz sobie wyobrazić, co by spłonęły sieci, gdybyśmy zaczęli widzieć bajki w piance piwa? Życzymy powodzenia. I nie tylko drukują Twoje selfie, ale mogą reprodukować całe zdjęcia – w tym krajobrazy – a nawet logo najpopularniejszego magazynu. Oczywiście nasze.

Wypróbowaliśmy już nasze selfeccino. Już jesteś spóźniony.

Wypróbowaliśmy już nasze selfeccino. Już jesteś spóźniony.

W Rotterdamie Nejan Doganer, właściciel firmy Amada Coffee (otwartej 26 grudnia), po raz pierwszy w Azji zobaczył maszynę podczas podróży. „Byliśmy podekscytowani pomysłem przeniesienia tej koncepcji do Europy, do kawiarni, którą mieliśmy otworzyć. Nie było to łatwe, bo nie chcieli go eksportować, ale po trudnych negocjacjach udało nam się go kupić i sprowadzić do Holandii – mówi. „Najpierw przygotowujemy cappuccino, potem stawiamy filiżankę pod ekspres, wysyłamy zdjęcie i czekamy. W zaledwie trzy sekundy robimy magię”, podsumowuje.

Stąd apelujemy do hiszpańskich kawiarni. My też chcemy obudzić się z twarzą nadrukowaną na kawie, zasłużyliśmy też na nasze selfeccino!

Amada Coffee potrzebuje tylko trzech sekund, aby zaczarować cappuccino.

Amada Coffee potrzebuje tylko trzech sekund, aby zaczarować cappuccino.

W DANYCH

Adres zamieszkania: 5. piętro, House of Fraser 318 Oxford St, Londyn

Telefon: +44 0844 8003752

Harmonogram: od 9:30 do 21:00

Cena £: selfieccino około 8 euro

selfie

selfie

Czytaj więcej