Mochi z dyni w restauracji Kamín w León.
Mario Gómez nie jest nowy na scenie gastronomicznej Leona. Zamienił nas wszystkich w kamień, a raczej w złoto, kiedy sześć lat temu zaskoczył nas otwierając miejską i nieuczciwą restaurację w którym podawano kaszankę przypominającą sztabkę. Becook był jego pierwszym projektem, a potem pojawił się Brulé, ponownie z przełomową koncepcją w mieście mało przyzwyczajonym do kulinarnych nowości. Ale, jak mówią, trzeci raz to urok, dlatego kucharz, obecnie zajmujący się tylko Kaminem, postanowił wyjść na całość. restauracja gastronomiczna z kuchnią fusion.
Znajduje się pod numerem 4 Calle Regidores, bardzo blisko głównej arterii León, Calle Ancha, Kamín przybywa z dwoma menu degustacyjnymi składającymi się z 11 i 14 dań (oprócz listu), z którym Mario zamierza cenisz czas jako jeszcze jeden składnik w kuchni: „Są pewne opracowania, które nie byłyby możliwe bez czasu, na przykład wino, fermentowane, peklowane, solone. Jeśli masz zamiar zrobić cecinę, potrzebujesz krowy, soli i dwóch lat peklowania” – wyjaśnia szef kuchni, który prezentuje dania ze swojego menu wydrukowane tak, jakby były godzinami zegara w którym godzina 12 to solone bonito, a godzina szósta to linia meunière.
Szef kuchni Mario Gómez w Kamínie, gdy był jeszcze w przygotowaniu.
Wyszkolony w leońskiej szkole gastronomicznej, Mario przeszedł przez kuchnie Guggenheima, zanim został obecnym Neruą i Villa Magna, gdy Eneko Atxa był odpowiedzialny za to, więc nie brakuje szkoleń i inspiracji, zatem w Kaminie znajdziemy na talerzu niezwykle atrakcyjne opracowania podsumowane w kilku słowach na papierze: język i żółtko; foie i marynata, takoreja.
Parada składników, które wymagają czasu i techniki, ale także wytrwałości szefa kuchni, który od dawna marzył o restauracji o takich cechach. Nie wiem, czy najwłaściwsze byłoby nazwanie go „bardziej formalnym”, bo jego filozofia jest bardzo aktualna, ale tak "restauracja na zawsze, na projekt życia", jak określił go mężczyzna z Leona.
Sala w restauracji Kamín w León.
Mario mówił o tym tak jasno, że sam odpowiadał za wystrój restauracji mieszczącej 50 osób: „Chciałem zrobić coś aktualnego i nowoczesnego, ale żebym z biegiem czasu nie musiał tego zmieniać”. Postawił więc wszystko na drewno i biel.
Nazwa restauracji również ma wiele wspólnego z kucharzem, ponieważ jest ukłonem w stronę jego matki, która nazywa się Camino, Caminín od ojca, który stosuje do niej bardzo leońskie zdrobnienie. Co doprowadziło do Kamina, którego efekt wizualny jest bardziej wszechstronny możliwość gry z K zarówno w pionie, jak iw poziomie.
Ci, którzy chcą bardziej zrelaksowanej wersji Kamina, a do tego nie mniej gastronomicznej, mogą zająć stoliki przy wejściu lub nowy bar, w którym możesz spróbować wszystkiego, od krokieta i ceviche po klasyczną bombę jajeczną z keczupem z papryczki piquillo. Dlaczego piquillo, a nie Bierzo, pytam go. Ano dlatego, że dla Mario bliskość jest bardzo względna: „Nie musisz szaleć ani być zbyt surowym w kwestii bliskości. Zadaję sobie pytanie: „czym jest bliskość Leona?”. Jeśli wybierasz się do Peru, lokalne produkty są oddalone o 500 km. Nawet jeśli Dużo pracuję z produktami z lądu, takimi jak język czy ucho”, – podsumowuje kucharz.
Corvina w ceviche w restauracji Kamín w León.
Adres zamieszkania: Calle Regidores, 4, León Zobacz mapę
Telefon: 987 096 238
Połowa ceny: Kamin Menu (11 dań): 55€ / Gran Kamin (14 dań): 70€