Znaleźliśmy hotel, w którym naprawdę można odpocząć na wakacjach: Azulik Tulum

Anonim

Azulik Tulum

Azulik Tulum, rozłącz się i połącz ponownie

Riviera Maya, wybrzeże meksykańskiego stanu Quintana Roo , jest jednym z najbardziej pożądanych miejsc docelowych przez pewną turystykę masową.

Wzdłuż głównej drogi, zapowiadanej przez monumentalne drzwi, które zdają się konkurować wielkością i teatralnością, znajdują się duże kurorty, które muszą pomieścić dużą część 16 milionów odwiedzających, których co roku odwiedza stan w poszukiwaniu słońca, plaży i tropikalnej egzotyki.

Ale jak wszędzie indziej, jest też inny sposób, aby być w Riviera Maya.

** Tulum, znane z ruin Majów i niekończących się plaż**, było kiedyś raczej dziką enklawą, która dziś przedstawia chwile karaibskiej Ibizy.

Zwyciężyły kluby plażowe z basenami, leżakami i muzyką wybrzeża zagrożone przez sargassum, czyli glony, które barwią turkusową wodę na czerwono i że każdego ranka gromadzi się tony na piasku.

Ale w Tulum jest wielu Tulumów. A jeden z nich to hotel **Azulik**, miejsce, z którego po zakwaterowaniu nawet nie musisz wychodzić, bo tam jest wszystko, czego rozsądna osoba mogłaby potrzebować.

Azulik Tulum

Absolutny rozłam był taki

Od momentu wejścia do holu dla gościa jest jasne, że wkracza we własny wszechświat i to, co zostawia, zostaje.

Gdy mija, kociołki dymią z kopal, mleczna żywica, która po spaleniu wydziela słodki i gęsty aromat –wygodnie się do niego przyzwyczaić, bo nie przestanie nam towarzyszyć przez cały pobyt – a według starożytnych Majów oczyszcza środowisko i organizm.

Po tym pierwszą rzeczą, która się wyróżnia, jest architektura hotelu. Cały kompleks jest wzniesiony na systemie drewnianych pali i platform, dzięki czemu nic nie leży bezpośrednio na samej ziemi, która w ten sposób pozostała nienaruszona.

Wszędzie drzewa wydają się swobodnie przychodzić i odchodzić , podążając bez przerwy trasą, którą wyznaczyła im natura.

Azulik Tulum

Zachód słońca w Tulum

A zdumienie trwa, gdy docieramy do naszego pokoju. 48 kabin, inspirowanych tradycyjną architekturą Majów, to małe samowystarczalne raje, które dają nam iluzję życia w kontakcie z naturą.

Woda w wannie wypływa z drewnianej rynny i wylewamy go na ciało czystą tykwą (jícara to półkulisty pojemnik wykonany z kory owocowej), na planie rustykalnym.

Tarasy wychodzą wprost na morze, a na kilku z nich zainstalowano baseny z kamienia wulkanicznego. w którym poranny kąpiel można zrobić praktycznie w wyskoku z łóżka.

Nierzadko zdarzają się wizyty ptaków takich jak mewy lub najbardziej egzotyczne wapień, a nawet jakaś iguana z apetytem na eksplorację.

Wszystko wydaje się być zaprojektowane tak, abyśmy mogli realizować tę tak popularną wśród turystów z całego świata aspirację, jaką jest "rozłączyć się".

A kiedy mówimy tutaj o rozłączeniu, możemy to zrobić całkiem dosłownie. , ponieważ – z wyjątkiem prawie ukrytego gniazdka przy drzwiach wejściowych – w pokojach brakuje prądu. Zapomnij więc o używaniu suszarki do włosów czy elektrycznej szczoteczki do zębów, a nawet zapalaniu żarówki.

Żarówki nie są potrzebne, gdyż każdego wieczoru obsługa hotelu osobiście zadba o zapalenie świec, które oświetlają pokój w godzinach bez słońca. Oczywiście w pokoju nie ma internetu. Aby?

Azulik Tulum

W Tulum jest wiele Tulum

Jeśli z jakiegoś powodu zdecydujemy się go opuścić, rozrywki i tak nie zabraknie. W hotelu znajdują się trzy restauracje: bardziej nieformalna Cenote, awangarda Majów Kin Toh i meksykańsko-japońska fuzja Tseen Ja.

O zachodzie słońca można wypić aperitif na podwyższonej platformie z widokiem na las namorzynowy. Swędzenie konsumentów ustąpi w dużym sklepie odzieżowym, który sprzedaje kilka marek z Ameryki Łacińskiej, w tym Anikena by AZULIK, stworzona przez Eduardo Neirę „Roth”, twórcę Azulik Tulum.

Jest również usługa spa, w której najmocniejsze doznania osiąga się, wynajmując temazcal , którą moglibyśmy określić jako ekstremalną łaźnię parową, w której mieszają się efekty sauny, terapii psychologicznej i duchowości New Age.

Nie każdy opiera się jego czterem fazom narastającej intensywności, ale każdy, kto się w to wkracza, ma się odrodzić: pewne jest to, że przy okazji straci kilka toksyn.

Azulik Tulum

Aperitif pije się o zachodzie słońca z widokiem na namorzyny

Muzeum SFER IK, Projekt artystyczny Azulik prezentuje również prace autorstwa artyści tacy jak Bianca Bondi, Katinka Bock czy Guillaume Leblon. Eduardo Neira jest kolekcjonerem sztuki współczesnej i współpracuje z kuratorem Claudia Paetzold jako dyrektor artystyczny Museion.

Choć, jeśli chodzi o sztukę, w tej chwili wielki skarb grupy czeka kilka kilometrów w głąb lądu, w wciąż budowanym kompleksie Azulik UhMay.

Znajduje się tu prywatny dom Neiry, a także centrum artystyczne, które pod dużą kopułą eksponuje m.in. różne utwory brazylijskiego twórcy Ernesto Neto , zmodyfikowany tak, aby spektakularnie dopasowywał się do przestrzeni.

Kiedy Azulik Tulum zostaje opuszczony, poczucie wygnania z raju staje się nieuniknione. Mamy jedną pociechę: zapach kopalu, którego usunięcie przysadki zajmie jeszcze trochę czasu.

Azulik Tulum

zew natury

Czytaj więcej