Kierunek do zwykłego krawiectwa (tego przyszłości)

Anonim

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Kampania Mans wiosna/lato 2020.

Parada Mans w Casa de Velázquez 28 stycznia była jednym z wydarzeń sezonu w stolicy. Młody Sewilli Jaime Álvarez (La Luisiana, 1994) po raz pierwszy zaprezentował swój podpis w Madrycie i zebrał wszystkich (i więcej) razem.

Historyczna i bogata oprawa wzbogaciła jego dobrze wyważoną jesienną kolekcję Phillipe, Zainspirowany francuską końcówką wieku, impresjonizmem i pociągnięciami pędzla Renoira, Degasa i Moneta, które zebrały brawa i najlepsze recenzje. Nienaganne krawiectwo, odważne akcenty koloru, przezroczystości i piór, a także uwodzicielskie połączenie tkanin i materiałów połączone w piękną inscenizację, która pozostawiła więcej niż jedną otwartą buzię.

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Mans jest pod wpływem warsztatów Saville Row i japońskiej techniki.

Jaime, który ma swój warsztat w Conde Duque i sprzedaje swoje ubrania w Internecie oraz w sklepach wielomarkowych, już trzykrotnie zdobył nagrodę za najlepszą wschodzącą kolekcję na targach 080 w Barcelonie i Liczył na swojej liście zasług, ubierając Sama Smitha i El Guincho. Kolejnym hitem medialnym było kiedy ubierał Eduardo Casanovę w Goyas. „Wyszło to znikąd i nie sądziliśmy, że będzie miało taki wpływ. Mój przyjaciel David Rivas, wraz z Maríą, założycielem i partnerem Aigo Studio, jest przestrzenią stylizacyjną, w której ubiera Eduardo. Zadzwonił do mnie w czwartek i następnego dnia byliśmy wszyscy razem. Dali mi dużo swobody, było to bardzo łatwe.”

Co jest dla niego bardziej satysfakcjonujące: ubieranie gwiazdy, którą podziwia, czy to, że jego ubrania docierają do całego świata? „Jestem bardzo podekscytowany, widząc anonimowych chłopców, którzy przebierają się za mężczyzn, zwłaszcza z innych krajów, weryfikujących siłę, jaką mają sieci. Zawsze mówię sobie: „Cholera, Jaime, są ludzie, którzy lubią twoje ubrania i inwestują w nie, którzy będąc w Australii widzieli je i chcą twojego projektu”. Wciąż mnie to szokuje”.

„Z drugiej strony – wyznaje – nie zamierzam temu zaprzeczać Prawie się przewróciłem, kiedy zobaczyliśmy Sama Smitha w naszym spojrzeniu na galę Top 40 2019. Ubieranie Sama było marzeniem nie tylko ze względu na to, jak wspaniałym jest piosenkarzem, ale ze względu na to, co reprezentuje, z powodu jego walki o prawa LGTBI+ i wolność na całym świecie.

Jego parada w styczniu nas naznaczyła, bez wątpienia: oprócz oferowania otaczającej atmosfery (spójrz na jego Instagram, aby uzyskać pomysł), Jaime ekscytuje doskonale skrojone ubrania, a jednocześnie odważny i klasyczny krój.

Pytamy go, czy był szczególnie poruszony jakimiś programami, a on odpowiada, że na pewno pójdzie na pokaz Alexandra MacQueena wiosna-lato 2001. „Głównym składnikiem był terror, modele z zabandażowanymi głowami, sondowane i pełne piór, łusek… wszystko przeniesione do dekadencji i makabrycznego terenu. Był wizjonerem i złamał standardy mody. Ta parada utwierdziła mnie w przekonaniu, że moda może sprawić, że marzysz i obiecałem walczyć, aby się temu poświęcić”.

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Przeprowadziliśmy wywiad z Jaime Álvarezem, dyrektorem kreatywnym Mans.

Dokładnie, Wśród jego aktualnych referencji jest praca Sarah Burton dla McQueena. „Nie mam wielu innych, myślę, że wszystko jest bardzo zmiażdżone. Fascynuje mnie tylko ona, brutalna praca krawiecka, którą wykonuje dla Alexandra McQueena, jak łączy czystość najbardziej tradycyjnego angielskiego krawiectwa z niezwykle nowoczesną wizją i nowym krojem”.

Są też oczywiście wielcy mistrzowie: „Dużo czerpię z Cristóbala Balenciagi, wykorzystanie przez niego tkanin i wzornictwa było majestatyczne. On jest moją największą inspiracją i po części czuję się z nim utożsamiany, w ubraniu najważniejsze jest dla mnie to, że jest wykonany z dobrej tkaniny. To zawsze jest mój punkt wyjścia, az drugiej szycie. Moim zdaniem te dwie rzeczy powinny dominować we wszystkich domach mody i niezależnych twórcach”.

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Mans proponuje nowe podejście do męskości.

Odkąd pamiętał, wyjaśnia Jaime, wiedział, że chce poświęcić się modzie damskiej. To właśnie podczas swojego drugiego roku w IED Madryt zauważył, że czegoś brakuje w modzie męskiej: „Istniała ogromna przepaść między najbardziej ekstremalną odzieżą uliczną a klasycznym garniturem z domu towarowego. Tam wiedziałem, że być może mógłbym wnieść nową, bardziej aktualną wizję męskości, bez rezygnacji z rzemiosła i klasycyzmu”.

Gdyby nie był projektantem, wyznaje, że byłby… saksofonistą. „Ten instrument i cała historia, jaka za nim stoi, zawsze przyciągały moją uwagę, nowojorski bas, kluby, pozy i postawy każdego muzyka, który na nim gra. Za każdym razem, gdy widzę, jak ktoś w to gra, bardzo im zazdroszczę”.

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Firma konfekcyjna Mans oferuje również szycie na miarę.

SAMOTNY PODRÓŻNIK

„Uwielbiam podróżować i mam szczęście, że mogę to robić dużo” – mówi nam Jaime, dodając: — A jeśli jest sam, lepiej. Dzięki temu poznaję wiele miejsc, których nie odwiedzam ze znajomymi lub rodziną ze względu na różnice w gustach. Lubię chodzić sama i poznawać nowych ludzi. Mam też szczęście, że do pracy stale jeździmy Paryż, Londyn… to jedne z moich ulubionych miast i gdzie zawsze jest coś do odkrycia. Podróżowanie bardzo cię wzbogaca i sprawia, że masz otwarty umysł na wszystko”.

Pierwszą rzeczą, jaką robi po dotarciu do celu, jest... „Zadzwoń do mamy, żeby im powiedzieć, że wszystko w porządku, napij się kawy i zamów moje ubrania”. Konto, które Najmilszą rzeczą, jaka mu się przytrafiła podczas podróży, było spędzanie czasu z matką i przebywanie z nim sam na sam w Budapeszcie i Wiedniu. – Innym razem przypadkowo wpadłem na mojego najlepszego przyjaciela w Londynie. W końcu spędziliśmy tam każdy dzień razem i z jego przyjaciółmi.”

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Projektant męski Jaime Alvarez.

Czy to bardziej rejs, czy* podróż samochodem?* „Bez wątpienia Road Trip. Jeszcze tego nie zrobiłem, ale za rok, przyjaciel i ja Planujemy udać się z Los Angeles do Nowego Jorku, aby poznać tę głęboką Amerykę. Nie lubię statków wycieczkowych, wyglądamy jak baranki w klatce, czuję się pozbawiony wolności”.

Wśród hoteli na świecie, które zrobiły na nim największe wrażenie, jest? Café Royal w Londynie na Regent St. „To jedna z tych, w których masz ochotę spędzić cały dzień, pokój był ogromny. Zachwycił mnie nie tylko architekturą, ale także historią, którą miał. Czułem się potężny będąc w hotelu, który był epicentrum spotkań z postaciami tak różnymi, jak Oscar Wilde, Churchill i Elizabeth Taylor, czy spotkania Diany z Walii z Muhammadem Alim. Mogę powiedzieć, że to mój ulubiony hotel.

kawiarnia królewski hotel

Hotel Cafe Royal w Londynie.

Kiedy był w Tokio trzy lata temu, Zatrzymałem się w InterContinental Tokyo Bay: „Okna wykuszowe w moim pokoju były imponujące. Hotel nie tchnie czysto japońską kulturą, ale widoki i lokalizacja rekompensują wszystko”. Był też zszokowany hotel Palazzo Naiadi w Rzymie, znajduje się na Plaza de la República. „To było imponujące i wyjątkowe, ponieważ była to jedna z pierwszych podróży, które odbyli razem moi rodzice, mój brat i jego obecna żona. Pamiętam, że hotel zajmował prawie cały plac. Widoki, które mieliśmy były godne pozazdroszczenia, a architektura, wyobraź sobie… Niesamowita!”.

Mans to warsztat krawiecki przyszłości

Obraz kampanii Mans.

W ostatni długi weekend Konstytucji, on i jego rodzina odwiedzili San Sebastian i zatrzymali się w María Cristina, protagonistce Belle Époque w San Sebastian. „Nie spodziewałem się, jak imponujący to był, od architektury po obsługę, a wszystko to z niezwykle komfortową francuską atmosferą”.

I wreszcie wyróżnia się La Mamounia w Marrakeszu. „Raj, który oddycha kulturą marokańską, nie chcieliśmy wracać do Hiszpanii. Alberto Martínez (PR Mans) i ja pojechaliśmy we wrześniu, aby świętować jego urodziny, pogoda była idealna i mogliśmy cieszyć się wszystkimi basenami i tarasami. Było dla mnie jasne, że jeśli pojadę do Marrakeszu, to będę spał w tym hotelu, bez względu na to, ile lat to nas kosztowało – śmieje się.

Wnętrze La Mamounia

La Mamounia jest jednym z hoteli, które wywarły na niego największy wpływ.

Z OKIEM NA PRZYSZŁOŚĆ

„Nikt nie może być szczęśliwy widząc, co się wokół nich dzieje”, mówi nam Jaime, gdy pytamy go o obecną sytuację. „Tuż przed stanem alarmowym przyjechałem do Sewilli, aby spędzić kilka dni z rodzicami, więc oto jestem, zachowując rutynę i kontaktując się z zespołem prawie 24 godziny na dobę. Już teraz przygotowujemy naszą kolejną kolekcję na lato 2021, która ze względu na okoliczności nie wiemy jak i kiedy zostanie zaprezentowana. Ale życie toczy się dalej i trzeba dalej marzyć i pracować”.

Najtrudniejszą rzeczą po tym kryzysie, jego zdaniem, będzie... „Myślę, że wbrew temu, co wielu twierdzi, nie zmienimy się, jeśli chodzi o relacje i obyczaje. Jesteśmy Śródziemnomorskimi Latynosami, którzy całują się, przytulają, wychodzą na ulice, piją drinki na każdym tarasie... Jest to sposób na życie, który ma niewiele krajów i który czyni nas wyjątkowymi. Mam nadzieję, że wszystko pozostanie takie samo! Jeśli mówimy o modzie, trudno będzie ludziom odzyskać iluzję. A właśnie to my, projektanci, staramy się dawać i sprzedawać”.

Czytaj więcej