„Odległości”, film, który ma zrozumieć światła i cienie mieszkania w Berlinie

Anonim

Odległości

Niespodzianka wizyta... może nie taki dobry pomysł.

Czterech przyjaciół po trzydziestce (bliżej 40 niż 30) wstaje zimowy weekend w Berlinie. Chcą towarzyszyć piątemu z gangu, śpiączki (Miki Esparbe), w swoje 35. urodziny, chociaż nie został powiadomiony.

Comas przeniósł się do Berlina dwa lata temu, zwabiony swoją sceną artystyczną, przez to chłodne, beztroskie i wolne powietrze, które wzywa nas wszystkich , a czterej koledzy z uniwersytetu trafiają tam z zaskoczenia.

Niemniej jednak, Comas nie wiedzie sielankowego życia, o jakim marzył lub który przekazuje. Pozostali czterej przyjaciele, nadal mieszkający w Barcelonie, również.

Odległości

Zjazdy w Berlinie.

To jest założenie Odległości, drugi film z Elena Trape (Blog) , zwycięzca ostatniego Festiwalu w Maladze. Historia, która mówi o to pokolenie, które w ostatnich latach, po dwudziestce, wyjechało do życia za granicę nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także artystycznego, zawodowego i osobistego rozwoju.

Ludzi, którzy chcieli odejść w tym właśnie momencie zmiany w ich życiu, w którym nadszedł czas, aby wspiąć się o kolejny krok i że z czasem stwierdził, że zwleka, a nawet schodzi ze schodów. Z dala lub z dala od domu.

Trapé, który spędził cztery miesiące w Berlinie, napisał scenariusz w tym mieście , gdzie zawsze wyobrażał sobie swoich bohaterów w tym egzystencjalnym zerwaniu.

„Z różnych powodów zawsze był Berlin” – mówi Traveller.es. „Z jednej strony to miasto, które mnie fascynuje, które znam i do którego bardzo często podróżowałem. Po raz pierwszy w Berlinie byłem w 1998 roku i naprawdę widziałem, jak miasto się zmienia, mieszkali tam znajomi. Wydaje mi się to bardzo osobliwe miejsce”.

W ciągu tych czterech miesięcy żył dłużej i odnalazł geograficzną spójność postaci Comy. Berlin jest emocjonalną i fizyczną sceną tego lotu, który wielu wystawił.

Odległości

Zagubiony w mieście.

„Berlin był miastem, w którym postać taka jak Comas mogła nadal istnieć, w tym sensie, że do niedawna była to ostatnia przystępna stolica Europy”, wyjaśnia reżyser.

„W latach 2000-2002 To było miasto, do którego byłeś, jeśli miałeś pewne aspiracje artystyczne, fotografię, projektowanie graficzne… To było miejsce, w którym wydarzyło się wiele rzeczy, cały temat kultury klubowej, muzyki, ludzi z wielu miejsc – mówi.

„Berlin nie jest do końca niemiecki, ma szczególny profil, ponieważ był miastem, które wita bardzo szczególnych ludzi, jest miastem, w którym jest względna wolność w szeregu rzeczy, a wtedy można żyć za niewielkie pieniądze, w cytuję, można było mieć stabilną i rozsądną umowę najmu.To było miejsce, w którym postać taka jak Comas mogła kontynuować życie bez podejmowania wielkich decyzji i trochę w bezruchu. To nie jest jak Londyn, Nowy Jork czy Paryż, gdzie jeśli ci się nie uda, w zależności od poziomu miasto cię wyrzuci ” Trapez odbija.

Jednak, jak sama Elena Trapé doświadczyła i pokazuje w Distances, Berlin również zaczął się wydalać na swój własny sposób.

Mieszkała tam przez cztery miesiące w 2011 roku, aby napisać scenariusz, a kiedy wróciła do kręcenia w 2017 r. znaleziono „bardzo zmienione” miasto. „Na wielu poziomach: wpływ gentryfikacji znacznie zmienił krajobraz niektórych dzielnic miasta a nawet akceptację, jaką miało to w obliczu berlińczyków i ich relacji z turystami”, mówi.

„Zauważyłem duże napięcie ze strony ludzi w pewnych obszarach, denerwując się, ponieważ mówisz po angielsku, nie reagując na ciebie… Jest pewne napięcie, ponieważ wraz z gentryfikacją wzrosły czynsze, rzeczy, które były nowe dla Berlińczyka. Myślę, że to jest czas, w którym zauważyłem bardziej znaczącą zmianę w Berlinie, Nie ma już tanich mieszkań i myślę, że zatracił się duch powitania, jakim był berlińczyk”.

Odległości

Berlin zimą to kolejne miasto.

W oparciu o to wszystko zbudował życie Comasa, swojego „adoptowanego berlińczyka”. Ucieczka z „najbardziej turystycznych lub oczywistych tras”, lokalizacje do filmu znalazł, kiedy tam mieszkał. „Nie chciałem zestawu ani ich podrabiać” – mówi.

„Wewnątrz mojej głowy Comas zaczął żyć w Kreuzberg [gdzie też nakręcili kilka scen], wyszedł tam, gdy ceny czynszu się skomplikowały i zamieszkał w Friedrichshain, dzielnica, którą wybrałem, ponieważ chciałem nakręcić sekwencję w karl marx allee która jest jedną z najbardziej lubianych przeze mnie ulic w Berlinie; i chciałem, żeby poszli do Pchli targ na Potsdamer Platz Również".

Co więcej, Trapé zdecydował się na fotografowanie zimą nieprzypadkowo. „Berlin to miasto, które zmienia się z sezonu na sezon. Berlin zimą chowa się, to ciemne miasto, Nie jest to miasto, do którego można się dostać i udać się do historycznego centrum, po którym można spacerować. Berlin podzielony jest na dzielnice, centrum jest dość ponure, są bardzo ciemne miejsca”.

Odległości

Skracanie dystansów...

To była idealna sceneria do wszystkiego, z czym ta piątka bohaterów przeżyje i będzie musiała zmierzyć się w weekend, w którym toczy się film. To mętne i zimne zwierciadło rzeczywistości, przyszłości nie tak idealnej, jak wyobrażali sobie lata temu, bardziej melancholijnej.

„Uczucie niepokoju, zdezorientowania, niewiedzy, dokąd się udać”, które Elena Trapé chciała powiedzieć i które miasto dodało. Berlin jest fajny i pełen kultury i życia, ale… „Nie czujesz się mile widziany, wszystkie te niuanse, które są również w świetle miasta, bardzo mnie zainteresowały”, mówi, „były idealnym wizualnym uzupełnieniem filmu”.

Czytaj więcej