Idealna trasa do Cotswolds z Marina Comes

Anonim

Arlington Rd.

Arlington Rd.

Dziewięć lat bez odwiedzin Brytania Jest wiele. za dużo. Więc kiedy nadarzyła się okazja do zbadania Cotswolds w południowo-zachodniej Anglii, nie zastanawiałem się dwa razy. Chciałem wrócić do kraju pełnego historii i osobowości i móc podzielić się tym na Instagramie.

Malowniczy region Cotswolds leży w trójkącie utworzonym przez miasta Birmingham, Oxford i Bristol i zajmuje część pięciu angielskich hrabstw: Gloucestershire, Oxfordshire, Warwickshire, Wiltshire i Worcestershire. Najbliższe lotniska to Bristol, Birmingham, a następnie Londyn . Lecimy z Barcelony do Birmingham i stamtąd rozpoczynamy wycieczkę, przecinając północną część Cotswolds w kierunku południowym.

To było idealne miejsce do zrobienia nieskomplikowana podróż samochodem : krótkie wycieczki, wymarzone wiejskie drogi, kamienne wioski wyjęte z bajki, stuletnie hotele i puby pełne lokalnych ludzi, którzy nie mogą się doczekać, aby opowiedzieć Ci swoją historię. Brzmi dobrze, prawda? Tak zaczyna się sześć dni i pięć nocy w cudownym Cotswolds i jego najbardziej instagramowe miejsca. Panie i panowie, nadchodzimy!

DZIEŃ 1

Po przybyciu na Birmingham po południu odebraliśmy wypożyczony samochód i rozpoczynamy trasę w kierunku miejscowości Ilmington , gdzie spędziliśmy pierwszą noc. Po drodze przejechaliśmy przez miasto Stratford nad Avonem , gdzie urodził się Szekspir.

Spieszyliśmy się, żeby zdążyć na obiad (pamiętaj, że angielskie czasy nie są nasze), więc pominęliśmy Stratford i pojechaliśmy prosto do naszego celu: **The Howard Arms**, klasyczny lokalny lokal, który znajduje się na w tym samym czasie pub, restauracja i bed&breakfast. Wysiadając z samochodu zauważyłem już zapach kominka z ulicy.

The Howard Arms ma tylko osiem pokoi nieco nowoczesny wystrój (ujmijmy to w ten sposób), ale dokładnie to, czego można się spodziewać. Kominek rozpalany każdego dnia w roku, rodzinne zdjęcia czarno-białe, bar, w którym serwują najlepsze lokalne piwa i gdzie miejscowi zbierają się pod koniec dnia, aby omówić sztukę...

Zaskakująco ma renomowany szef kuchni, który wnosi odrobinę nowoczesności do tej małej rodzinnej firmy z ponad 400 lat . Zdecydowaliśmy się spróbować klasycznego hamburgera domowego i? essex białe wino , zwany New Hall Pinot Gris , który sprawił, że się zakochaliśmy. A na deser najbardziej polecamy kleisty pudding toffi z sosem toffi i gęstą śmietaną.

Angielskie śniadanie w pubhotelu Howard Arms w Ilmington.

Śniadanie angielskie w pubie-hotelu Howard Arms w Ilmington.

DZIEŃ 2

Następnego ranka czekał nas dzień pełen wizyt i przystanków, więc zdecydowaliśmy się na angielskie śniadanie bez zamieszania. Dodatkowo poprosiliśmy o stolik przy kominku, aby nadać mu bardziej brytyjskiego charakteru. Myślę, że było to jedno z najlepszych śniadań wyjazdu na podkreślenie zasługuje również życzliwość personelu, który nam to służył.

The wieś Ilmington Ma trzy ulice, więc przeszliśmy je szybko i skierowaliśmy się do naszego następnego przystanku: **Chipping Campden lub Campden**, jak nazywają to miejscowi. To miasto jest miejscem narodzin słynnego ruch artystyczny i rzemieślniczy który urodził się w 1902 roku i przypuszczał, że odzyskanie rzemiosła i kultury tego, co robi się ręcznie a proces industrializacji, jaki miał miejsce w tym czasie w Londynie.

Wizyta, która pomoże lepiej zrozumieć ten ruch tak głęboko zakorzeniony w obszarze Cotswolds jest muzeum Court Barn, znajdujące się w tej samej wsi. Warto przespacerować się główną ulicą i zajrzeć do małych sklepików, które sprzedają wszelkiego rodzaju rękodzieło: od biżuterii po artykuły papiernicze i dekoracje.

Naszym następnym przystankiem był Miasto na Broadwayu i jego słynna wieża. Po wizycie zeszliśmy do miasta Broadway, aby przespacerować się jego ulicami i zjeść w jeden z najlepszych hoteli w Cotswolds, Ramiona Ligonu . Hotel ma? 86 pokoi i 5 restauracji ale zawsze zachowując atmosferę ciepła i bliskiego traktowania dzięki niewielkim rozmiarom pomieszczeń i niskim sufitom stuletniego budynku.

Restauracja, w której jedliśmy, była? bar&grill i choć chciałam jeść zdrowo, żeby przeciwdziałać angielskiemu śniadaniu, zdecydowałam się na sola z masłem cytrynowym . Nie mogłam się oprzeć deserom i pozwoliłam się polecić… Nie możesz wyjść bez spróbowania ich niekonwencjonalnych domowych lodów , tak jak lody rogalikowe . Zapewniam, że smakuje w 100% jak francuski croissant!

Nie sposób nie zakochać się w ulicach Chipping Campden.

Nie sposób nie zakochać się w ulicach Chipping Campden.

Spacer po Broadwayu? Byłem zdumiony, jak zadbano o wszystko: kwiaty na parapetach iw drzwiach, kolorowe transparenty z każdej strony ulicy, tarasy ogrodowe... Wszystko było bez zarzutu!

Ten poziom szczegółowości powtarza się we wszystkich miejscowościach w okolicy, każdego dnia w roku, tak idylliczne są Cotswolds. Zostawiamy nasz przystanek w Sudeley i jego zamku z zamiarem spędzenia wystarczającej ilości czasu w **Burton-on-the-Water**, Wenecja Cotswolds.

The rzeka wiatru Przecina centrum tego małego miasteczka, tworząc wyjątkowy obraz: niskie kamienne mosty, które przecinają bardzo płytką rzekę z krystalicznie czystą wodą, z kawiarniami i pubami po jednej stronie oraz ławkami, z których można podziwiać krajobraz.

Burton-on-the-water to jedno z najbardziej znanych miejsc w regionie , odwiedzany codziennie przez wielu turystów, choć nie zabrakłoby też **Chipping Campden czy Broadway**.

Najstarszy zajazd w Anglii The Porch House.

Najstarszy zajazd w Anglii, The Porch House.

Polecono nam rzezie, dwa małe miasteczka, które są bardzo blisko Burton więc poszliśmy szukać jednego jeszcze bardziej sielankowy obraz . Są one pokryte w zaledwie pięć minut, przystanek jest niezbędny, mimo że nie ma tarasów ani restauracji.

Są to rzędy kamiennych domów biegnących wzdłuż strumienia. Dla miłośników fotografii jest idealny ponieważ w wodzie powstają refleksy, które pozwalają uchwycić piękne i bardzo wyraźne obrazy.

Nie mogliśmy spędzić dużo więcej czasu z Rzeziami, ponieważ tej nocy zostaliśmy w najstarszy zajazd w anglii : Dom we ganku , we wsi Stow-on-the-Wold . W drodze do Stow wybraliśmy trasę węższymi drogami, którymi kontrolują bydło tylko miejscowi farmerzy w ich poplamionych błotem Range Roverach. I spotkaliśmy się z miłą niespodzianką.

W końcu udaliśmy się do odprawy o Dom z werandą , a butikowy hotel położony w centrum miasta , z 13 odnowionych i znakomicie urządzonych pokoi , łącząc wielowiekowe drewniane belki z elementami współczesnej dekoracji. Został założony w roku 947 i mieliśmy szczęście zostać w ich najlepszym pokoju, apartament, który jest rozmieszczony na dwóch piętrach i wygląda jak coś z historii.

Wyposażenie jest wykonane ręcznie, ma ekspres do kawy Nespresso i radio robertowie aby nadać przestrzeni stylu vintage. Zjedliśmy kolację w jego restauracji i zdecydowałem się na danie wegetariańskie, pieczony bakłażan , w towarzystwie -tak- niesamowitego deseru, brytyjska pavlova truskawkowa.

Teleportacja z powrotem do czasów Jane Austen w Pałacu Blenheim.

Teleportacja z powrotem do czasów Jane Austen w Pałacu Blenheim.

DZIEŃ 3

Następnego ranka spróbowałem tego, co jest do tej pory najlepszy rogalik w moim życiu , podczas śniadania w Dom z werandą . Jeśli zamierzasz tam zostać, nie możesz tego przegapić! Mają też duży wybór owoców leśnych, które sami zbierają , które doskonale łączą się z musli i jogurtem, które oferują w swoim mini bufecie.

Po wspaniałym początku dnia zaczęliśmy eksplorować rynek stow Tak Kościół św Edwarda , który ma bardzo ciekawe boczne drzwi umieszczone między dwoma drzewami. I nie spędziliśmy na nim więcej czasu, bo czekał na nas wspaniały Pałac Blenheim .

Wizyta zaostrzyła nam apetyt, a stamtąd udaliśmy się do Burford, kolejna z idyllicznych wiosek Cotswolds. To, co charakteryzuje Burforda, jest jego stroma główna ulica która oferuje zupełnie inną perspektywę niż reszta miast zbudowanych na równinie. Słynie z różnorodnych sklepów rzemieślniczych i restauracji z ukrytymi patiami.

Postanowiliśmy zjeść kanapkę na jednym z tych patio i spróbować słynnego lody wiejskie zarówno lody zagrodowe o smaku karmelowym aż do słonej konsystencji . Tego popołudnia miasto Bibury , uważana przez Williama Morrisa za najpiękniejszą wioskę w Anglii ze względu na rząd domów przy Arlington Row.

Pożegnaliśmy się z Bibury i ruszyliśmy dalej Cirencester , największe z dotychczas odwiedzonych przez nas miast i stolica Cotswolds . Zameldowaliśmy się w hotelu. Głowa króla , położony w centrum, tuż obok rynku i kościoła.

Nasz nowy pokój w Kings Head Hotel sprawił, że ponownie się zakochaliśmy? . Drewniane belki, powitalna przystawka z ginem i tonikiem to detale, które robią różnicę. Mieliśmy obiad wliczony w cenę i? hotelowa restauracja obiecała, ponieważ było wielu lokalnych klientów? (to zawsze dobry znak). Próbowaliśmy welshwarebit , angielska bruschetta i klasyka klasyki, ryby i frytki z sosem tatarskim.

Vintage food truck w parku Cirencester.

Vintage food truck w parku Cirencester.

DZIEŃ 4

Cirencester obudził się z przygotowaniami do sobotniego targu Arts & Crafts . Gdy rzemieślnicy zaczęli ustawiać swoje stragany wokół kościoła, miejscowi (i my) zaroili się, aby zobaczyć, co się gotuje. Vintage food truck oferował kawę, herbatę i ciastka.

Próbowaliśmy ponownie wspiąć się na wieżę, ale mój argument, że pojechaliśmy do Cirencester specjalnie, aby zobaczyć widoki z wieży, nie sprawdził się. Dobrą alternatywą jest Cirencester Park, własność prywatna, ale otwarta dla publiczności w godzinach od 20:00 do 17:00. . Jest to duży teren zielony z bardzo przyjemną atmosferą, spacerami rodzin, ludźmi jeżdżącymi konno, wózkiem z kawą i domowymi ciastami z drewnianymi stołami, aby cieszyć się słoneczną sobotnią...

Po spacerze po parku i spróbowaniu jednego z ciastek wsiedliśmy do samochodu i poszliśmy do malowniczy **Tetbury**. Rozpoczynamy podróż przez jej najszczęśliwsze zakątki, Kościół Santa Maria i kontynuujemy przez Długa Ulica gdzie skupiają się najlepsi handlarze antykami w okolicy . Zaostrzyliśmy apetyt i postanowiliśmy nie powstrzymywać znajomych dąb Królewski , gdzie zarezerwowaliśmy stolik do jedzenia. To był chyba najsmaczniejszy burger podróży frytki też nie były daleko w tyle. Popołudnie było pełne planów, więc pożegnaliśmy się z Tetbury. W Anglii czekała nas bardzo niezwykła wizyta: **winnice doliny Woodchester**, które mieliśmy szczęście odkryć w rękach bardzo znanej i ujmującej butikowej winnicy.

zrobili z nas zwiedzanie winnic , wyjaśnili nam proces wytwarzania swoich win, spróbowaliśmy różnych specjałów i dali nam bardzo przydatne informacje kulturowe na temat odmian win angielskich.

Dolina Woodchester była poważną zmianą krajobrazu. Nagle, gdy wyjedziesz za miasto gwoździe wchodzisz do doliny, gdzie spotykają się dwa zbocza; w obu pochyłych winnicach można zobaczyć. przykuł naszą uwagę Amberley, małe miasteczko z pięknymi widokami na dolinę. Stamtąd kontynuujemy jazdę w kierunku Dolina Stroud.

Czytanie z widokiem na piękny Hammonds Farm BB.

Czytanie z widokiem w uroczym pensjonacie Hammonds Farm B&B.

Postanowiliśmy nie zatrzymywać się w mieście Stroud, ponieważ nasze łóżko ze śniadaniem było na wsi i mieliśmy na to ochotę. spędź popołudnie na łonie natury . To była bardzo mądra decyzja, bo tam czekała nas niespodzianka, Hammonds Farm Bed&Breakfast .

Pokoje mają prosty, ale bardzo przytulny wystrój: ciepła kolorystyka, biała stolarka, rustykalny parkiet, okna wychodzące na Dolina Stroud a niektóre domowe powitalne ciasteczka którzy zawsze uszczęśliwiają gości . Jest to miejsce, które stopniowo urzeka swoją prostotą, urokiem i pokorą rodziny stojącej za tym małym biznesem.

Powiedzieli nam, że musimy być gotowi o 18:30. wybierz się na spacer z jego alpakami. To było nie lada odkrycie dzięki ojcu rodziny, który opiekuje się nimi i zna ich najlepiej. Mogliśmy ich dotykać, śmialiśmy się z nimi, uczyliśmy się ich mowy ciała i oglądaliśmy zachód słońca w dolinie z całym stadem , w tym kilka nowo wprowadzonych szczeniąt, które wyglądały jak małe kłębki futra.

Nie mając własnej restauracji, poszliśmy na obiad o godz stuletni pub znajduje się 20 minut. Crown Inn to typowy angielski pub, tak jak sobie wyobrażaliśmy, zbudowany w cydrze w 1633 roku. Na obiad zdecydowałam się na cannelloni szpinakowe, ricotta z ratatouille i marynowanymi pomidorami.

Nowi przyjaciele w Chavenage House.

Nowi przyjaciele w Chavenage House.

DZIEŃ 5

Po ośmiu godzinach głębokiego snu w super łóżko typu king size z Pensjonat Hammonda wszystko wygląda lepiej, a jeśli dodasz śniadania, które przygotowują dla Was z wielką starannością na bazie produktów ekologiczne ani nie powiem.

Pożegnaliśmy się z rodziną, obiecując, że pewnego dnia wrócimy, udając się na kolejną wizytę: l AC ** Uchwyt Chavenage **, na hrabstwo Gloucestershire . Zanim przyjechaliśmy, myśleliśmy, że Dom Chavenage To byłby angielska rezydencja więcej, że pokażą nam posiadłość, ogrody i że będziemy kontynuować nasza trasa przez Cotswolds . Ale tak nie było, to było znacznie więcej.

Ostrzegano nas, że wizyta będzie prywatna, ponieważ dwór nie był otwarty dla publiczności codziennie, coś, co już przykuło moją uwagę. Mieliśmy zapukać do drzwi, kiedy się pojawił Caroline Lowsley-Williams , obecna właścicielka posiadłości wraz z resztą jej rodziny. Całkiem postać i instytucja w Chavenage.

Od razu zobaczyliśmy, że Caroline jest paradygmatem brytyjski czarny humor. Zaczął bez cenzury mówić o historii dworu , jak to się stało w jego rodzinie i trudności związane z utrzymaniem dziś własności tego stylu. Najbardziej wyjątkową rzeczą było odkrywanie zakamarków i opowieści o spadkach, hrabiach i lokajach ręką ludzi, którzy wychowali się w Chavenage i nadal tam są.

Obecnie dwór jest bardzo modny ze względu na serię Poldark, adaptacja BBC. Dzięki temu rodzina odbudowuje najbardziej zniszczone części domu.

Uczucie w Downton Abbey po pikniku w Dyrham Park.

Uczucie w Downton Abbey po pikniku w Dyrham Park.

Po tym doświadczeniu nadszedł czas, aby kontynuować naszą trasę i ponownie przejechać przez miasto ** Tetbury, aby dotrzeć do Dyrham Park **. W Tetbury kupiliśmy trochę domowych kanapek i ciast na piknik w stylu brytyjskim ; siedząc na lśniącym trawniku Park Dyrham , a dwór z końca XVII w. położony na 110-hektarowej posiadłości tak

Najciekawszą rzeczą w tej wizycie było to, że mogliśmy zejść na piętro usługowe i poczuć się, jakbyśmy wślizgnęli się do opactwa Downton. Kuchnia ze wszystkimi jej sprzętami, system dzwonków komunikujący się z pokojami panów, spiżarnia, wspólna łazienka, malutkie pokoje członków obsługi...

Nasz kolejny hotel był w **Malmesbury**, ale najpierw zatrzymaliśmy się w urokliwym miasteczku Zamek Combe . Zameldowaliśmy się w The Old Bell, najstarszy hotel w anglii (1220) i zbudowany obok XII-wiecznego opactwa w sercu Malmesbury. Zjedliśmy kolację w eleganckiej restauracji The Refektarz. Wszystko nam się podobało, od obsługi po dekorację pokoju i oczywiście jedzenie. Turbot na parze z cannelloni i sosem cytrusowym był spektakularny? i domowe lody, boskie.

Nasz apartament -znajduje się na pierwszym piętrze- miał jedno z najbardziej spektakularnych elżbietańskich łóżek, jakie kiedykolwiek widziałem. Zastanawiam się, czy to był antyczny przedmiot, czy reprodukcja. W każdym przypadku, Tej nocy spałam jak prawdziwa królowa.

Zakochany w wiszących doniczkach na ulicach Malmesbury.

Zakochany w wiszących doniczkach na ulicach Malmesbury.

DZIEŃ 6

Kąpiel była ostatnim przystankiem na naszym? podróż samochodem . Postanowiliśmy dać sobie czas i jechać drugorzędnymi drogami zamiast jechać przez M4 czy A4. Wiele razy słyszeliśmy o Bath, ale to była nasza pierwsza wizyta.

To był kontrast, jeśli weźmiemy pod uwagę, że przybyliśmy z raju spokoju. Wydawało się nawet, że jest to duże miasto pełne zgiełku , podczas gdy w rzeczywistości ma tylko 85 000 mieszkańców.

Ku naszemu ubolewaniu, Nadszedł czas, aby pożegnać się z cudowną podróżą. O 15:00 ruszyliśmy w drogę na lotnisko w Bristolu . Patrząc przez okno na scenerię, zdałem sobie sprawę, że po raz pierwszy w całej podróży niebo zaczynało pokrywać się ciemnymi chmurami który przyniósł deszcz

Byliśmy w Anglii od sześciu dni i nie spadła ani jedna kropla deszczu! A także szczęście z fantastyczną pogodą Miałem wrażenie, że odkryłem na nowo angielską kulturę oznaczony przez niego szacunek dla tradycji , do autochtonów i do społeczności; dla niego pielęgnacja przestrzeni publicznych , dla niego bezwarunkowe wsparcie dla małych firm i za rzemiosło i za życzliwość wszystkich ludzi, z którymi się spotkaliśmy...

Jeśli dodasz do tego odrobinę brytyjskiego humoru, masz to wszystko. Kawałek mojego podróżującego serca pozostaje w jednym z wzgórza Cotswold.

Wszystkie informacje na temat Cotswolds znajdują się na stronie www.cotswolds.com i www.visitbritain.com

Dekoracje kwiatowe na deskach Castle Combe.

Dekoracje kwiatowe na deskach Castle Combe.

Czytaj więcej