Wyspy Owcze vs. Google: z dużą dozą humoru archipelag tworzy własnego tłumacza

Anonim

Nie bez feros

Nie bez Wysp Owczych!

Z dużą dozą humoru i dużą dozą inicjatywy, te 18 wysp po raz kolejny zaznaczyło się jako „jeśli Mahomet nie pójdzie w góry, góra pójdzie do Mahometa”, aby zapewnić bezpłatna usługa tłumaczeniowa dla tych, którzy je odwiedzają.

Co więcej, jego propozycja przewyższa oryginalnością i jakością wymowy technologicznego giganta, ponieważ są sami mieszkańcy Wysp, którzy zapewniają tłumaczenie na wideo. W ten sposób upewnisz się, że poprawnie odczytasz autentyczną lokalną wymowę.

Aby z niego skorzystać, wystarczy wejść na stronę **Wyspy Owcze Tłumacz**. Reszta to czysta intuicja: po prostu wpisz słowo lub frazę, które chcesz przetłumaczyć w wyświetlonym polu tekstowym, a kilka sekund później Odpowiedź pojawi się na Twoim ekranie w postaci filmu nakręconego przez wolontariusza z Wysp Owczych.

Kampania, która rozpoczęła się na początku października, już się odbyła ponad pół miliona tłumaczeń i zebrane wyszukiwania z ponad 150 różnych krajów. Najczęściej wyszukiwane hasło? Miłość!

Z Tłumaczem Wysp Owczych, Wyspy Owcze starają się zachować język, którym obecnie posługuje się mniej niż 80 000 osób na świecie i, nawiasem mówiąc, zwrócić (po raz kolejny) uwagę Google, tym razem prosząc o włączenie języka farerskiego do Tłumacza Google.

Czytaj więcej