Terraza del Torreón, obok Gran Vía.
Madryt jest miasto, które Spójrz w niebo. Zwłaszcza latem, kiedy podchodzi do niego z wysokości. To coś w rodzaju naszego Morza Śródziemnego. To horyzont, do którego zwracamy się, gdy tęsknimy fale morza i piasek na stopach. Nawet niebo wydaje się zmieniać garderobę. Jest tak próżny, że maluje się na różowo, fioletowo, purpurowo, a nawet na żółto. Wraz z nadejściem nocy bez swetra, mieszkańcy Madrytu rozpoczynają rodzaj rywalizacji o najlepszy zachód słońca z dachu.
Gin Mare zapukał do drzwi niektórych prywatnych tarasów w stolicy, aby przekształć te tajne przestrzenie w prawdziwą odę do śródziemnomorskiego stylu życia. Po raz pierwszy otworzą się dla publiczności tego lata, aby uczcić wydarzenia premium Tarasy sygnowane. Jedynym i epikurejskim celem jest wprowadzenie w życie funkcji Terrace Sharing. I do tej pory możemy czytać.
Aby wziąć udział w którymkolwiek z tych wieczorów, wystarczy postępować zgodnie z instrukcjami rejestracji w Terrazas de Autor. Gin Mare nagradza czytelników CN Traveller dwukrotnym losowaniem na każdą z letnich randek wśród wszystkich, którzy odpowiedzą na pytanie „jak nas poznałeś?”: Condé Nast Traveler.
Widoki z wysokości Velázquez.
Oto pierwsze i spektakularne potwierdzone poglądy:
20 i 21 czerwca w dwóch lokalizacjach:
- WIEŻA Jedna z najbardziej pożądanych faz na madryckim asfalcie. Będzie muzyka na żywo i serwowane będą Koktajle Med, coś w rodzaju koktajl baru zrób to sam.
- ROOFTOP Idealne solarium, aby zdjąć buty i cieszyć się ciszą w sercu miasta. Podawane będą grillowane warzywa i ryby, tak jak na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
11 i 12 lipca w jednym miejscu:
-VELAZQUEZ Jest najbardziej intymna i prywatna. Wyjątkowy ogród z panoramicznym widokiem 360º na Madryt. To tutaj Ramón Freixa zaprezentuje swoje kulinarne uroki.
koktajl śródziemnomorski
_ Możesz być również zainteresowany..._*
- Madryt: taras, który zdominuje ich wszystkich
- Ponad dobrem i złem: idealne tarasy Madrytu
- Najlepsze brunche w Madrycie
- Kiedy przyjdziesz (na plażę w) Madrycie, moja chulapa...