Co dzieje się z pilotami, gdy nie mogą latać?

Anonim

Złap mnie jeśli potrafisz

Co dzieje się z pilotami, gdy nie mogą latać w wyznaczonym czasie?

do ścisłego normy bezpieczeństwa lotniczego Właśnie pojawiło się nowe wyzwanie: zamknięcie pilotów w ich domach . Dodatkowa presja na sektor lotniczy, że chociaż zrelaksował się w formie i treści, głównie dlatego, że nie miał innego wyboru, stoi przed skomplikowanym momentem, tak że jeśli chodzi o latanie, jego piloci są przygotowani zarówno fizycznie, jak i psychicznie i emocjonalnie.

Ale co to znaczy być na bieżąco w lotnictwie? Od dobrego szeregu licencji i certyfikatów po umiejętności i kompetencje, które tworzą układankę nieskończonych kawałków, jaką jest dziś sektor lotniczy. I choć wydaje się to niewiarygodne, wszystkie pasują do siebie.

„W odniesieniu do operacji w locie, posiadamy licencję lotniczą i typ samolotu jakim latamy, które muszą być ważne . Do tego dodaje się zaświadczenie lekarskie który również musi być aktualny, jak certyfikat znajomości języka hiszpańskiego/angielskiego , w przypadku Hiszpanii, która, podobnie jak reszta, musi zostać zaktualizowana”, mówi. Alberto Piquero, pilot linii lotniczych i dowódca Iberii . „Do tego wszystkiego musimy zaliczyć** coroczną kontrolę umiejętności w locie** (w kabinie na normalnym locie nosimy kontroler) oraz, w przypadku Iberii, dwa roczne kontrole umiejętności na symulatorze ”.

Ale, co się dzieje teraz, gdy piloci nie latają w wymaganych godzinach ani wykonywanie wszystkich tych nieprzeniknionych procesów, aby posiadać licencję i móc latać samolotem ? Aby pomóc złagodzić presję nagromadzoną przez potencjalne wygaśnięcie wszystkich formalności wymaganych od pilotów, organy regulacyjne przedłużyły terminy na całym świecie . "Z jednej strony, AESA (Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego) przyznał przedłużenie o trzy miesiące dla wszystkich tych certyfikatów, które wygasają w tym czasie, ale problem polega na tym, że jest jeden z tych obowiązków, których nie można przedłużyć, a mianowicie ukończenie 3 starty i 3 lądowania w ciągu ostatnich 90 dni w modelu samolotu mógł być operacyjny ”, co oczywiście nie jest możliwe w czasach pandemii dla większości pilotów, nie tylko Hiszpanów, ponieważ nie latają. „To jest to”, kontynuuje Piquero, prawdziwy problem wszystkich firm , że wielu pilotów traci tę sprawność, stojąc w miejscu”.

A jakie może być rozwiązanie, aby odświeżyć umiejętności latania i upewnić się, że pozostają one w granicach surowych przepisów bezpieczeństwa lotniczego? Piquero twierdzi, że jak wszystko w bezpieczeństwie lotniczym, o tym już myśli się tutaj: „ Przegląd ten składa się z 45 minut startów w symulatorze.”.

Chociaż po raz kolejny nadal istnieje problem, a mianowicie, podobnie jak w przypadku pozostałych sektorów, a nie tylko sektora lotniczego, szkolenie nie jest dozwolone w stanie alarmowym większość symulatorów jest również zamknięta, ponieważ uważa się to za szkolenie; więc " tuż przed rozpoczęciem lotu będziemy musieli zaprogramować symulator, aby robił wszystko, co dyktuje EASA ”, potwierdza dowódca.

Aby, krok ku nowej normalności w sektorze lotniczym jest już rozwiązany , ale gdy linie lotnicze chcą wrócić do operacji, będzie im trudno zrobić to od razu . To będzie prawdziwy problem tej przerwy, kiedy nadejdzie czas, brak personelu na lotach wielu linii lotniczych , albo z powodu problemów szkoleniowych, albo z powodu niezdolności do pracy.

Ignacy Rodriguez Jest dowódcą Vueling, a jego sytuacja jest bardzo podobna do sytuacji Alberto Piquero, „z wyjątkiem niuansów tej czy innej kompanii”. Rodríguez potwierdza, że „aby uniknąć niedostępności wystarczającej załogi w locie, EASA zaoferowała również przedłużenie do lotów z niektórymi wygasłymi certyfikatami ”. I dodaje, że „w przypadku Vueling linia lotnicza tak, kontynuuje symulacje lotu dla pilotów chociaż nie może zagwarantować, że mamy niedawne doświadczenie lub że dokonają kontroli lotu, ponieważ, oczywiście, brak lotów”.

Jakby tego wszystkiego było mało, istnieją również inne regularne wymagania szkoleniowe więcej niż typ ratownictwa, zabezpieczenia, towary niebezpieczne itp., w których piloci muszą być na bieżąco. „Tego typu certyfikaty są przeprowadzane w platformy internetowe na wypadek ich wygaśnięcia w tym okresie ”, wyjaśnia Alberto Piquero, a kiedy odchodzisz, oni już stamtąd pochodzą: „ istnieje egzamin online, który należy zdać z co najmniej 75% poprawnymi odpowiedziami ”. I do innej rzeczy.

CZYNNIK LUDZKI W LOTNICTWIE

W zawodzie tak absolutnie zawodowym , my, lotnicy, przeżywamy szczególnie trudne chwile, nie mogąc latać, do czego dodaje się chaotyczny rytm życia i harmonogramy, które zwykle prowadzimy, a które teraz zostały zduszone w zarodku ”. Do słów Alberto Piquero dodano te z Ignacy Rodriguez , który przeżywa odosobnienie „bez stresu, coś dla mnie zupełnie nowego, ale z niepewnością zobaczenia, jak się sprawy potoczą bo wszystko może się zdarzyć, od trwałej utraty pracy do „powrót do drugiego pilota” ", (co w slangu lotników oznacza cofnięcie się).

Paco López, długodystansowy dowódca Iberii, idzie nieco dalej niż czynnik prawny lub administracyjny, skupiając się na czynniku ludzkim: „jest jasne, że każdy z nas będzie cierpieć spadek pojemności lub ekspertyzy z tym nawiasem z dala od lotu”. I kontynuuje: „Powrót będzie niewątpliwie ekscytujący i interesujący dla wszystkich, którzy muszą być świadomi przerwy, aby… robić rzeczy ze zwiększoną kontrolą i obliczeniami a nawet dając marża wyższa niż zwykle tak, że nawet powodując inne opóźnienie, przejdźmy do standardów bezpieczeństwa przynajmniej przed przerwą".

Ze swojej strony, Hiszpańskie Stowarzyszenie Pilotów (AEP) Tak Sepla udostępnili wszystkim swoim pilotom Program PAPI , inicjatywa, która ma na celu: asystować i wspierać załogi lotnicze w rozpoznawaniu, leczeniu i rozwiązywaniu wszelkich problemów emocjonalnych może to wynikać z obecnej sytuacji niepewności związanej z działaniami podejmowanymi przez linie lotnicze w wyniku kryzysu COVID-19. Celem szczegółowym Programu jest zapewnienie: samopoczucia emocjonalnego pilotów poprzez wykrywanie, channeling, leczenie i obserwację wszelkich problemów, które mogłyby wpłynąć na jego zdolność do latania w interesie bezpieczeństwa. Jest jasne, znaczenie czynnika ludzkiego w lotnictwie.

Należy zauważyć, że oprócz entuzjazmu, z jakim załogi lotnicze czekają na powrót do normalności, wszyscy są przyzwyczajeni do pracy w łańcuchu wartości, porządku i protokołu który jest bardzo trudny do złamania pomimo nawiasu zamknięcia, więc kiedy nadejdzie dzień, szkolenie wszystkich z nich jest więcej niż gwarantowane, z lub bez COVID-19.

Czytaj więcej