Kolektyw: „dzielę” mieszkanie z 550 osobami bez wyrywania włosów w Londynie

Anonim

Kolektyw

Dziel mieszkanie z 550 osobami, aby zwalczyć samotność w Londynie: wszystko albo nic

Co możesz zrobić, aby nie czuć się samotnym, kiedy przeprowadzasz się do miasta, w którym nikogo nie znasz? Jedną z opcji może być życie z ludzie w tej samej sytuacji .

Co sądzisz o idei dzielenia mieszkania z 550 osobami? To propozycja **The Collective, największego co-livingowego miejsca na świecie.**

Kiedy przeprowadzasz się do Londynu , jednym z problemów, z którymi zwykle się borykasz, jest nawiązywanie przyjaźni. Nie martw się, nie jesteś jedyną osobą w tej sytuacji.

Przestrzeń coworkingowa w największym colivingu na świecie

Przestrzeń coworkingowa w co-livingu: wszystko tutaj jest współ-

W Zjednoczonym Królestwie, jest 9 milionów ludzi (trzy razy więcej ludności Madrytu) którzy czują się samotni . Dlatego rząd brytyjski zapowiedział na początku roku utworzenie Ministerstwo Samotności .

W tym scenariuszu Alesandro Valbuena, 27 lat, informatyk narodowości wenezuelskiej i włoskiej , przeniósł się do Kolektyw Stary Dąb „poszukuje miejsca do nawiązywania kontaktów, miejsca, które pozwoliłoby mu poznać ludzi. To wyjątkowe doświadczenie ”.

Wschód 10-piętrowy budynek z siłownią, spa, kinem, księgarnią, tarasem, przestrzeniami coworkingowymi, salonem gier i barem , stał się domem Alesandro i ponad 500 osób, które mieszkają w społeczności. Jego twórcy twierdzą, że to największy co-living na świecie.

10-piętrowy budynek z siłownią, spa, kinem...

10-piętrowy budynek z siłownią, spa, kinem...

Gabriel Voto, 31 lat i Brazylijczyk mieszkający w The Collective od pięciu miesięcy określa to miejsce jako „społeczną oazę w Londynie z inną wizją, która przeciwstawia się kulturze samotności. Ma ambicję tworzenia relacji społecznych i wzmocnienie pozycji mieszkańców, aby mogli również nawiązywać kontakty na zewnątrz”.

"KOCHANIE JESTEM W DOMU"

Gdy tylko wejdziesz do Kolektywu Stary Dąb, wita Cię znak: ** „Kochanie, jestem w domu” **. Po lewej stronie znajduje się ekran z informacjami w czasie rzeczywistym o stanie dróg, metra i UBER oraz kilka rzędów skrzynek pocztowych dla wszystkich najemców.

Jedna z tych skrzynek pocztowych należy do Catherine Castellanos, 33-letnia prawniczka z Kolumbii . Mieszka z mężem w Kolektywu od sześciu miesięcy i mówi, że „bardzo łatwo było mi się tu zaprzyjaźnić. Każdego dnia mamy wiele zajęć w którym możesz uczestniczyć i poznawać ludzi”.

Tablica przy wejściu przypomina wydarzenia w tym tygodniu. W poniedziałek gra w boks, we wtorek spotyka się na naleśniki, w piątek po pracy, w sobotę brunch i niedzielne zajęcia jogi.

Zbiorowy brunch

Zbiorowy brunch

Ci, którzy stoją za tym pomysłem, określają go jako „ sposób na życie z prawdziwym poczuciem wspólnoty , wykorzystując wspólne przestrzenie i udogodnienia do tworzenia styl życia, który Cię wypełnia ”.

Wszyscy mieszkańcy mają swoje prywatny pokój z możliwością łazienki i prywatną lub wspólną kuchnią z innym pokojem, a pozostałe pomieszczenia są wspólne.

Aleksandra wybrała pokój z prywatną łazienką i wspólną kuchnią i płaci **1066 funtów miesięcznie (1206 euro)**. Przyznaje, że „pokoje są małe, ale cały budynek mamy dla siebie. Cały budynek to mój dom ”.

To będzie salon Twojego domu w Kolektywie

To będzie Twój salon w The Collective

Catherine zaznacza, że powiedzieli jej, że „pokoje są małe, więc idziemy do pokoju tylko spać. Więc ludzie są zachęcani do robienia więcej rzeczy w miejscach wspólnych ”.

Dziedziniec Kolektywu

Dziedziniec Kolektywu

UDOSTĘPNIJ, UDOSTĘPNIJ, UDOSTĘPNIJ

„Odkąd postawiłeś tutaj stopę, jest proces powitalny dla nowoprzybyłych aby poczuli się jak w domu. Program dla kumpli, w którym jeden z najstarszych członków zostaje współlokatorka nowego najemcy . Ten kumpel pomoże mu się zadomowić i zbadać wszystkie przestrzenie”, mówi Gabriel, który nie tylko mieszka w Kolektywie od pięciu miesięcy, ale także też na nim działa.

Ten Brazylijczyk wszedł z misją „wzmacniają więzi społeczne, pomagać ludziom w nawiązywaniu kontaktów towarzyskich w tak zróżnicowanym kontekście. To mikrokosmos Londynu, bardzo kosmopolityczny i wielu różnych narodowości ”.

Jednym z jej celów było organizowanie wydarzeń, w których „każdy może się towarzysko, przestrzenie, które zachęcają uczestnictwo i wymiana stworzyć bogatszą tkankę społeczną.

Są też koncerty. Jeśli nawet nie musisz wychodzić...

Są też koncerty. Jeśli nawet nie musisz wychodzić...

W bibliotece , książki na półkach należą do mieszkańców, którzy swoją osobistą kolekcją dzielą się z innymi lokatorami. Jedna ze ścian biblioteki stała się ściana wymiany. Rafael Caballero napisał notatkę, w której oferuje się jako nauczyciel języka hiszpańskiego i gry na fortepianie, podczas gdy Greg Bassam szukam ludzi do pływania i biegania.

Raz w miesiącu sąsiedzi mają spotkanie społeczności, aby porozmawiać z zespołem zarządzającym budynkiem o ewentualnych problemach i nowych pomysłach lub wydarzeniach, które chcieliby zrealizować. Alesandro, na przykład, zorganizował wieczór filmowy w kinie, a Catherine zgłosiła się na ochotnika do pomocy w organizacji weekendowego brunchu.

japońska herbaciarnia

japońska herbaciarnia

W The Collective, gdzie wszystko skupia się na dzieleniu się, Gabriel zastanawia się nad ideą współżycia: „widzimy jak nacjonalizm, ekstremizm i granice Stają się coraz silniejsze. Kolektyw to przestrzeń, w której zrywamy z granicami , gdzie zrywamy z lękiem przed nawiązywaniem kontaktów i tworzeniem więzi z ludźmi z różnych kultur”.

Czytaj więcej