Malawi: królowa Afryki

Anonim

słonie

Słonie w Liwonde

MALAWI WZYWA MNIE JAK MODLITWA

Pierwszy kontakt zaraz po wylądowaniu Lilongwe, stolica kraju. Kolonialny i afrykański styl **Heuglin's Lodge**, prosty i relaksujący hotel, pomaga przeniknąć aromat Malawi.

Opowiedziano nam wiele historii, wiele przeczytano, ale niewiele doświadczeń z pierwszej ręki, ponieważ… Malawi pozostaje wielką niewiadomą poza Afryką.

Chociaż wszyscy wiemy z plotek i tabloidów, że Madonna utrzymuje bliskie relacje z krajem i jego mieszkańcami, odkąd adoptował tu swoje dzieci i założył szpital dziecięcy, poza zaangażowaniem w liczne inicjatywy, prawie nic nie wiemy o cudowne zakątki otaczające jezioro Malawi lub jego imponujące parki przyrodnicze, wciąż nieeksploatowane.

malawi

Nieodparty basen w Heuglin's Lodge?

Afrykanie odmawiają mantrę, w której nadają temu małemu klejnotowi przydomek Ciepłe Serce Afryki I wcale nie przesadzają. Chociaż w Malawi nie ma morza i dlatego nie można go nazwać Piękną Wyspą, to pozwalamy sobie na koncesję, ponieważ ten mały kraj, w którym prawie wszystko kręci się wokół jego tzw. Jezioro Gwiazd (w której znajdują się również wyspy), posiada wiele innych skarbów: gościnność mieszkańców, ich uśmiechy i pełen szacunku stosunek do żywiołów czynią swój przydomek swoją największą flagą.

Wyruszamy w przygodę, która potrwa dwadzieścia pięć dni i której nasze siatkówki nigdy nie będą w stanie zapomnieć. Przybywając do stolicy Lilongwe, zatrzymaliśmy się w Heuglin's Lodge, piękna konstrukcja z lat 30. idealna dla podróżnika, który ląduje gotowy do rozpoczęcia podróży lub dla tych, którzy tu ją kulminują i szukają ostatnich chwil spokoju.

Ogród i basen są wartością dodaną w tej małej miejskiej oazie, która ma sześć bardzo przestronnych pokoi i jest wyposażona we wszystko, co niezbędne dla gości. Pomieszczenia wspólne są ozdobione Afrykańskie i kolonialne mrugnięcia , który pomaga wchłonąć tricksterski aromat kraju... i jego smaki, ponieważ agape mają się powtórzyć. Ale chodźmy spokojnie, przed nami jeszcze długa droga.

malawi

Pokoje Loży Heuglina, zawsze nasycone światłem tropików

PROMIEŃ ŚWIATŁA, ŚWIATŁO KRAJU

w dolina ryftowa , w której Homo sapiens rozpoczął swoją wielką przygodę na całym świecie, każdy zakątek kontemplowany jest z poczuciem, że to tutaj ludzkość przypieczętowała swój los.

O szóstej rano wstaliśmy z obawą przed odbierz nasz 4x4 w Land & Safaris , wypożyczalnia samochodów z kierowcą lub bez, która ma duże doświadczenie w safari. Niedługo potem skierowaliśmy się na północ do naszego pierwszego celu nad Wielkim Jeziorem Malawi, region Chintheche.

Na ścieżce, afrykańska sawanna, baobaby i akacje tworzyły krajobraz aż niektóre góry pełne drzew iglastych sprawiły, że wątpiliśmy, czy jesteśmy w Afryce, czy w Kanadzie.

Powoli, że prawie alpejski las stał się bardziej tropikalny na wysokości Mzuzu , wielka stolica północnego regionu kraju. Zaskoczył nas dobry stan dróg, na których zawsze towarzyszyła nam parada ludzi przewożących żywność lub wodę, pieszo lub na rowerze.

malawi

Jakie święte drzewo telewizyjne przypomina ci to drzewo na plaży Chinteche?

Chintheche była bardzo blisko i była wielką bohaterką naszej wyprawy, Czekało na nas jezioro Malawi. To tutaj co roku są świadkami festiwalu Jezioro Gwiazd , którego plakat skupia kilkudziesięciu międzynarodowych artystów.

Naszym domem był **Chintheche Inn, państwowy hotel przy plaży otoczony zielenią.** Tutaj delektowaliśmy się zdrową dawką świeżych ryb (chambo) i typową nsima, pastą na bazie kukurydzy. Stąd zwiedziliśmy miasto i jego rynek, spotkaliśmy się jeden z najważniejszych portów rybackich jeziora, w zatoce Nkhata i cieszymy się magią, z jaką kobiety tańczą i śpiewają uzdrawiające pieśni o zachodzie słońca.

W ogrodach hotelowych pracownicy są odpowiedzialni za uprawę drzew owocowych i innych za ponowne zalesianie , główny problem środowiskowy w Malawi. Nasze dni w Chintheche dobiegały końca, ale to była tylko przystawka, więc przeprawiliśmy się przez liczne rzeki, które wlewały swoje wody do wielkiego jeziora, aż dotarliśmy do naszego następnego celu: Rezerwat Przyrody Nkhotakota.

malawi

Tradycyjne tańce z regionu Chinteche u podnóża jeziora Malawi

TAJNY OGRÓD, SIESTA W EDEN

Tongole Wilderness Lodge Zawsze zakrada się na listy najlepszych hoteli kabinowych na świecie. Sprawdziliśmy to na miejscu i dowiedzieliśmy się, co to? połącz się z naturą. Ale naprawdę.

Ten autentyczny spektakl natury, uosobienie zrównoważonego i estetycznego wzornictwa, znajduje się z widokiem na rzekę Bua, która przepływa przez cały rezerwat Nkhotakota , o konstrukcji stworzonej z drewna w tradycyjny sposób, ale z nutą nowoczesności, jaką daje elewacja dachu, bardzo wyrazista, na dużej wysokości.

Tylne wejście otwiera się na ogromną przestrzeń z widokiem na bujne lasy i rzekę , idealne miejsce, aby zobaczyć ptaki, które przychodzą pić lub łowić ryby o świcie i zmierzchu.

Oprócz basenu otoczonego bujną roślinnością i doskonałej kuchni, której towarzyszy duży wybór win południowoafrykańskich, klejnot w koronie to punkt widokowy górnego obszaru, do którego prowadzą spiralne schody i czeka na ciekawskich z imponującymi widokami.

malawi

Taras apartamentów Tongole

Spokojny i relaksujący spływy kajakowe po rzece , gdy promienie zachodzącego słońca przenikają przez zarośla, przejrzyste wody tworzące olśniewające efekty światłem , ciszę przerywaną tylko dziką przyrodą, bystrzami, przekąskami na brzegach, piesze safari na szczyt góra, z której można kontemplować jezioro Malawi i lasy miombo, to tylko niektóre z zajęć oferowanych przez Tongole, co, nawiasem mówiąc, oznacza „odpoczynek”.

Niestety musieliśmy wyjechać na południe, ale szybko odkryliśmy, że czeka na nas kolejny zakątek Edenu. Tylko kilka godzin dzieliło nas od Park Narodowy Jeziora Malawi , wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ze względu na jego ważną bioróżnorodność. W tym celu przyjechaliśmy naszym jeepem do Zatoka Małp (w którym również znajduje się lotnisko), a stamtąd, około dwudziestu minut drogi, czekała na nas Pumulani.

malawi

Kuchnia w Tongole Wilderness Lodge?

JAK PIĘKNA WYSPA... BEZ MORZA

Cape Maclear to najbardziej turystyczne miasto w Malawi , a także największą frajdę, gdy tęsknisz za piciem piwa i spacerowaniem wśród mieszkańców po przepłynięciu wielkiego jeziora w typowym dhow.

The Jezioro Malawi lub Nyasa jest to najbardziej wysunięte na południe z wielkich jezior Wielkiej Doliny Ryftowej. 560 km z północy na południe, maksymalna szerokość 75 i głębokość do 706 metrów, Jest to największe tropikalne jezioro na świecie. Kiedy David Livingstone go zobaczył, ochrzcił go po… Jezioro Gwiazd przez odbicie słońca w jego krystalicznych wodach.

Oto **Pumulani Luxury Beach Lodge**, należący do Robina Pope Safaris, który zwalił nas z nóg. Położony w najpopularniejszym turystycznym miejscu Malawi, Cape Maclear, jego projekt jest otwarty, czysty i z pewną atmosferą surferskiej rezydencji na wyspie Pacyfiku. Na swojej prywatnej plaży jest zacumowany dhow, mała drewniana żaglówka, typowa dla żeglarskich Arabów z Oceanu Indyjskiego , w którym podziwialiśmy jeden z najbardziej spektakularnych zachodów słońca w naszym życiu.

Wieczorem, pogawędki przy ognisku z innymi podróżnikami sprawili, że nasze pragnienie odkrywania fascynującej Afryki wzrosło jeszcze bardziej, gdy cieszyliśmy się upominkami gastronomicznymi, które dał nam Garth, szef kuchni i menedżer Pumulani. Faktycznie, cały zespół Pumulani sprawił, że czuliśmy się jak w domu? , a dużą część naszej miłości odebrała Loyce, jedna z kelnerek, która prowadzi mały sklep z rękodziełem przy wejściu do hotelu i której zyski przeznaczane są na pomoc dzieciom bez rodzin.

Cape Maclear to typowe nadmorskie miasteczko, które żyje z rybołówstwa i turystyki, a tutaj zatrzymujemy się w Domek z widokiem Thumbi , prosty i bardzo przytulny lokal z basenem z widokiem na jezioro i zabytkowym powietrzem? w którym zwykle gości wielu artystów festiwalu Lake of Stars. Spaceruj malowniczymi uliczkami, napij się piwa w Funky Fish, delektuj się libańskim jedzeniem w Czkawce lub pizzą w Geko To był najlepszy plan w tym miejscu z najbardziej uroczymi, pełnymi szacunku i radosnymi ludźmi, jakich kiedykolwiek spotkaliśmy.

malawi

Hamaki na brzegu jeziora Malawi

ZOBACZYSZ ŻYCIE NA SAWANNIE

Kierując się na południe zostawiamy jezioro za sobą, aby dotrzeć do Park Narodowy Liwonde podążając za rzeką, której wody wlewają się do mitycznego Zambezi.

Ten rezerwat dzikiej przyrody jest jednym z najważniejszych w Malawi i reprezentuje wszystko, czego oczekujesz od dobrego safari. Po przyjeździe powitał nas David, nasz nieodłączny przewodnik, który zabrał nas łodzią do Domek Mvuu , z Central African Wilderness Safaris, innej z głównych firm na kontynencie.

Pierwsze uderzenie miało miejsce zaledwie kilka minut od łodzi. David wiedział, że kilometr w górę rzeki coś się dzieje: między hipopotamami a niezliczonymi ptakami, które latały nad nami, nagle zobaczyliśmy ogromne stado słoni przecinające niewielką odnogę rzeki. Spędziliśmy tam kilka minut w milczeniu, kontemplując jego przejście przez wody.

Pierwszorzędny personel, który był pełen bliskości i serdeczności sprawił, że spędziliśmy nasze dni w Liwonde jak dzieci, również dzięki takim działaniom, jak przejażdżki łodzią po rzece Shire , jak Bogart i Hepburn w Afrykańskiej królowej lub wielka niespodzianka przed ponownym wyruszeniem w przygodę, wizyta rodziny hipopotamów, która chciała się z nami pożegnać.

malawi

Hipopotamy i żurawie w rzece Zambezi

UMYJ CAŁĄ MNIE, CZAS NA HERBATĘ

Z głowami pełnymi niezapomnianych obrazów ruszyliśmy na południe, do ostatniego etapu naszej podróży. Przekraczamy płaskowyż Shire, mijamy Zombę, a następnie Blantyre , dawna stolica Malawi i gospodarcze epicentrum kraju, nazwane na cześć rodzinnego miasta Livingstone w Szkocji, aż do osiągnięcia Dom Huntingdon , który został zbudowany przez Macleana Kay w połowie lat 30. w Satemwie, plantacja herbaty i kawy obecnie działająca i prowadzona przez rodzinę Kay.

Ostateczne odosobnienie sprawiło, że czuliśmy się jak w domu dzięki takim ludziom? Tracy, uroczy menadżer, który opowiedział nam, jak udane było jej opuszczenie Europy kilkadziesiąt lat temu, kiedy przemierzając Afrykę na motocyklu, zakochała się i postanowiła zostać w Malawi na zawsze.

Nadszedł tutaj jeden z najbardziej magicznych momentów podróży, kiedy zepsuł się generator i spędziliśmy noc przy świecach przy lampce wina i delektowaniu się ciszą, jako Meryl Streep w Out of Africa.

Brakowało tylko Roberta Redforda, który wysiadł z jednej z furgonetek zbierających kawę i herbatę i usiadł przy naszym stole. Ale wciąż mieliśmy ostatni akcent podróży: Mulanje.

malawi

Salon Kolonialny Hundington House

MOC POŻEGNANIA, OKO PTAKA

Dochodzimy do końca podróży zajrzyj w epokę żelaza i oddalając się od wszechobecnego jeziora, wspinaj się na góry, które chronią jedna z najważniejszych grup malowideł jaskiniowych w Afryce.

Nieco dalej na południe, półtorej godziny od Huntingdon House, znajduje się… Mulanje, miasto słynące z najwyższych gór Malawi. Tam zatrudniamy przewodnika – łatwo to zrobić samemu, chociaż są firmy, które to organizują – i Wspinaliśmy się nawet na dwa tysiące metrów między łąkami, lasami, wąwozami i rzekami.

Na szczęście się przygotowaliśmy, bo wcale nie było łatwo, ale wysiłek był tego wart dla widoku tych gór, rzek, które spływają po ich stromych zboczach i zasłużona kąpiel pod pięknym wodospadem.

Huntingdon House, wizyta w fabrykach herbaty i kawy, kontemplacyjne popołudnia i wspinaczka na górę Mulanje były idealnym zakończeniem niezapomnianej podróży, generującej drżące serce, które teraz tęskni za Malawi.

I już jako genialny epilog doznań, które mogą poszerzyć nasze afrykańskie doświadczenia, przed powrotem do Lilongwe zatrzymaliśmy się, by z wielkim wzruszeniem kontemplować malowidła jaskiniowe Chongoni, w pobliżu miasta Dezda.

Ogłoszone Światowym Dziedzictwem, nadały ostateczny sens naszej przygodzie. Gdy straciliśmy z oczu Wielką Dolinę Ryftową, zarysowała się ona w naszych głowach w rytmie Madonny przyspieszony film o wielkiej ludzkiej przygodzie, która zabrała nas stąd do wszystkich zakątków Ziemi.

***** _Ten raport został opublikowany w **numerze 130 magazynu Condé Nast Traveler (lipiec-sierpień)**. Zapisz się do wydania drukowanego (11 wydań drukowanych i wersja cyfrowa za 24,75 €, dzwoniąc pod numer 902 53 55 57 lub z naszej strony internetowej). Wydanie Condé Nast Traveler z lipca i sierpnia jest dostępne w wersji cyfrowej, z której można korzystać na preferowanym urządzeniu. _

malawi

Centrum Kultury i Sztuki Kungoni

Czytaj więcej