Zatrzymaj się, podróżuj, maluj!

Anonim

Jeden z twórczych momentów Alicji podczas jej podróży do Indii.

Jeden z twórczych momentów Alicji podczas jej podróży do Indii.

W notatnikach podróżniczych artystki Alicii Aradilli jest coś, co hipnotyzuje. To tak, jakby ilustracje były rozszerzoną rzeczywistością miejsc „portretowanych”... ale przedstawione w ciągu godziny, tyle czasu zajmuje ich namalowanie, gdy zatrzymuje się przed nimi z notatnikiem, akwarelami i pędzlami w dłoni.

Kolor, kompozycja, pociągnięcia, przesłanie... Wszystko płynie i uzupełnia się na papierze w delikatny, niemal perfekcyjny sposób. Nazywa to samozapotrzebowaniem, perfekcjonizmem ze szczyptą szansy. Bo chociaż a priori, wybierając najodpowiedniejsze miejsce, z którego można płynąć pociągnięciami pędzla, wszystko wydaje się mierzone i kontrolowane (spokój, perspektywa, temperatura, cienie...), prawda jest taka, że interakcja z otoczeniem przychodzi sama a czasem bez ostrzeżenia.

Notesy podróżne autorstwa ilustratorki Alicii Aradilla.

Notesy podróżne autorstwa ilustratorki Alicii Aradilla.

„Czas, w którym patrzę na to, co dzieje się wokół mnie, na ludzi, którzy przychodzą i odchodzą i ze mną rozmawiają… tym razem odbija się na moim rysunku, który nie będzie tak doskonały, jak gdybym to zrobił w uczyć się, ale ma więcej uroku, bo moje notesy podróżnicze zbierają wszystkie te doświadczenia", Alicia Aradilla mówi mi w ramach spotkań AC Unpacked: A Conversation opracowanych przez AC Hotels by Marriott w przestrzeni Lounge w Casa Decor.

Alicia komentuje, że zatrzymanie się na malowanie rodzi wiele historii, na przykład kiedy bardzo stary mnich w świątyni w Birmie poprosił ją o obejrzenie zeszytu, a w tej chwili pogratulował swojemu chłopakowi rysunków, ponieważ w swoim ponad 80-letnim życiu nigdy nie spotkał kobiety, która malowała i założył, że je zrobił. Albo jak wtedy, gdy w Chinach czuła się trochę onieśmielona, gdy była otoczona przez dziesiątki ludzi zaintrygowanych tym, co robiła, siedząc ze swoim notatnikiem.

„Kiedy rysujesz w podróży, uczysz się widzieć rzeczy inaczej”, wyjaśnia mi ilustratorka, pokazując mi swój notatnik z Estremadury, skąd pochodzi, i podkreśla, że nie musisz jechać na drugi koniec świata, aby zrobić relację z podróży, ponieważ „to twoje własne doświadczenie”.

Alice otoczona przez gapiów, gdy rysuje w Chinach.

Alice otoczona przez gapiów, gdy rysuje w Chinach.

KREATYWNY ROBAK

Ale jak to wszystko się zaczęło?, pytam go. Było to podczas wizyty na wystawie Delacroix. Tam, schowane w szklanych urnach, znajdowały się zeszyty z podróży malarza, a ona chciała tylko otworzyć gabloty, żeby móc przewracać ich strony. Była zdumiona tymi rysunkami, które miały w sobie coś wyjątkowego, co przeniosło cię do tych odległych miejsc w Maroku. „To nie jest coś, co można znaleźć w każdym dziele sztuki, ale relacja z podróży jest czymś tak osobistym, że tak jest” – kontynuuje Alicia. Natychmiast pomyślał, że chciałby zrobić coś takiego ze swoimi notatnikami.

W tym czasie ona -która była grafikiem- Podróżowałem z małym pamiętnikiem, w którym zapisywałem różne rzeczy. Maroko miało być jego kolejnym miejscem na wakacje, więc krąg wydawał się kompletny. Studia na wydziale sztuk pięknych dały mu dość pewności siebie, by zacząć zmieniać pióro i atrament na akwarele, jak w notatnikach Delacroix. A potem... "Rysunek był katastrofą! To było straszne, naprawdę, faktycznie wyrzuciłem zeszyt, nawet go nie trzymam. Zrobiłem ten rysunek, a potem nic innego nie malowałem przez cały czas wycieczka”, wyznaje Alicja.

Tajlandia pod kreatywnym spojrzeniem Alicii Aradilla.

Tajlandia pod kreatywnym spojrzeniem Alicii Aradilla.

KATHARSIS

Doświadczenie było tak traumatyczne i rozczarowujące, że ponowne malowanie zajęło mu cały rok. „Robienie tego na ulicy to nie to samo, co robienie tego w studio, to coś, czego nauczyłem się przez doświadczenie. Poza tym jestem bardzo wymagający od siebie i bardzo niecierpliwy, więc moje oczekiwania były bardzo wysokie. Teraz wiem, że Ważne jest, aby zaakceptować poziom, który się posiada, a następnie poprawić: wiedząc, od czego zaczynasz i nie chcesz od razu przejść od zera do 100”, wyjaśnia Alicia, która ponownie zajęła się malarstwem akwarelowym podczas kolejnej podróży do Maroka (zbieg okoliczności? obsesja?).

Teraz uspokoił się i krok po kroku nakreślił swój pierwszy notatnik z podróży, dopóki go nie skończył. Jego zdaniem nie było idealnie, ale zdał sobie sprawę, że opowiada historię. I tak rysunek nabierał większego znaczenia, a tekst stał się czymś anegdotycznym.

Nagle jego artystyczny niepokój zawładnął wszystkim i postanowił zadać sobie pytanie roczny urlop na pełne poświęcenie się malarstwu podczas podróży po świecie. Świetna podróż z postojem w 19 krajach, która zakończyła się zeszłego lata i z której przywiózł ze sobą – oprócz 13 zeszytów podróżniczych z łącznie ponad 700 rysunkami (bo malował dwa lub trzy razy dziennie) – siłę do porzucenia jego stanowisko w agencji reklamowej, w której zajmował się ilustracją swojego zawodu.

Jeden z rysunków Alicii Aradilli w Indiach.

Jeden z rysunków Alicii Aradilli w Indiach.

WYNIK

Aradilla nie ma jednak żadnego ulubionego notatnika, bo wszystkie są jak „jego dzieci” bardzo podobało mu się malowanie tego w Indonezji, ze względu na zielony kolor pejzażu (ponieważ wyznaje, że jest pod wpływem malarzy romantyzmu). Podkreśla również jego owocną pracę w Indiach, gdzie przebywał przez dwa miesiące. I czule wspomina ten z Iranu, swój pierwszy „profesjonalny” zeszyt, bo to właśnie w tym kraju rozpoczął swój sabatowy powrót do słońca, by malować.

Dziś Alicia Aradilla zawodowo zajmuje się ilustracją. Udało mu się zamienić swój artystyczny niepokój w zawód i otrzymuje prowizje np. od różnych agencji turystycznych, które chcą pokazać destynacje w alternatywny sposób, poprzez rysunki. „W sieciach społecznościowych jest tyle zdjęć, że w końcu fotografia cię znieczula. Ilustracja przyciąga znacznie więcej uwagi i jest lubiana zarówno przez podróżników, jak i koneserów sztuki” – wyjaśnia.

Prowadzi również kursy malarstwa i organizuje kreatywne wyjazdy, w których uczy, jak używać akwareli w inspirującym otoczeniu. Następnym z nich będzie grecka Odyseja, która odbędzie się między 1 a 13 września, zawierając codzienne samouczki, w których dowiesz się, jak stworzyć własny notatnik podróżniczy w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie. Bo jak mówi artysta: „Rysunek to nauka patrzenia i rozumienia czegoś, Jeśli czegoś nie zrozumiesz, nie będziesz w stanie tego narysować, więc podróżowanie ci pomaga i wiele się uczysz, kiedy to robisz.

Może po prostu musisz zabrać ze sobą akwarelowy notatnik i pędzle w podróż.

Może po prostu trzeba zabrać w podróż notes, akwarele i pędzle.

Czytaj więcej