Plaże kolumbijskiego Pacyfiku: tropikalna dżungla, namorzyny i ryż kokosowy

Anonim

Iść na plażę na południowym zachodzie Kolumbia czyli na plaże kolumbijskiego Pacyfiku (Kalisz, Popayan, Oś kawy), bez wsiadania do samolotu lub zaciągania kredytów na nieskończone autobusy, musisz jechać na plaże Bonawentura: miasto z największy port w Kolumbii i jeden z największych w Ameryce Łacińskiej. Buenaventura to biedne miasto (z portem milionerów) i większością ludności czarnej, podobnie jak wybrzeże całej Kolumbii.

Z Cali do Buenaventury jest 112 kilometrów a a priori powinny być łatwo przykryte, ale nie są: autobus jedzie trzy godziny przybyć. Korki, wzgórza i wyboiste drogi utrudniają podróż. Będąc w Buenaventura musisz dostać się na molo, aby popłyń łodzią do Juanchaco.

Wybrzeża Juanchaco Kolumbia

Rybak u wybrzeży Juanchaco w Uramba w Kolumbii.

Na te plaże można się dostać tylko łodzią, nie są wyspą, ale spełniają swoją funkcję: są otoczony tropikalną dżunglą, i jest jednym z najbardziej wilgotne obszary planety. Roślinność przytłacza, a także śpiew ptaków i skrzeczenie owadów.

W zależności od twoich umiejętności podróżowania, łódź będzie cię kosztować, podróż w obie strony, 80 000, 90 000 lub 100 000 pesos Kolumbijczycy (coś między 20 a 25 euro). Przeprawa trwa godzinę i podróż jest nieco gorączkowa, ale nie ma się czym martwić. Zatoka Uramba otwiera się, a wybrzeża cofają się.

po twojej lewej pozostaje tylko ocean a łódź omija lasy namorzynowe po prawej stronie. Miasteczka z domami na palach, doki z dziećmi skaczącymi do morza, i namorzyny, wszystkie namorzyny: te pokręcone i zanurzony Czy w wodzie są częścią lądu, która wchodzi w morze, czy też jest częścią morza, która wchodzi w ląd?

Kolumbia

Juanchaco, Kolumbia.

Na molo Juanchaco transport do La Barra do uzgodnienia (najładniejsze, najspokojniejsze i najbardziej godne polecenia miasteczko – i plaża – z trzech): można pojechać motocyklem, samochodem lub traktorem i znowu Twoja wiedza określi cenę: 12 000, 15 000, 20 000 pesos (od 3 do 5 euro).

La Barra to miasteczko z niewielką liczbą mieszkańców; ma kilka hosteli, kilka domków, garstkę sklepy i bary, kilkukilometrowa plaża i spokój, który również jest kilometrowy. Do spania możesz wybrać hamak, namiot lub pokój. Bieżąca woda nie dotarła do tego zakątka świata i mieszkasz patrząc w niebo: na szczęście hojny. Zbiorniki na wodę wieńczą drewniane kabiny, a jeśli masz szczęście, prysznic w twoim mieszkaniu będzie na zewnątrz: nagość i natura pasują idealnie.

Bar kolumbijski

La Barra, Kolumbia.

La Barra, jak powiedział Neruda z Manizales (kolumbijskie miasto w regionie kawy), jest fabryka zachodów słońca. Słońce miękko zachodzi nad morzem, a nad dżunglą zakrada się ciemność. Deszcz w tych strefach tropikalnych Jest obfity, ale zwykle pełen szacunku: zwykle czeka, aż zapadnie noc, aby uderzyć z całą mocą, więc poranki, nawet w porze deszczowej, można wykorzystać do chodzić, kąpać się w oceanie lub zrób jedną z wycieczek oferowanych w okolicy. możesz iść zobaczyć Humbaki -którzy wybierają te wybrzeża do rozmnażania i hodowli-, aby zbadać namorzyny, aby skakać w wodospadach lub odwiedzić rdzenną społeczność w głębi kraju.

Posiłki na plażach kolumbijskiego Pacyfiku znajdują się głównie produkty morza: empanady z krewetkami, ceviche, smażona ryba. A wszystko to w towarzystwie oczywiście fasoli, ryżu i babki lancetowatej. Coś, czego nie powinieneś przestać próbować, to ryż kokosowy, Klejnot koronny. Typowe drinki regionu: viche, gorące, tumbacatre (lub łamacze materacy) cieszą się przez całą dobę i mają sława afrodyzjaku.

Słońce wschodzi wcześnie o szóstej rano (w Kolumbii, ze względu na bliskość równika, czas wschodu i zachodu słońca prawie się nie zmienia przez cały rok: 21 minut różnicy między najdłuższym a najkrótszym dniem) , a jednocześnie zaczynają służyć smażone arepas, jajka perico (z pomidorem i cebulą) i czerwone (czarna kawa).

kiedy skończysz kawę, stado pelikanów surfować po falach, a frachtowiec, odległy i bardzo duży, tworzy ciekawa sylwetka na horyzoncie; wydaje się, że jest to miasto w ruchu, miasto, do którego w tej chwili nie myślisz o powrocie. Tutaj jest lepiej między dżunglą a morzem.

Czytaj więcej