Arcos de la Frontera, zakątek Kadyksu, gdzie można uciec od świata

Anonim

Łuki graniczne

Łuki graniczne

Jeśli doprawimy to wszystko przeszłością pełną legend i komiksów tych, których tak bardzo lubimy, dochodzimy do wniosku: W Arcos de la Frontera nie brakuje „pietruszki”!

Przetestowaliśmy więc nasze zajęcia spinningowe i jędrność naszych pośladków do wyjścia , cal po calu, ten piękny białe miasto Kadyks . Podjazdy i zjazdy.

Tak, zdajemy sobie sprawę, że my też musimy odpocząć, ale już wiemy, że na tym świecie... Wszystko ma swoją cenę.

Biel jego ulic... Arcos de la Frontera

Biel jego ulic... Arcos de la Frontera

Jak dziewczyna, na którą wszyscy patrzyli i udawali, kłania się , ze względu na strategiczne położenie na szczycie wzgórza – zwany La Peña - był zawsze na celowniku wszystkich cywilizacji, które przeszły przez Kadyks. Fenicjanie, Rzymianie, Wizygoci … Kto by się w niej nie zakochał?

Ale to muzułmanie, po podbiciu go w VIII wieku, zamienili je w królestwo Taifa i obdarzyli esencją tego, czym jest do dziś. Ale chodźmy krok po kroku…

Nie ma lepszego sposobu na pobudkę w Arcos niż ten, którego doświadczamy **oglądając wschód słońca z pokoju nr 14 Paradoru**, wybranego w naszym przypadku noclegu. Kiedy pierwsze promienie słońca już ostrzegają o jego pojawieniu się, przyjdzie czas, aby założyć dobry sweter - który w tym czasie jest jeszcze chłodny - i wyjść na balkon. Utrzymany nad pustką, z nicością pod nami i niesamowitym panoramicznym widokiem na dolinę rzeki i stare miasto Arcos, przeżyjemy najlepszy początek dnia, którego można się spodziewać.

Taras Arcos de la Frontera Parador

Taras Arcos de la Frontera Parador

Podobało nam się soczyste? Buffet śniadaniowy -to czego nam brakuje- i przyglądamy się holom i patiom Paradoru, znajdującym się w Stary Dom Korregidora , przed pobytem u Luizy, przewodnika firma informacyjna i nasz ciceron.

Dlatego Arcos to miasto, które trzeba rozumieć idące w parze ze swoją historią . A tuż przed naszym zakwaterowaniem zaczyna nabierać kształtu. Usytuujmy się: znajdujemy się w Plac Ratuszowy , a tuż przed nami wznosi się Zamek Książęcy , dawna forteca wojskowa za rządów muzułmańskich, która otwiera swoje podwoje do zwiedzania kilka razy w roku.

Ponieważ rzadko będziemy mieć takie szczęście, ograniczamy się do poznawania jego przeszłości z zewnątrz. Dzięki Luizie dowiedzieliśmy się, że według legendy było to spowodowane przeoczeniem Zoraidy „królowej Maurów” , który pewnej nocy zszedł na dół przy pełni księżyca, aby wykąpać się w rzece, więc wojska chrześcijańskie ukryte pod skałą odkryły tajne przejścia, którymi wchodził do zamku. Następnie zaatakowali muzułmanów z zaskoczenia, odzyskując w ten sposób władzę nad Arcos.

Zamek Książęcy Arcos de la Frontera

Zamek Książęcy Arcos de la Frontera

Jest inna historia, która mówi, że również z tamtych czasów w La Peña . śpi smok . Sąsiedzi mówią, że są dni, kiedy w ciszy nocy słychać jego warczenie przez szczeliny...

Odkładając tajemnice na bok, zaglądamy do Balkon Nowej Skały , znajdującej się na tym samym placu, by jeszcze raz podziwiać niesamowite widoki. tam jest Guadalete , graniczący z nami 200 metrów niżej i kąpiący się w rozległym krajobrazie.

Nie ruszając się z placu -wow, jest dobrze wykorzystany!- zbliżamy się do ogromnego Bazylika Mniejsza Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej , kościół zbudowany na pozostałościach arabskiego meczetu. W XVIII wieku został nazwany Główna Parafia, Najstarsza, Zasłużona i Przełożona Arcos” , prowokując zazdrość sąsiada Kościół św. Piotra , najstarszy iz którym od zawsze odbywała się rywalizacja na pokładzie „no ja więcej”.

Widok z balkonu Peña Nueva w Arcos de la Frontera

Widok z balkonu Peña Nueva w Arcos de la Frontera

Że zyskuje ważną pamiątkę? Drugi jest skończony z dwoma. Ten ma w środku imponujące organy? Drugi uważa, że jeden jest jeszcze bardziej olśniewający.

I tak ożywiają religijną historię miasta, dając nam o czym pisać w tym artykule . Tak czy inaczej, obaj zasługują na wizytę za to, co każdy z nich oznacza dla Arcos , to jest niewątpliwe.

Kościół Santa María de la Asunción w Arcos de la Frontera

Kościół Santa María de la Asunción w Arcos de la Frontera

Idziemy brukowanymi uliczkami zabytkowego centrum Arcense, zadeklarowanych Zabytek historyczno-artystyczny . Wspinaliśmy się na palcach na niektóre wewnętrzne dziedzińce rezydencji. Sąsiedzi starają się udekorować je kwiatami i doniczkami w różnych rozmiarach i kolorach, zmieniając miasto w jeszcze piękniejsze miejsce. I to jest właśnie esencja Arcos de la Frontera : jego żmudna troska o proste rzeczy.

Przechadzając się po mieście przyciągają uwagę twoje drzwi i okna . Luisa daje nam znać: rozmiar tych pierwszych, ogromny w stosunku do człowieka, jest taki, bo wiele lat temu ulice były o metr wyżej . Zbocza były wtedy znacznie bardziej strome, więc uciekli się do ich „spiłowania” jako metody ułatwiającej życie mieszkańcom Arcenses, którzy dziś potrzebują kilka kroków, aby uzyskać dostęp do wnętrza.

Jego białe ściany usiane doniczkami są znakiem rozpoznawczym Arcos de la Frontera

Jego białe ściany, usiane doniczkami, są znakiem rozpoznawczym Arcos de la Frontera

W oknach kolejna osobliwość: jego nauszniki . O czym to jest? dobrze szeroka szczelina między ogrodzeniem a murem . Dziura wystarczająco szeroka, by ćwiczyć sztukę plotkowania między sąsiadami, nie będąc widzianym. Ale było też inne dość częste zastosowanie, które jeszcze bardziej nam się podoba: to, które dają mu zakochane pary, które przez niego przeszły “obrali indyka” A kiedy nikt ich nie widział Skorzystali z okazji, by od czasu do czasu rzucić pocałunek.

Przystanek techniczny w Więzienie , popularny bar w ulica dziekana Espinosa gdzie trochę poskubać Ser Payoyo i krokiety gulaszowe . Zanim przejdziemy dalej, przechodzimy przez ulicę w kierunku kolejnego klasyka: Tawerna Młodych Flamingów . A czapka mojama -musimy pamiętać, że jesteśmy w Kadyksie i że wybrzeże nie jest tak daleko- i Salmorejo wystarczy, aby nas zadowolić.

Architektura bielonych i okien z nausznikami w Arcos de la Frontera

Architektura bielonych i okien z nausznikami w Arcos de la Frontera

Z zaspokojonym apetytem więcej spacerów: w Plac Apteczny , dla niego Klasztor Mercedarias, ten Szpital św. Jana Bożego albo Pałac Mayorazgo . I tak, nie spodziewając się tego, wpadliśmy na Punkt widokowy Abades i jego widoki na zbiornik Arcos , jedno z tych miejsc, które nie zyskują sławy, na jaką zasługują, ale które sprawiają, że się zakochujesz.

Widząc centrum Arcos, obraliśmy kurs na kolejny klejnot. w km4 drogi wojewódzkiej 6105, w idyllicznej scenerii, której przewodniczy piękna francuski zamek , czy magazyny Sad Albali , ojczyzna dwóch czerwonych win – coś niezwykłego w Kadyksie, kraina białych winogron najpopularniejsze w całym województwie: Sinobrody i Taberner.

Niezbędne jest odbycie wycieczki z przewodnikiem po jego wnętrznościach, aby odkryć jego 75 ha winnic aby następnie udać się do winnic. Zapachy, beczki z francuskiego dębu, miłość, jaką wkładają w każdy szczegół... Wszystko to przekłada się na wyjątkowy smak ich win, które oczywiście musisz spróbować.

A na zakończenie dnia nadszedł czas, aby zatrzymać się na Zbiornik Arches . Tam będziesz musiał wybrać między cieszeniem się otoczeniem, ćwicząc jedną z proponowanych czynności Turystyka aktywna Arcos -od kajaków czy wycieczek rowerowych po windsurfing- lub usiąść na tarasie **El Sombrero de Tres Picos** uroczej restauracji z widokiem na zalew, gdzie przy szklance Sinobrody na stole , bez wątpienia będziemy świadkami zachodu słońca, na który ta wyprawa zasłużyła.

Zgubienie się na ulicach Arcos de la Frontera jest po prostu piękne

Zgubienie się na ulicach Arcos de la Frontera jest po prostu piękne

Czytaj więcej