Condé Nast Traveler Conversations (dzień 3): Cyfrowi nomadowie

Anonim

Rozmowy z podróżnikami Cond Nast

Condé Nast Traveller Conversations: Cyfrowi nomadzi

Trzeci dzień Condé Nast Rozmowy z podróżnikami zamierzał odejść, ale nie zostawiając wszystkiego; zmienić scenerię i wolność, jaką to daje, ale bez rezygnacji z pozostawania na rynku pracy; opuścić miasto, ale pozostając z jego dobrem. Krótko mówiąc, był lub był o tym, o czym ostatnio tak dużo mówi się, o czym zostań cyfrowym nomadem.

I nie, nie mówimy o tych kursach, na których obiecują ci to, co nierealne, rozmawialiśmy o realiach, realiach już obecnych. Dobrym tego przykładem była pierwsza z rozmów Miasto nie jest dla mnie w których brali udział Carlos Jonay Suarez Konsultant ds. strategii cyfrowej i współzałożyciel Pueblos Remotos, Nacho Rodrigueza, założyciel Nomad City i public relations Rachel Sanchez, z Klejnot Monroy, redaktor naczelny Condé Nast Traveler, jako moderator.

Telepraca, którą uogólniła pandemia, Czy będzie to kwiat dnia, czy też zostanie? Czy posłuży promowaniu cyfryzacji i ponownemu zaludnieniu opustoszałych terenów? Co musimy wziąć pod uwagę, jeśli chcemy to zrobić w ten sposób?

Rozpocząć, przestańmy mówić o cyfrowych nomadach i postawmy na użycie terminu telepraca. To zróżnicowanie przedstawiła Raquel, public relations, która mieszka na Ibizie, skąd pracuje dla klientów, którzy są głównie w Madrycie. „Cyfrowi nomada i telepraca nie łączą się”.

cyfrowy nomadyzm To tylko jedna z możliwości oferowanych przez rzeczywistość telepracy. „Nomad to ten, który podróżuje na stałe i cyfrowo, ponieważ pracuje w środowisku cyfrowym”, wprowadza Nacho, aby następnie wyjaśnić, że telepracownik to taki, który może pracować w innych środowiskach, ale bez konieczności ciągłego podróżowania. „Nie musisz pracować w domu, możesz być na wsi, na plaży, a nawet w przestrzeni coworkingowej, która jest bliższa Twojej zwykłej pracy”.

I to właśnie ta telepraca została wdrożona od wybuchu pandemii, stając się w niektórych okresach powszechna i zerwanie z piętnem, które miało w wielu firmach. W końcu okazuje się, że udało się to zaimplementować cyfrowo, czego brakowało (i wciąż brakuje) to kultura.

Uczestnicy rozmawiają „Miasto nie jest dla mnie” Cond Nast Traveller Conversations 2021

Carlos Jonay, Nacho Rodriguez, Raquel Sanchez i Gema Monroy

„Istnieje kultura obecności, ludzi przebywających w biurze z kulturą kontroli, a nie zaufania. Jeśli kogoś zatrudniasz, to dlatego, że ufasz, że wykona tę pracę i nie obchodzi Cię, gdzie jest”, podsumowuje Carlos, który uważa, że obecnie nie jesteśmy przygotowani na 100% wdrożenie telepracy i przemawia faktu, że 25% pracowników może w nim pracować za trzy lub cztery lata.

Nacho wskazał w tym samym sensie, wskazując jak brak obecności w tym okresie spowodował dyskomfort u tych liderów zespołów, którzy nie zostali przeszkoleni lub nie mieli niezbędnych zasobów do zarządzania pracą na odległość. Co więcej, dotknęło również brak przepisów regulujących tę rzeczywistość, co spowodowało, że wiele krajów, w tym nasz, zaczęło stanowić prawo.

Raquel lubi myśleć o pomyśle, że ta rzeczywistość ma pozostać i zaprasza pracowników do rozmowy o tym w swoich firmach, do poproszenia o to i uwierzenia, że tak, może da się opuścić to mieszkanie w Madrycie i pracować z plażą w tle, jak ona sobie radzi w tej rozmowie.

Badania sugerują, że w tej sytuacji zwiększyć kreatywność i produktywność, a Raquel zaczęła mieć obsesję na punkcie koncepcji, 'praca'. "Będę miał styl życia, który przypomina moje wakacje, ale pracę. I robię to samo w znacznie mniej godzin, ponieważ jestem w środowisku, które zachęca do szybszego zakończenia, ponieważ zaraz po skończeniu idę na plażę i będę oglądać zachód słońca”. Studnia piękna, która jest ciągłym bodźcem do tego, co już powiedzieliśmy, do kreatywności.

Nacho widzi to w ten sam sposób. „Dziwną rzeczą w ciągu najbliższych kilku lat będzie konieczność pójścia do biura do pracy”. Największym utrudnieniem, które obecnie podkreśla, jest łączność, ale zdaje sobie również sprawę, że technologia rozwija się bardzo szybko i że za kilka lat łatwo będzie pracować z dowolnego miejsca.

W związku z tym podkreśla, w jaki sposób przyciągnięcie specjalistów wiedzy pozwoli aktywizuje się gospodarka obszarów wiejskich, ale ważne jest, jak wskazuje Carlos, ze swojej strony: wieś jest rozumiana ze środowiska wiejskiego.

„Najpierw musimy zrozumieć wieś, ulepszyć ją i zobaczyć, co możemy dodać, aby ją ulepszyć, ale co nie oznacza gentryfikowania ani urbanizacji”, mając świadomość, że gdziekolwiek idziemy, zawsze wywieramy wpływ.

Dla niego telepraca nie jest nowością, już tam była. "Był z nami od 2000 roku, co powinno się wydarzyć, to żeby zostało to znormalizowane." Miejmy nadzieję, ponieważ, jak podsumowała Gema Monroy, „Dziękujemy za zachęcenie nas do nowego życia”.

Druga z rozmów, Podróże i kultura korporacyjna , został poniesiony przez Rocío Abella, partner w Deloitte, który podzielił się szczegółową analizą trendów biznesowych, które będą miały wpływ na świat podróży.

Ponieważ świat się zmienił. Pandemia wysadziła cyfrową transformację, której doświadczaliśmy, gdzie nic nie było ostateczne. Podobnie konsumenci i ich potrzeby. To samo stało się z branżą turystyczną.

Kiedy Covid-19 wdarł się w nasze życie, nastąpił wyraźny wzrost turystyki, m.in. ze względu na rozwój klasy średniej z możliwościami podróży.

W obecnym środowisku, w którym dominują podróże krajowe, a kanał online nadal ma znaczenie, turystyka w nadchodzących latach przedstawia kilka pytań, które mogą nam jednocześnie służyć jako wskazówki do zauważenia jak sektor dostosuje się do rzeczywistości, która będzie szukała równowagi między tym, co było wcześniej, a tym, czego doświadczyliśmy ostatnio.

Uczestnicy rozmawiają „Podróże i kultura biznesu” Cond Nast Traveller Conversations 2021

Quico Taronji i Rocío Abella

Tak więc oczekuje się wzrost popytu ze względu na wzrost klasy średniej; że to, co wirtualne, nie zastępuje tego, co fizyczne, ale że współistnieją w doświadczenia hybrydowe; że trzeba pracować stabilność zdrowotna, środowiskowa, społeczna, polityczna i technologiczna; że się rozwijają polityki i regulacje dotyczące ochrony publicznej; i że nieturystyczni giganci technologiczni którzy zaczęli wchodzić do sektora pokazują swoje karty.

Rocío bardzo nalega na ten termin figitalny . „Nie wierzymy, że będziemy cieszyć się światem na ekranach, ale raczej chcemy modeli mieszanych i hybrydowych”. Chcemy Aby świat cyfrowy uzupełniał fizyczny, chcemy, aby nasze doświadczenia były bogatsze dzięki naszym urządzeniom. „Fizyczność daje nam kontakt z ludźmi, a to wróci i zostanie, a my dodamy mu wiele wartości”.

Będziemy przywiązywać dużą wagę do relacji twarzą w twarz i „To świat turystyki pomoże nam to urzeczywistnić i pomoże nam ponownie podróżować i robić to w bardziej innowacyjny i doświadczony sposób”.

Trzecia rozmowa tego dnia była zatytułowana Inteligentne miejsca docelowe. Telepraca jako sposób na życie: cyfrowi nomadzi oznaczało to wzbogacającą wymianę poglądów na temat tego, co przybycie tych wędrownych pracowników oznacza dla miast, pozytywy, jakie pozostawiają za sobą i wyzwania, jakie stwarzają.

Carlosa Romero Dexeusa, dyrektor ds. badań i rozwoju Segittur; Jose Maria Ezquiaga założyciel w Ezquiaga Arquitectura; Morska Santamaria, współzałożyciel 300 000 km/s; Raul Lopez Maldonado Radny Delegat Obszaru Planowania Terytorialnego Rady Miasta Malaga; Tak moderator Ariadna Cantis, założyciel Ariadna Cantis Communication, wnieśli różne punkty widzenia, aby podejść do tej rzeczywistości.

W swoich opiniach czterej sprawozdawcy opracowali definicję co uważają za inteligentne miejsce docelowe. Carlos podkreślił swój charakter „innowacyjny, zrównoważony, technologiczny, dostępny i dobrze zarządzany”. Również potrzeba zapewnienia tych miejsc autonomia, aby cyfrowi nomadzi mogli wykonywać swoją pracę w całkowitej wolności a dodatkowo mają szereg atrakcji (życie kulturalne, gastronomiczne, towarzyskie...), które dają ta dodatkowa jakość życia.

Ponadto muszą postawić na urozmaicić ofertę i monitorować życzenia i aspiracje tych tymczasowych gości wiedzieć, jak dostosowywać się z czasem i nie być zniewolonym formatem, który, gdy nadejdzie czas, może oznaczać jego upadek.

W tym momencie będzie grał lub już gra, kluczową rolę odgrywa technologia, zwłaszcza Big Data, dzięki którym możesz uniknąć błędów z przeszłości, takich jak przeludnienie. Jeśli latem 2020 r. Benidorm zdołał połączyć dane i aplikacje mobilne, aby zamówić dostęp do swoich plaż, Dlaczego nie można tego ekstrapolować na obszary miast, w których tradycyjnie gromadzą się turyści?

Uczestnicy rozmawiają „Smart Destinations” Cond Nast Traveler Conversations 2021

Carlos Romero, José María Ezquiaga, Mar Santamaria, Raúl López i Ariadna Cantis

„Rozmawialiśmy o turystyce tylko z liczbą łóżek hotelowych, które mieliśmy w miastach. Kluczowe jest posiadanie większej ilości danych, a także to, aby odbywało się to w sposób otwarty i współdzielony. Projekt turystyczny, który przeprowadziliśmy w Madrycie, umieścił na stole dane, które pozwoliły nam zmapować zjawisko turystyki: wywołać debatę, pójść dalej i zmienić turystykę w coś, co pozwoli nam na prowadzenie polityki przekrojowej”, – wskazał Mar.

Przejrzystość w celu uniknięcia sztywności rynku, ponieważ, jak podkreśla José María, „Big Data pomaga nam odsezonować, co jest kluczowe i jest piętą achillesową wielu miejsc docelowych”.

„Ciekawe jest to, że sezonowość nie jest tak krótka, że tworzymy przestrzeń stabilności aby ci, którzy mogą wybrać miejsce zamieszkania i wybrać nasze miasto, (...) oprócz tego, co zwyczajne, domagają się plusa: zdrowia, sieci gastronomicznej i, na poziomie miejskim, że staramy się mieszać funkcje z regulacją budownictwa turystycznego, że istnieje możliwość mieszania zastosowań komercyjnych i mieszkaniowych aby nie było sektorów ze spadkami, gdy pojawiają się wzloty i upadki”, wyjaśnia Raúl.

Wszystko to skoncentrowane na wychwytywaniu talentów, które pozwalają na cele nie zależą wyłącznie od turystyki, ale to stawia na stole dwa aspekty: regulacja i zaopatrzenie mieszkań dla tych osób, które przeprowadzają się do miejsca na długo, ale nie na czas nieokreślony.

Regulacji, ponieważ, jak wskazuje Mar, powołując się na przykład Barcelony, przyciąganie talentów oznacza poprawę ekonomiczną, ale także wypędzenie miejscowej ludności z miejsc zamieszkania spowodowane przybyciem osób o większej sile nabywczej co podnosi standard życia. „Konieczne jest zrozumienie, w jaki sposób można uregulować to tymczasowe użytkowanie miasta”.

w zakresie mieszkalnictwa, zapotrzebowanie opinii publicznej, przejrzystość, którą umożliwia Big Data, ewolucja naszej koncepcji mieszkaniowej motywowana zmianami, których możemy doświadczyć w naszym życiu lub modelami typu Build to rent, które przechodzą przez budowę domów skoncentrowanych na tego typu wynajmie, który nie zabiera przestrzeni turystycznej lub mieszkaniowej, będą kluczowe dla zmian w sektorze nieruchomości.

W rzeczy samej, trend ten nie oznacza końca życia miejskiego w dużych miastach. „Mam nadzieję, że Empty Spain odniesie korzyści z telepracy, ale talent wymaga talentu, a ludzie chcą być tam, gdzie są podobni ludzie z tymi samymi obawami, wylęgarnią interakcji. Widzieliśmy wartość przypadkowego spotkania. Miasto cieszy się bardzo dobrym zdrowiem. mówi Jose Maria.

Czytaj więcej