Dlaczego mieszkanie w furgonetce stało się marzeniem nowego tysiąclecia?

Anonim

wycieczka na plażę

autostrada i koc

"Kontynuujesz tak, że w końcu skończysz mieszkać w vanie ", nasi rodzice grozili nam, kiedy byliśmy mali. Ale okazuje się, że och, cud tysiąclecia: jeśli zwrócimy uwagę na etykietę #vanlife na Instagramie (który zwraca ponad 2,6 miliona wyników), wydaje się, że teraz wszystko marzymy z robieniem tego. Dlaczego to stare? „droga i koc” ? W jaki sposób życie na czterech kołach stało się inspirującą koncepcją i? bardzo żądza wędrówek ?

"Doświadczenia na drodze, na wolności, opuszczają cię trwałe wspomnienia, w przeciwieństwie do siedzących dni lub rzeczy, które spożywamy. Rozmowy z różnymi osobami karmią nas Zobacz nowe miejsca i Uczyć się nowych rzeczy obudź nasze umysły. A co może ważniejsze: świeże powietrze i a bardziej naturalny związek z planetą w którym żyjemy są niezbędne”, wyjaśniają w Ruszaj w drogę: samochody dostawcze, koczownicy i przygoda na poboczu s , nowa i piękna książka Gestalten.

W nim bohaterami są młodzi ludzie z całego świata, którzy zdecydowali żyć na drodze "ponieważ mieli sen lub ponieważ mieli już dość ” o „standardowym” istnieniu. Tak jest na przykład w przypadku Richard i Ashley Giordano , że po studiach, ślubie i kupnie mieszkania, czyli po zrobieniu wszystkiego czego oczekiwało społeczeństwo? z nich zdali sobie sprawę, że są nieszczęśliwi, że są złapany w życiu, które ich nie spełniło. Twoja odpowiedź? Kontynuuj pracę przez kolejne pięć miesięcy, aby zdobądź więcej pieniędzy, sprzedaj wszystko, co mieli i zacznij jeździć. Dziś niosą pięć lat zwiedzanie kontynentu amerykańskiego. I nie żałują tego.

Czysta inspiracja

Czysta inspiracja

Jednak teksańska artystka Amanda Sandlin zrobiła to, aby stawić czoła swoim obawom: tak wiele wracała do zdrowia po koniec związku tak jak śmierć dziadka I czułem się, jakbym nigdzie nie mógł zadzwonić Dom, więc pomyślał, że okres introspekcji dobrze mu zrobi. W ten sposób znalazł się w furgonetce, twarzą w twarz z samotność, której tak bardzo się bałam dopóki. „Zajęło mi prawie całą podróż, aby zrozumieć, że czuję się… jakkolwiek się czuję. Zamiast osądź moje emocje Pozwoliłem im być. W konsekwencji jego siła na mnie była malejący ”, wspomina.

Paul Nitzschke ze swojej strony jest berlińczykiem, który podążał podobną ścieżką do Giordanos, aby żyć zgodnie z jego mantrą: „Nieznane kraje i ich piękno: to moja definicja szczęście ", stwierdza w książce. To było również w 2013 roku, kiedy wyjechał ze swoją dziewczyną Christine w furgonetce, która ich kosztowała 1500 euro ; skonfigurować to przypuszczalnie 3500€ plus. „Chcę żyć pełnią życia i być dumny jej”, zapewnia poszukiwacz przygód, który zapewnia, że jego idealna egzystencja urzeczywistnia się Kraje wycieczkowe i poznawanie ludzi, których inaczej mogłeś nigdy nie spotkać. "To jest moje marzenie i każdy może mieć takie życie ", zapewnia.

Raj znajdziesz za rogiem

"Raj znajdziesz za rogiem"

NOWY WITALNY ETAP

psycholog Jara Perez zgadza się, że ta egzystencja jest teraz dostępny dla wszystkich: „Myślę, że w dzisiejszych czasach łatwiej jest choć na chwilę aspirować do takiego życia. Możliwość posiadania vana, którym można poruszać się po świecie, stała się realna dzięki możliwości także poprosić o pożyczkę kupić to. To, co kiedyś było długofalowym sposobem na życie, teraz stało się czymś, co możesz zrobić tymczasowo. To może być gra na kilka lat: sprzedajesz furgonetkę i wracasz do swojej starej rutyny ", Wyjaśnić.

Ken Ilgunas , jeden z pionierów tego ruchu, uważa, że istnieje całość subkultura, to tylko rośnie, ludzi szukających wyjść z formuły „edukacja, dług, praca, rodzina, dom, więcej długów i wiele dóbr materialnych”. „Ten sposób życia nie pozostawia wiele czasu na przygody lub dla siebie, więc są tacy, którzy szukają pomysłowych sposobów, aby to obalić. Subkultura, o której mówię, jest przyciągana życie na wsi , za posiadanie małych domków lub wsiąść do pojazdu . W wielu przypadkach dzięki ograniczeniu wydatków możemy żyć bogatsze życie „, Ameryka Północna zapewnia Travellerowi.

W Twoim przypadku, mieszkał w furgonetce od 2009 do 2011 w celu ukończenia uniwersytetu bez długów, rzeczywistości, która krępuje przyszłość amerykańscy studenci, i krok po kroku także ** Hiszpanów .** Później poświęcił się chodzić po Ameryce Północnej, i na temat obu doświadczeń napisał trzy książki.

W tej chwili Ilgunas ma cztery miesiące przemierzając Europę autostop i wsiadanie do pociągów, samolotów i autobusów, i twierdzi, że czuje bardziej energiczny i bardziej kreatywny nigdy. Możliwość spędzenia tak dużej ilości czasu w podróży wynika również z filozofia które nabył na studiach i nadal utrzymuje: „Dzięki temu, że mam proste życie, bez długów a przy prawie żadnych rachunkach mogę być bardziej kreatywna. Mam mnóstwo czasu na pisanie, naukę gry na instrumencie, czytanie, oglądanie filmów i słuchanie podcastów, co pomaga mi być dobrze poinformowany obywatel. Mam też wystarczająco dużo godzin na myślenie i dziewięć godzin dziennie na sen . Pamiętaj, że nie posiadam zbyt wiele (mógłbym zachować) wszystkie moje rzeczy w mojej honda civic ), ale mam wolność i czas”.

Autor uważa jednak, podobnie jak Pérez, że życie w ten sposób niekoniecznie jest czymś koniecznym na zawsze : „Miałem wiele doświadczeń i są one dla mnie bardzo cenne; cieszę się, że przeszłam przez ten etap, ale nadal Zostało mi wiele żyć”, mówi nam. A w tych, które nadejdą, nie miałby nic przeciwko posiadaniu dach nad twoją głową pod którym kontynuować pisanie.

NA ŻYWO Z #VANLIFE

Wracając do zarania Instagrama, Zastępca Huntingtona porzucił pracę w Nowym Jorku jako projektant dla Ralpha Laurena i przeniósł się do Volkswagena Syncro z 1987 roku. fale do surfowania i krajobrazy do odkrycia: wkrótce zgromadził ponad milion obserwujących, stając się tym samym jednym z pierwsi instagramerzy na świecie. I uczynienie hashtagu modnym #vanlife.

Jednak kiedy Nowojorczyk zwrócił się do niego niedawno z prośbą o sporządzenie **raportu** na temat tego zjawiska, Huntington skomentował z pewnym skandalem: „Teraz są profesjonalni vanliferzy” , nawiązując do tych, którzy zamienili swoje podróże w produkt, za który trzeba zapłacić. Jednym z najlepszych przykładów tego jest Emily King i Corey Smith , para, która była właśnie Huntingtonem - która już napisała ** dwie książki ** o życiu w drodze - która pchała się, by wyruszyć przygoda na kółkach

„Prawie wszystkie popularne konta tego typu należą do młode, atrakcyjne, białe, heteroseksualne pary ”, zauważają w The New Yorker, na co Smith odpowiada: „Jest ładna dziewczyna i facet o wyglądzie drwala; to jest co? ludzie chcą zobaczyć „. „Chcą zobaczyć Emilia w bikini, chcą zobaczyć słońce odbijające się od obiektywu, chcą zobaczyć furgonetkę. Jeśli zrobię jedną z Emily w furgonetce? wstawanie z groszem -jego pies-, my go uderzyliśmy", mówi. W końcu, jak sam przyznaje, " jest nagą kobietą? „I wyjaśnia, że jeśli towarzyszy jej na zdjęciu, liczba „polubień” gwałtownie spada.

„Wygląda na to, że dobrze się bawią, ale w rzeczywistości oni dużo pracują ", Huntington zwraca uwagę na codzienne życie Kinga i Smitha. W rzeczywistości mogą spędzać godziny, próbując uchwycić ** idealny moment **, ten, który sprawi, że ich 175 000 obserwujących westchnienie inspiracji… i wreszcie zgłosi parze polubienia, które finansują ich podróże przez sponsorowanie produktu . Tak więc, według The New Yorker, w 2016 roku – pierwszym roku, w którym Instagram stał się ich głównym źródłem utrzymania – King and Smith zarządzali 18 000 dolarów, podczas gdy w pierwszych dwóch miesiącach 2017 roku zebrali już ponad 10 000.

ZALETY I WADY BYCIA WANLIFEREM

Wygląda na to, że to, o co w końcu chodzi w #vanlife, to odwrócenie niektórych skomplikowane okoliczności -niestabilna praca, nieszczęśliwe życie rządzone przez konsumpcjonizm , gigantyczne długi - na romantycznej pocztówce. W końcu lepiej to niż zadowalać się egzystencją, która nie to, czego się spodziewaliśmy.

„The wolność i minimalizm wydają się być pierwszymi słowami wypowiedzianymi przez tych, którzy prowadzą to życie, i podzielają poczucie, że przez: konsumpcjonizm i konkurencja brakuje mu podstawowych cech dla prawdziwego postępu człowieka” – czytamy w książce Gestalten. „If vanlifers to nowa utracona generacja, być może dlatego, że im jesteś młodszy, tym więcej pracy musisz wykonać mniej pieniędzy , praca, do której zresztą wydaje się, że za każdym razem ma mniej sensu ".

Jednak pomimo tego, że jest bardzo soczysta alternatywa do powszechnej egzystencji nie ma niewielu, którzy ostatnio wychodzą na światło dzienne „druga twarz” tego rodzaju życia. Tak więc Max i Susagna, założyciele bloga podróżniczego z dziećmi Rodziny w drodze , ujawnij w poście " czego nikt ci nie mówi o podróżowaniu kamperem”, czyli: że Nie mają łazienki? że pachnie pochodne gotowania kończą się zalewaniem wszystkiego, czego nie można Park gdziekolwiek chcesz, bez narażania się na grzywny, których nie ma dobrze izolowane termicznie i które mają Mało miejsca.

Rzeczywiście, sami King i Smith przyznają, że: nie jest łatwo dzielą tak małą garść metrów kwadratowych dzień po dniu, chociaż być może najbardziej znanym przypadkiem „przeciw” w ostatnich czasach jest Feliksa Starcka i Mogliego. Ta niemiecka para musiała **sprzedać autobus szkolny**, który dostosowali do przemierzania Ameryki zaledwie kilka miesięcy wcześniej, i nie bali się **ujawniać wszystkich trudności**, jakie napotkali po drodze: brak doświadczenia, gdy personalizacja samochodu, problemy wizowe , usterki w klimatyzacji autobusu, przeszkody w czasie przekraczać granice , choroba twojego psa...

Ale czyż nie życie? skomplikowany wszędzie? Jak wskazuje Jara Pérez, w Madrycie są mniejsze mieszkania niż wiele przyczep kempingowych, więc dzielenie ciasnej przestrzeni nie jest czymś, co dotyczy tylko vanliferów: „To zależy od tego, czy jest przyjemność lub potrzeba , to zależy od miejsca wyjazdu, w którym znajduje się para, to zależy od związek jaki mają i od momentu, w którym jest tak samo...”, zaznacza ekspert własna przestrzeń może znacznie wpłynąć na współistnienie, ale jeśli weźmiemy to pod uwagę, w zależności od tego, gdzie zatrzymamy vana, cała przestrzeń kosmiczna że chcemy, aby można było użyć, niekoniecznie musi to być coś niewygodnego”.

Podobnie, aby przygoda rozwijała się w najlepszy możliwy sposób, profesjonalista podkreśla, że ważne jest, aby mieć zdolność adaptacji do różnych sytuacji i bycia w chwili życia sprzyjający do podjęcia tego typu podróży: „Zrobić to w wieku 20 lat to nie to samo, co zrobić w wieku 50 lat”, przyznaje. Mimo wszystko, jeśli to my zdecydowaliśmy się żyć na czterech kołach, to już mamy wiele do zyskania : „Kiedy odważysz się zrobić coś, co społeczeństwo podziwia, ale co ** nie każdy ma odwagę ** wykonać, możesz mieć poczucie wolność i siła, i być może, jeśli rodzaj życia odpowiada Twoim oczekiwaniom, poczucie zwycięstwo Perez wyjaśnia.

„Wszystko to zależy oczywiście od naszego warunki ekonomiczne, relacyjne, emocjonalne itp. Ale prawdopodobnie główną korzyścią z tego rodzaju życia jest możliwość wartości rzeczy że w innych warunkach nie docenilibyśmy. Na przykład możliwość bycia w inne miejsce codziennie lub będąc blisko Natura ”, konkluduje.

Czytaj więcej