Sprawdzone: Twoja dieta może uratować planetę

Anonim

Ten w tym artykule brzmi jak sensacyjny nagłówek, ale niestety tak nie jest; wewnątrz wpływ przemysłu spożywczego , który emituje 26% gazów cieplarnianych do atmosfery, inwentarz odpowiada za 61% tego. Również 79% zakwaszenia oceanów; 81% wylesień lasów i 95% eutrofizacji, czyli skażenia zbiorników słodkowodnych.

Więc wiemy, że przemysł, który zaopatruje nas w żywność pochodzenia zwierzęcego, jest znacznie bardziej zanieczyszczający niż ten, który zaopatruje nas w żywność pochodzenia roślinnego , do punktu, w którym dostajesz kilogram białka zwierzęcego jest dziesięć razy droższy i zanieczyszcza środowisko by otrzymać kilogram białka roślinnego, które może być równie pożywne, jak to, które pochodzi z ryb, ptaków i ssaków.

Powyższe wartości procentowe zostały uzyskane przez Komisja Europejska w 2015 r., a teraz zostały zebrane przez dietetyka-żywienia i technologa żywności Aitora Sáncheza w swojej nowej książce Twoja dieta może uratować planetę (Paidós, 2021). W tomie, pełnym równie ciekawych liczb -i niepokojący - autor zaprasza nas do zbadania jakie zmiany możemy wprowadzić w jedzeniu, które spożywamy na co dzień starać się jak najbardziej ograniczyć kryzys klimatyczny.

Sprawa jest poważna: globalne ocieplenie o 1,5 stopnia wyższe niż w okresie przemysłowym – do granicy, do której jesteśmy niebezpiecznie blisko – doprowadziłoby do takich zjawisk, jak zniszczenie 70–90% raf koralowych obecnych na świecie. Jeśli osiągniemy dwa stopnie, będziemy musieli bezpośrednio pożegnać się z tym kluczowym elementem dla przetrwania ekosystemów morskich.

Twoja dieta może uratować planetę

Planeta

Twoja dieta może uratować planetę

Oczywiście, przy wciąż obecnej globalnej pandemii i zbliżającej się recesji gospodarczej, Ostatnią rzeczą, jaką wielu z nas chce zrobić, to więcej poświęceń. . Aby oddać recykling, unikaj plastików i staraj się nie lecieć samolotem, teraz musimy dodać jeszcze jedną rezygnację: porzucić produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mięso, mleko, sery, ryby... Czy zatem wymagane jest, abyśmy zostali weganami, aby być odpowiedzialnymi za środowisko? Byłoby idealnie, ale nawet przy mniejszych zmianach, jak zobaczymy w tym artykule, możemy zrobić dużą różnicę.

Warto spróbować: w końcu ryzykujemy przetrwanie planety - i naszej własnej -. To znaczy, ryzykujemy to wszystko. I to nie tylko dlatego, że niszczymy atmosferę, która pozwala nam zamieszkiwać Ziemię, co być może wydaje się bardzo abstrakcyjne: chodzi o to, że już w 2019 roku 135 milionów ludzi cierpi na poważną niepewność żywnościową -z wysokim niedożywieniem i nadmierną śmiertelnością-, znacznie wyższa niż w latach poprzednich. Powód wyjaśnia Sánchez: „Konflikty społeczno-polityczne, zmiany klimatyczne, susze i kryzysy gospodarcze”.

"Prognozy osiągnięcia celu „zero głodu” do 2030 roku są zniechęcające i będąc realistami, uważamy je za bezpośrednio odrzucone. Dalecy od zbliżania się do celu, oddalamy się” – pisze w swoim tomie dietetyk.

"ALE JUŻ SPOŻYWAM LOKALNE I ZAMKNIĘTE PRODUKTY"

Być może myślisz teraz: „Ale jem sezonowe i lokalne mięso i ryby”. Cóż: według Sáncheza na poziomie emisji o wiele ważniejsze jest to, co jesz, a nie tak bardzo, kiedy i gdzie to jesz , chociaż konsumpcja produktów lokalnych ma wiele zalet poza globalnym obliczaniem powiązanych emisji.

Na przykład, jeśli zamiast decydować się na śniadanie z chleba z lokalną oliwą i szynką piekarnia przemysłowa , uratujemy wszystko proces przygotowania, pakowania i transportu związane z tymi niezdrowymi produktami, co jest również dobre dla środowiska – a także dla Twojego organizmu. Tylko, że ma to znacznie mniejszy wpływ na całkowitą kalkulację.

Przykład? Transport odpowiada za zaledwie 10% całkowitej emisji żywności , co rodzi paradoksy takie jak wynik bardziej zrównoważona produkcja pomidorów w gorących krajach a następnie sprzedawać je w chłodne miejsca oddalone o tysiące kilometrów, aby wykorzystać do ich uprawy szklarnie w tych północnych krajach, wytwarzając sztuczne ciepło i używając większej ilości nawozów.

CZY JEDZENIE MIĘSA JEST TAKIE ZANIECZYSZCZAJĄCE?

Jest nie tylko bardzo zanieczyszczający; jest to, że w dodatku jest jedna z niewielu rzeczy w naszej mocy, aby złagodzić globalne ocieplenie . Według badań przeprowadzonych przez Setha Wynesa i Kimberly Nicholas zebranych w Twojej diecie może uratować planetę, cztery najskuteczniejsze zmiany, jakie możemy wprowadzić indywidualnie, aby powstrzymać zmiany klimatu, to:

1. mieć jedno dziecko mniej , co pozwoliłoby zaoszczędzić 58,6 ton CO2 rocznie.

dwa. Unikaj transoceanicznych podróży lotniczych , co oznaczałoby oszczędność 1,6 tony CO2 na każdy lot powrotny.

3. Wybierz transport publiczny lub nie zanieczyszczających środowiska, jak rower. Oznaczałoby to oszczędność 2,4 tony CO2 na osobę rocznie.

Cztery. Jedz bez uciekania się do produktów pochodzenia zwierzęcego , dzięki czemu uniknęlibyśmy wyrzucania do atmosfery 0,8 tony CO2 na osobę rocznie.

Gdzie zatem jest recykling, a nie kupowanie jednorazowych tworzyw sztucznych, które są najbardziej promowanymi strategiami eliminowania zagrożenia klimatycznego? Według Sáncheza działania te, choć konieczne, są: od czterech do ośmiu razy mniej wydajny jeśli porównamy je z decyzją o codziennym spożywaniu bardziej zrównoważonej diety. A ponieważ niewielu z nas chce zrezygnować z posiadania dzieci, nie stać nas też na transport nie zanieczyszczający środowiska, zmiana diety może być ostateczną strategią co pozwala nam stworzyć bardziej zrównoważoną planetę.

**JEŚLI CHCESZ KONTYNUOWAĆ JEDZENIE PRODUKTÓW ZWIERZĘCYCH...**

Jeśli argumenty środowiskowe nie mogą zaspokoić twojego pragnienia dobrego steku, oto kilka porady de Sánchez, aby podejmować bardziej zrównoważone decyzje przy zakupie:

  • Nie jedz podejrzanie tanich produktów pochodzenia zwierzęcego , ponieważ na ogół są one związane ze scenariuszami większej liczby znęcania się nad zwierzętami i większego wpływu na środowisko. Mówimy na przykład o kiełbaskach, hamburgerach, nuggetsach...
  • Jeśli jakość niektórych jajek, sera lub mięsa nie wyróżnia się, to dlatego, że są produkowane w znęcanie się nad zwierzętami i złe praktyki związane z większą ilością emisji. Jeśli na przykład nic nie jest napisane na opakowaniu jaj, załóżmy, że pochodzą one od kur hodowanych w klatkach.
  • Odrzuć i nie normalizuj tych szczególnie okrutnych produkcji, takich jak przypadek foie.
  • Jeśli jesz mięso, chyba że pochodzi z obszerne i mniej okrutne produkcje.
  • Jeśli jesz ser, niech będzie przynajmniej zróżnicowana jakość i pieczęć pochodzenia.
  • Jeśli jesz jajka, niech przynajmniej będą kurczaki z wolnego wybiegu.
  • Jeśli szczególnie lubisz smak mięsa, spróbuj zobaczyć, co myślisz o „mięsie warzywnym”. Z pewnością Cię zaskoczą, ponieważ mają lepsze właściwości i bardziej konkurencyjne ceny.
  • Zapytaj w miejscu zakupu o pochodzenie i metody hodowli ; Dopiero wtedy zaczniesz generować debatę i przenosić presję jako konsument.

A CO Z RYBAMI?

Pomimo tego, że generalnie jemy więcej mięsa niż ryb, spożycie tego pokarmu wzrastało od lat 60. o 3% każdego roku, z dziewięciu kilogramów do osiągnięcia 20,5 kilogramów na mieszkańca rocznie co dzisiaj jemy

Zjadamy więcej ryb niż kiedykolwiek , a ponadto więcej ludzi zamieszkuje naszą planetę niż w całej naszej historii. Nietrudno więc wywnioskować, że ryby są w poważnym niebezpieczeństwie z powodu naszej żarłoczności, ponieważ z powodu dużej ilości połowów nie mogą wystarczająco szybko się zregenerować. **

Jakby tego było mało, kontynuujemy ćwiczenie trałowanie, odpowiedzialne za prawie wszystkie szkody wyrządzone na dnie morza. „Dzieje się tak, ponieważ jest to model wędkarski, który ciągnie swoją sieć po dnie morskim, generując ogromne wrażenie i chwytając wszystko na swojej drodze”, pisze Sánchez.

„Oczywiście, gatunki, które były poszukiwane w celach komercyjnych, są poławiane, ale w sposób uboczny ekosystem jest zniszczony i życie wielu innych gatunków, które nie mają tej wartości handlowej, dobiega końca”. co roku zabijamy około 300 000 wielorybów, delfinów, żółwi, morświnów i około 100 milionów rekinów -ich obecność została zmniejszona nawet o 90%-, aby nikt ich nie spożywał.

W podsumowaniu: morza są na krawędzi upadku. Jesteśmy na drodze do wytępienia wszystkich żyjących w nich gatunków, a także elementów istotnych dla ekosystemu Ziemi, takich jak plankton, który produkuje więcej tlenu niż wszystkie lasy i łąki na Ziemi razem wzięte . „Jesteśmy społeczeństwem, które przecina plastikowe pierścienie naszych puszek, aby chronić ryby, zamiast przestań jeść rybę by chronić ich przed nami” – pisze Sánchez.

A gdyby tego było mało, hodowla ryb w warstwach wodonośnych również nie jest zrównoważona . Z jednej strony każde zwierzę musi być karmione ogromną ilością mniejszych ryb, aby osiągnąć idealny rozmiar do spożycia - łosoś spożywa ryby pięć razy więcej niż waży -; Z drugiej strony takie wykorzystanie wód z rzek, warstw wodonośnych i jezior ma również negatywny wpływ na środowisko: dziś jedna trzecia ryb słodkowodnych jest zagrożona wyginięciem , a także straciliśmy jedną trzecią terenów podmokłych na naszej planecie tylko w ciągu ostatnich 50 lat.

JEŚLI CHCESZ KONTYNUOWAĆ JEDZENIE RYB...

Uwielbiasz rosyjską sałatkę, ok: oto kilka wskazówek zebranych w książce Sáncheza, aby spożywać ją, powodując jak najmniej szkód dla środowiska.

  • Nie spożywaj zagrożonych gatunków.
  • Unikaj ryb lub skorupiaków, które nie nawiązują do ich zrównoważony rozwój , wtedy najprawdopodobniej ich eksploatacja nie będzie trwała.
  • unikaj konsumowania pochodne lub substytuty ryb , takie jak surimi, pałeczki morszczuka lub tym podobne.
  • Jeśli jesz rybę, niech będzie przynajmniej sezonowy oraz zidentyfikowanych obszarów połowowych.
  • Jeśli jesz konserwy lub konserwy rybne, niech będzie z Certyfikaty zrównoważonego rybołówstwa MSC lub ASC.
  • uzyskiwanie nieczułe mięczaki , takich jak małże, małże, sercówki... jest zwykle bardziej zrównoważony i powoduje mniej cierpienia zwierząt.
  • Spróbuj użyć wodorosty w gulaszu i różne potrawy. Możesz poczuć smak morza bez konieczności sięgania po produkty pochodzenia zwierzęcego.
  • Zapytaj w sklepie o pochodzenie i metody łowienia, aby zacząć tworzyć debatę i przenosić presję jako konsument.

A CO Z BYCIEM FLEXITARIANEM?

„Ze względu na wielkie implikacje zmiany modelu, które pociąga za sobą całkowite wyeliminowanie produktów zwierzęcych z naszej konsumpcji, istnieje bardziej wiarygodny i pragmatyczny aspekt która ma na celu ograniczenie, a niekoniecznie wyeliminowanie z naszej diety białka pochodzenia zwierzęcego” – pisze dietetyk. wegetariańska rutyna na co dzień, która ma miejsce na sporadyczne włączanie mięsa lub ryb".

Jeśli więc przeciętna dieta mięsna emituje do środowiska 5,63 kg CO2 każdego dnia, dieta, w której spożywa się mało mięsa emituje 4,67 . Gdybyśmy zdecydowali się zrezygnować z mięsa i jeść tylko ryby i inne produkty pochodzenia zwierzęcego, spadłybyśmy do 3,91, podczas gdy przypisując dietę wegetariańską ilość ta pozostałaby na poziomie 3,81. Wreszcie, jeśli postawimy na dietę wegańską, dzienne emisje pozostaną w 2,89 kg CO2.

A oto dobra wiadomość: po prostu Zmniejszając nasze średnie spożycie mięsa, moglibyśmy zredukować nawet tonę CO2 na osobę rocznie . Gdyby na przykład wszyscy w Wielkiej Brytanii to zrobili, oznaczałoby to dotarcie emisje podobne do tych z 1847.

Na poziomie globalnym może to oznaczać redukcję podobną do „ wycofać emisje przemysłowe do poziomów z 1971 r. , jak wyjaśnia Sánchez w swoim podręczniku. „Nie chodzi już tylko o to, że zmiana jest możliwa, to ta zmiana, oprócz tego, że jest możliwa, może nas uratować jako cywilizację ”, konkluduje autor w tej bardzo kompletnej książce, jednej z tych, które powinny być obowiązkowe do przeczytania.

ZAPISZ SIĘ TUTAJ do naszego newslettera i otrzymuj wszystkie wiadomości od Condé Nast Traveler #YoSoyTraveler

Czytaj więcej