Garachico, zakątek Teneryfy, gdzie czas się zatrzymał

Anonim

Garachico, zakątek Teneryfy, gdzie czas się zatrzymał

Garachico, zakątek Teneryfy, gdzie czas się zatrzymał

Był taki dzień, kiedy Garachico Nie miał wyboru, musiał odrodzić się z jego popiołów. I to, wyjaśniamy, mamy na myśli to w najbardziej dosłownym sensie.

Wiosna biegła 1706 a miasto żyło w jednym z najbardziej radosnych czasów: miało najważniejszy port na całej wyspie, redę, na której zatrzymywały się statki, które odważyły się przepłynąć morza do egzotycznych i odległych miejsc. Powiedzmy, Afryka czy Ameryka.

Ale nagle ziemia eksplodowała. Wulkan Trevejo zrobił swoje i w mgnieniu oka miasto zostało spalone, przykryte ogromnym płaszczem lawy, która sprawił, że prawie całkowicie zniknął.

Jeśli jednak los czegoś nauczył ten mały zakątek Teneryfy - bo uwaga, miasto zostało trafione burze, pożary, epidemie dżumy a nawet jeden plaga szarańczy w całej swojej historii - czy kiedy upadasz, musisz wstać. I zrobił to Garachico, ekspert od „odrodzenia”.

Garachico, zakątek Teneryfy, gdzie czas się zatrzymał

Garachico, zakątek Teneryfy, gdzie czas się zatrzymał

Aby to zrozumieć, a także poczuć wspólnotę z tą zjadliwością, z jaką natura była odpowiedzialna za nakreślenie miasta tego poranka 1706 roku, nie wahamy się: skoczyliśmy głową naprzód na jej wybrzeże . Będziemy musieli gdzieś to zacząć odkrywać, prawda?

W nim i pomimo tego, że ten mały zakątek na północ od Teneryfy nie wyróżnia się dużą liczbą turystów, łatwo natknąć się na kilka grup kąpiących się chcących cieszyć się tym, co natura dała enklawie: spektakularnymi basenami El Caleton.

I to jest to, że lawa tego wulkanu postanowiła się bawić, konturować i ostatecznie krzepnąć dając kapryśne kształty do fascynujących naturalnych basenów które teraz, 300 lat później, stanowią jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych w Garachico. Przed nimi, na środku morza, imponujące Pomnik przyrody Roque de Garachico : prawdziwy symbol miejscowości.

Spektakularne stawy El Caletón

Spektakularne stawy El Caletón

Tutaj nie będziemy owijać w bawełnę: kąpiel to jedna z największych przyjemności, jakie możemy sobie dać. Tak więc w kostiumie kąpielowym i pod ochroną mikroklimat wyspy co cieszy w tych miejscach, skaczemy, pływamy, wspinamy się i wracamy do wskoczyć do zimnych wód Atlantyku dopóki ciało nie powie nam „dość” przez nasycenie. -Hem... Czy to może się zdarzyć?-.

Na bok! Właśnie tutaj, z widokiem na morze, Król Filip II zlecił budowę zamku w twierdzy San Miguel w 1575 r. do obrony przed możliwymi atakami piratów. Konstrukcja, która przetrwała, stawiając czoła wszelkim katastrofom.

Kilka metrów dalej, od piekło falochron ciekawa rzeźba japońskiego artysty Kan Yasudy inspiruje okolicę, podczas gdy okazjonalna nastolatka staje się w centrum uwagi, skacząc do morza, który nieustraszony skoczek na trampolinę? od góry platformy.

Mała zatoczka czarnego piasku rozwija się na krzywej, która prowadzi do Punkt widzenia emigranta –która, nawiasem mówiąc, oferuje niesamowite widoki na Garachico- i staje się rajem dla tych, którzy uciekają od skał.

Widok z lotu ptaka na Mirador del Emigrante

Widok z lotu ptaka na Mirador del Emigrante

WSPANIAŁA PRZESZŁOŚĆ

Mimo że są nadmorskie, stoki w Garachico są liczone w dziesiątkach. Tutaj nadszedł czas, aby podciągnąć pośladki i nogi do nieskończenie schodząc w dół i w górę stromych ulic z brukowanymi podłogami, które sprawiają, że wracamy mentalnie do niepamiętnych czasów.

Ponieważ to najlepszy sposób na cieszenie się Garachico: spacerując, zwiedzając każdy zakątek bez pośpiechu . Wyczuwanie życia, które toczy się po drugiej stronie zasłon, które delikatnie kołyszą się pod wpływem morskiej bryzy. Pozwalając nas zarazić spokojnym i cichym rytmem, z jakim zabierają tu życie.

Wokół nas błyszczy w całej okazałości tradycyjna architektura archipelagu. Są to te same struktury i formy, które ostatecznie przeniosłyby się na drugą stronę ogromnego oceanu. Tych, które podczas trasy po Ameryce opisujemy jako „ styl kolonialny ”. W tych częściach znajduje się oryginał, oryginał.

Zamek San Miguel

Zamek San Miguel

Teraz te domy solidne elewacje i pastelowe kolory gdzie kiedyś mieszkały najbogatsze rodziny, zostały przekształcone w hotele, restauracje i sklepy. Co Dom Piątego Czerwonego , na przykład, który z zewnętrzną fasadą pomalowaną na ciemny łosoś jest mięsem Instagrama. W XVI wieku był domem pierwszego markiza Quinta Roja, później mieszkaniem dla zakonnic franciszkanek, a obecnie wiejski hotel.

Coś podobnego wydarzyło się z Dom Pontów , założycielska rodzina Garachico, która również została zrehabilitowana jako hotel. Lub z Pałac hrabiów La Gomera , popularnie zwany Kamienny dom . Zbudowany między XVI a XVII wiekiem, był jednym z tych, które najlepiej oparły się zaciekłości wulkanu, chociaż jego część również musiała zostać odbudowana.

Znajduje się w jednym z tych uroczo wyglądających budynków, które można znaleźć? Dom Gaspara , tuż za starym miejskim stadionem piłkarskim – dziś parkingiem publicznym – i idealnym miejscem do rozpoczęcia degustacji co gotuje się w piecach Garachiquense.

I tutaj nie wolno nam skąpić: przychodzisz do Casa Gaspar, aby jeść bez wahania . Dobry produkt, lepsze opracowania, bogate tradycyjne receptury i doskonała uwaga. Rekomendacje? Ich wypchane małe kałamarnice, grillowane ślimaki i krokiety to coś z innej galaktyki.

Deser - lub kaprys, nazwijmy to tak - cieszymy się nim w Lodziarnia Dziadek , gdzie robią domowe lody w najróżniejszych najbardziej zaskakujących smakach. I że zabierają taniec!

RELIGII JEST NAJWAŻNIEJSZE

Dziedzictwo historyczne Garachiquense jest bogate w wiele rzeczy, ale kościoły są najbardziej: W tej małej gminie rozsianych jest do 20 różnych.

Zostajemy z Matka Kościół Santa Ana , klejnot XVI wieku. Choć musiał zostać praktycznie odbudowany po wybuchu wulkanu, udało mu się odzyskać świetność swoich początków. Wewnątrz kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę: obraz Chrystus Miłosierdzia , przybył z Meksyku, a chrzcielnica wykonana z marmuru w XVII wieku.

Tabliczka przy drzwiach kościoła ostrzega, że Sklep Kreatywny i Pracownia Numen to oaza w sercu historycznego centrum – i raj dla miłośników zakupów – to dwa kroki dalej. Ten niewielki sklep jest tylko niewielkich rozmiarów: w środku jest miejsce na oryginalne produkty wykonane wyłącznie przez artystów z wysp. Biżuteria, nadruki, ubrania, figurki... Nie można wyjść z pustymi rękami!

Ciekawa rzeźba japońskiego artysty Kan Yasudy w Garachico

Ciekawa rzeźba japońskiego artysty Kan Yasudy w Garachico

Kawa może spaść, czemu nie, w samym plac wolności . I tutaj zakochujemy się w zewnętrznym kiosku-strefie piknikowej, która rządzi przestrzenią. Ze stołami i krzesłami rozstawionymi na placu, Nie możemy wymyślić lepszego miejsca, aby poczuć puls miasta.

Ale musimy nadal badać, czy dziedzictwo religijne Garachico ma długą drogę. I czas zatrzymać się przed białymi ścianami Klasztor Franciszkanów Koncepcjonistów , gdzie od połowy XVII w. mieszkały zakonnice klauzurowe. Chociaż był to kolejny klasztor, Dominik z Santo Domingo , jedyny, któremu udało się uciec ze szponów tego szalejącego wulkanu: jego piękna musztardowa fasada i siedem balkonów pozostają takie same jak w przeszłości , a dziś mieszczą dom opieki, muzeum sztuki współczesnej i audytorium miejskie.

Przed pójściem na spoczynek, więcej historii: ta, która pozostaje mimo upływu czasu i spustoszeń natury w Park Bramy Lądowej . Tam, wśród bujności tropikalnych roślin i palm, które wydają się chcieć nas pochłonąć, znajdują się mityczne kamienne drzwi, które w XVI wieku symbolizowały wejście do starego portu Garachico.

Park Bramy Lądowej

Park Bramy Lądowej

ZIEMSKI RAJ JEST W GARACHICO

Aby pozostać, przenosimy się trochę z dala od miejskiego centrum Garachico: czeka na nas posiadłość Casamarilla w Los Silos. I tutaj znajdujemy równoległy wszechświat, w którym czujemy stanowczość cofnięcia się wiele lat temu: ta XIX-wieczna posiadłość jest absolutnym cudem.

W tym czasie był to dom brytyjskiego inżyniera Pan Interian , który stamtąd prowadził sąsiednią cukrownię. Dziś, łącznie 7 pokoi , każdy urządzony w swoim własnym stylu, wita tych, którzy szukają oazy na świecie. Oczywiście: wszystkie zachowują swoje oryginalne mury i strukturę.

Otoczony ogromnymi polami bananowców, z morzem w tle, Spanie w tym raju spokoju sprawia, że pragniesz z całych sił, aby dni były dłuższe. Niech to doświadczenie nigdy się nie kończy. Coś, co jest jeszcze bardziej podkreślone, pijąc pyszną herbatę w jednym z pokoi, - nawiasem mówiąc, wszyscy ubrani w meble z epoki-, delektując się wykwintnym śniadaniem na wewnętrznym patio, lub, dlaczego nie, popływać w basenie.

Idealne miejsce, aby potwierdzić, że rzeczywiście w tym zakątku Wysp Kanaryjskich czas zatrzymał się dawno temu.

Posiadłość Wiejska Casamarilla

Ziemski raj Garachico

Czytaj więcej