Plusy i minusy zamieszkania w mieście poniżej 300 mieszkańców

Anonim

Solne mieszkania w Maladze

Plusy i minusy zamieszkania w mieście poniżej 300 mieszkańców

30% hiszpańskich gmin ma mniej niż 300 mieszkańców , według danych opublikowanych w ubiegłym roku przez Narodowy Instytut Statystyczny. Innymi słowy wybór jest dość prosty. A jeśli weźmiemy puls, to prawda jest taka, że trend ostatnich miesięcy wyemigrowała z miasta na wieś . „Rozpaczliwie szukałem planu B i opuścić miasto na zawsze ; pierwszy raz pojechałem do Wysepka Maurów (184 mieszkańców) Zakochałem się. Zrobiłem to zimą i zafascynował mnie wulkaniczny krajobraz, park przyrody, samotne ulice … szukałem mieszkania do przeprowadzki i choć latem liczba mieszkańców rośnie, bo wiele domów w mieście to drugie domy, reszta roku to radość – opowiada. Lorena Martin (dziennikarz).

Poszukiwanie innego rodzaju emocji, nasycenia lub tego apokaliptycznego uczucia, którego doświadcza się w dużych miastach od początku pandemii, było jednym z najbardziej przekonujących powodów tego rodzaju popłoch z powrót na wieś . Ale nie mówimy o przeprowadzce do miasta-miasta, ale do jednego z tych liczących mniej niż 300 mieszkańców miast, w których życie różni się diametralnie od tego, co znaliśmy.

miasta, w których mam nadzieję, że jest bar , do którego jadą trzej dyżurni rodacy. Malownicze miejsca, gdzie piękno i spokój, którym oddycha się, to wystarczający powód? żyć w nich. Na naszym radarze analizujemy trzy przypadki w trzech różnych lokalizacjach: architekt w Salares, w regionie Axarquia w Maladze, z 181 mieszkańcami (w parku przyrody Sierras de Tejeda, Almijara i Alhama); winiarz w Brugairolles, francuska wioska licząca 300 mieszkańców , 20 minut od Carcassonne i jego średniowiecznego miasta; i dziennikarz w Isleta del Moro, 180 mieszkańców, nad morzem, w Almerii, w Parku Przyrody Cabo de Gata-Níjar.

Miasto Casares w Axarquia

Miasto Casares w Axarquia

ZALETY MIESZKANIA W WIOSCE MNIEJ NIŻ 300 MIESZKAŃCÓW

dużo fantazji na temat zamieszkania w bardzo małym miasteczku . Czynsze nie są tak tanie i nie wyhodujesz tylu pomidorów, ile myślisz we własnym ogrodzie. Nawet jeśli, będziesz żyć taniej i jeść lepsze pomidory . Na pewno. Oto niektóre z zalet życia w małym miasteczku.

Bycie otoczonym naturą i zanurzony w zdrowym środowisku

Kontakt z naturą praktycznie w każdym czasie i we wszystkich miejscach to rzeczywistość. Weź udział w zmianach pór roku świadomie , Również. A szukanie w dowolnym miejscu i skanowanie horyzontu bez znajdowania miejskiej dżungli budynków i ograniczenia emisji zanieczyszczeń, to kolejna zaleta. I sumuje się i trwa: aromaty, które uzupełniają ducha, kwiaty, mokra ziemia... każdego dnia. Posłuchaj śpiewu ptaków, szczekania psów dzień w dzień. Codziennie wdychaj zapach dymu z kominów, chrzęst liści pod stopami. Tak jak jedzenie wiejskiego chleba i kupowanie pysznych warzyw w bardzo dobrej cenie, zapach garnków sąsiadów na ulicach …. Powinniśmy kontynuować? Mieszkając w mieście liczącym mniej niż 300 mieszkańców, możesz zanurzyć się w nim przez 365 dni w roku.

Koniec z kłopotami z parkowaniem i hałasem ulicznym

„Pierwszą rzeczą, której doświadczasz, gdy się poruszasz, jest radość milczenia – komentuje ponownie Lorena Martín, dziennikarka z zawodu, wcześniej mieszkająca w Madrycie – choć teraz przyznaje, że szuka innej pracy –. Osiedlona przez rok na Isleta del Moro, zmiana była dla niej radykalna. “ Pojechałam do Madrytu z miłości, a potem byłam do pracy . Ale nadszedł czas, kiedy żadna z tych dwóch rzeczy już mnie nie wypełniała. Miasto stało się wrogie i czułem się, jakbym tonął . Nie mogłem znieść hałasu, zanieczyszczenia, metra, ciągłego poczucia życia w pułapce na myszy… a rok temu przeprowadziłem się. jakość życia jest taka . Są dni, w których mijają 3 lub 4 samochody. Już nie. I na co dzień mogę spacerować nad morzem…”.

Wioska rybacka Isleta del Moro

Wioska rybacka Isleta del Moro

Zdobądź dom, przestrzeń lub ziemię w bardzo rozsądnej cenie

Tak się stało z Pablo Farfán, architekt z zawodu , który po dwóch dekadach życia także w Madrycie wrócił na południe. „Pochodzę z Malagi i studiowałem architekturę w Madrycie, gdzie mieszkałem i pracowałem od 21 lat w najbardziej aktywnych i zaludnionych dzielnicach stolicy: Malasaña, Chueca czy Lavapiés” – wyjaśnia. „Ale potem, Ana, moja żona i ja postanowiliśmy ponownie zastosować to, czego się nauczyliśmy. Ale już własnoręcznie rehabilitujemy kamienny dom w Salares , małe miasteczko w Axarquia w Maladze liczące 174 mieszkańców, czyli absolutny cud ", wskazuje on.

Przeżyj inne rodzaje emocji bliżej ziemi

„Przyszliśmy szukać innych rodzajów emocji”, kontynuuje Farfán, „ od uprawy organicznych pomarańczy w naszym sadzie po badania architektury Nasrydów lub żeglugę do Maroka ”, wyjaśnia architekt. Stąd to wszystko jest możliwe. Ponadto „Salars znajduje się wewnątrz a Naturalny park , gdzie kończą się drogi i cywilizacja, a my lubimy te granice – zauważa ze śmiechem architekt.

Rolnik na polu rolniczym

Przyszłość będzie lokalna albo nie będzie

Potencjał ekologiczny, etnologiczny i surowcowy tych ludów jest ogromny.

Miasta liczące mniej niż 300 mieszkańców mają niewiele zasobów, ale jakie? To prawda, że możesz nie mieć dziesiątek barów czy sklepów, albo brakuje lekarzy na ziemi… ale są też inne rzeczy. “ Moje biuro to pracownia architektoniczna, ale także laboratorium i miejsce spotkań, warsztatów i rezydencji ”, wyjaśnia architekt. Jest to możliwe w domu Salares. Nie w innym miejscu. "Również, relacja z otoczeniem jest dla nas bardzo wzbogacająca , będąc blisko miejsca produkcji, wydobywania i przetwarzania surowców, a także ludzi, którzy podtrzymują przy życiu lokalne tradycje i wiedzę przodków”, podkreśla. Dla profesjonalistów zainteresowanych tymi tematami, wszystko pozostaje do zrobienia i rozwinięcia.

Jeśli jesteś miłośnikiem prywatności, to jest Twoja strona

Czytaliśmy w komentarzach neuronaukowych o ich doświadczeniach z życia w małych miasteczkach, które odkąd wyprowadzili się z dużych miast, zniknął z ich życia. Może. Ale w tego typu miejscach mierzy się jakość, a nie ilość . Życie w mieście liczącym mniej niż 300 mieszkańców oznacza więcej godzin samotności tak, może mniej seksu, ale intensywność, z jaką przeżywa się związki, jest większa i wszystko będzie zależeć od twojego nastawienia do życia : zobacz szklankę do połowy pełną lub szklankę do połowy pustą.

Tak proste, jak spacerowanie w ciszy na łonie natury

cisza i prywatność

WADY MIESZKANIA W WIOSCE MNIEJ NIŻ 300 MIESZKAŃCÓW

Niektórzy mówią też, że odkąd zamieszkał w to miasto mniej niż 300 mieszkańców s zna prawdziwe znaczenie słowa samotność. Chociaż zaprzyjaźnił się również z różnymi rodzajami przyjaciół, od osiemdziesięciolatków po nastolatki, i ostatecznie poświęcił się temu, czego najmniej się spodziewał... Ale jakie są prawdziwe wady, które znajdziesz?

Przebywanie w odosobnieniu (ze względu na śnieg) to klasyk każdej zimy

W wielu z tych miast spędza każdą zimę. Wydaje się to głupie, ale „kiedy dużo padało, mogłem być w odosobnieniu przez 5 lub 6 dni”, mówi Fatima Ceballos , młody enolog, który poszedł do Brugairolles (Francja) do pracy przez kilka lat . „W moim przypadku mogłem chodzić do pracy, ponieważ winiarnia była bardzo blisko mojego domu. Przechodziłem przez winnice w stroju narciarskim… i było nawet fajnie. Ale w te dni ze śniegiem nikt nie mógł zabrać samochodu i nie mogli jechać do pracy – wspomina. Uważaj, te małe problemy, chociaż doświadczasz ich również w mieście (poszukujmy grubą zasłonę) w tego typu miejscowościach naprawdę uniemożliwiają ci życie.

Dla miłośników intensywnego życia towarzyskiego zero zalecane

Kiedy mieszkasz w mieście liczącym mniej niż 300 mieszkańców, musisz lubić samotność. Nie ma więcej. Jeśli nie, nawet nie próbuj. Ponieważ „ludziom nie jest łatwo przychodzić do ciebie”, wyjaśnia Fátima Ceballos. „Wyobraź sobie te zimowe niedziele…”. Więc jeśli jesteś jedną z tych osób, które zawsze muszą być otoczone ludźmi i od czasu do czasu wychodzić... jedno z tych miast też nie jest dla ciebie . – Ty też nie masz tylu sąsiadów. A w moim przypadku moi towarzysze mieszkali w innych miastach. Więc od czasu do czasu spotykaliśmy się w domu. Ale były weekendy, kiedy tych roślin nie było”. Z drugiej strony, jeśli jesteś osobą kto lubi spokój, jesteś domownikiem, bawisz się i nie masz nic przeciwko poruszaniu się samochodem, tak jest gorąco polecam”.

Trasa Segura de la Sierra przez jedną z najpiękniejszych wiosek w Andaluzji

Samochód będziesz musiał wziąć za wszystko

Swoją drogą, na wszystko trzeba zabrać samochód praktycznie

Wygląda na to, że mieszkając w małym miasteczku, liczącym mniej niż 300 mieszkańców, wszędzie możesz jeździć rowerem lub chodzić pieszo, a Twoje życie pozostawi dużo mniejszy ślad. Cóż, to nieprawda. Wręcz przeciwnie. Za wszystko będziesz musiał wziąć samochód. “ Aby kupić musiałem jechać do większego miasta, które było oddalone o około 12 km . I w końcu zdałeś sobie sprawę, że musisz go używać do wszystkiego. I choć czasem brałem rower, to chodziło na spacer, a nie na przykład do sąsiedniego miasta”.

Znalezienie pracy nie jest łatwym zadaniem

Jedną z największych wad w miejscowościach poniżej 300 mieszkańców jest to, że niełatwo znaleźć pracę, chyba że jesteś jakimś cyfrowym nomadem, który już nad nim pracuje . Inną opcją jest „wymyślenie tego”, mówi architekt. „Na razie kontynuuję prace nad projektami, które są na wybrzeżu: Malaga, El Rincón de la Victoria, Estepona, Tarifa, a nawet Granada czy Kordoba . Innymi słowy, na razie „do pracy muszę podróżować i robić to po górskich drogach, dla których może to być kolejna niedogodność, ale dla mnie to też część uroku” – tłumaczy.

Czytaj więcej