Mongolski step: kinowy krajobraz

Anonim

Samotność mongolskiego stepu.

Samotność mongolskiego stepu.

"W Mongolia możesz zobaczyć kogoś nadchodzącego 100 kilometrów dalej.” Chiński reżyser Wang Quan'an tak tłumaczy rozpiętość jego ujęć w swoim najnowszym filmie, Jajo dinozaura (Öndog) (premiera 14 lutego). Całe sceny, w których aktorzy są niemal małymi cieniami przesuwającymi się z jednej strony ekranu na drugą pod światło nocnego zmierzchu.

The Mongolia Wewnętrzna ponownie jest pejzażem i bohaterem swojego najnowszego filmu, tak jak w swoim najbardziej znanym filmie, Twój ślub, Złoty Niedźwiedź na Festiwalu Filmowym w Berlinie w 2007 roku. Prawie pustynne krajobrazy roślinności i ludzi w którym ruch można odgadnąć daleko.

Żywa natura.

Żywa natura.

Tak zaczyna się Jajo Dinozaura. Reflektory samochodu myśliwego oświetlają step, aż znajdują nagie ciało martwej kobiety. tajemnica, która Film noir zaczyna się od niemal komicznych okoliczności: dopóki nie przyjedzie policja, wtedy muszą zostawić najbardziej nowicjusza pod opieką ciała, aby wilki go nie zjadły i wzywają pasterkę, jedyną z karabinem w promieniu wielu mil, by zabić wilka, flirt gliniarza i pasterka… Taniec policjanta: Love Me Tender autorstwa Elvisa sylwetki o zachodzie słońca.

Quan'an mówi, że przygotowanie zdjęcia zajęło 90 dni. Przybyli do Mongolii w środku zimy. A nakręcenie go zajęło kolejne 60 dni. „Musieliśmy przezwyciężyć niekończące się trudności”, mówi. Jeśli wszystko jest tak, jak jest opowiedziane i pokazane w filmie, to zrozumiałe: odległość od czegoś, co można nazwać miastem, miastem... Czasy są inne. Dni są krótkie, zachody słońca piękne, noce czarne i bardzo długie.

„Kiedy byłem w Mongolii, musiałem dostosować się do ich poczucia czasu. Zinternalizowałem mongolską koncepcję czasu”. wyjaśnij w swoich notatkach. „Życie, śmierć i miłość nie były takie, jak wcześniej je postrzegałem; jego znaczenie było zupełnie inne.” Cykle życiowe to inne w tym rozciągniętym czasie. Jak to bywa z Dinozaurem, pasterka, która jest niemal bohaterką (tak jak Tuya), żyje samotnie, samotnie stada i po prostu od czasu do czasu prosi sąsiada o pomoc w zabiciu owcy, przy narodzinach jagniąt…

Wielbłądy, wilki i pasterki.

Wielbłądy, wilki i pasterki.

Jajo dinozaura jest również badaniem antropologicznym tego koczowniczego stylu życia który reprezentuje protagonistę i to w celu zniknięcia. Z bezmiaru stepu przechodzimy do niemal klaustrofobiczne jurty, namioty, w których od wieków mieszkały koczownicze populacje.

Ale przede wszystkim jest to studium krajobrazowe, refleksja nad władzą natury nad człowiekiem. "Ten film reprezentuje ogrom natury, mądrość natury i przekracza ludzką moralność” – mówi filmowiec. Ponieważ idź na naturę. Wow zachody słońca. Wow wschody słońca. Sprawiają, że chcesz biec, by zgubić się na tym mongolskim stepie, i że ich koczownicy widzą, że nadchodzisz ze 100 kilometrów.

Czytaj więcej