Idziemy na plażę? Ucieknijmy do Jávea

Anonim

Javea

Życie toczy się dalej na plaży Arenal, gdzie współistnieją turyści i miejscowi

Między małymi górami i morzem jako świadkiem, Jávea stoi jak perła na wybrzeżu Alicante . Spokojniejszy niż jej sąsiad Gandia , ale z większą ilością sprzętu niż Denia , to miasto? Wybrzeże jest przedmiotem zazdrości tego obszaru.

Instagramowe restauracje, zatoczki, które konkurują z każdą letnią reklamą i klimatem przez całe lato... Jávea to dobra opcja na weekend, kiedy upał jest ciasny.

Jvea

Krajobraz sosen i klifów z Morzem Śródziemnym u Twoich stóp

Jávea jest podzielona na trzy strefy: stare miasto, port i okolice plaży, to jest najbardziej zajęty… I zrobienie tej przegrody, przyjemny spacer, aby odkryć ją od końca do końca.

Weź pod uwagę, że jest piaszczysta i kamienista plaża, i że ten pierwszy jest sztuczny. Ale pomimo tego, że ma urok, bo jest odebrać między modnymi restauracjami po prawej stronie –z morzem z przodu– i Parador de Jávea po lewej stronie, imponująca na wybrzeżu niczym wieża strażnicza z XX wieku. Możesz tam spać, zwróćmy uwagę. Na weekend warto, mamy wszystko w pobliżu.

Jvea

Port Jávea z masywem Montgó w tle

I to jest w Plaża Arenal gdzie toczy się życie, gdzie wcześnie jesz śniadanie, wcześnie też jesz, a po godzinach możesz coś zjeść. Bo kto siedzi przy ich stolikach, jest odmienna mieszanka ludzi z Madrytu uciekających z piekła stolicy oraz Niemców i Anglików, którzy chcą poznać Morze Śródziemne.

Stąd ta mieszanka restauracje dla obcokrajowców i mieszkańców który oferuje strony dla wszystkich gustów. Ale jest tak, że nawet ci, którzy mają menu w języku angielskim, mają swój urok.

Wielu ma tę samą pieczęć, bo kto tam spędzi lato, powie, że jest znany Francuz, który nie przestaje otwierać miejsc. I absolutnie słusznie. **Acqua,** to jedno z jej najnowszych otwarć, przestrzeń, która służy zarówno na obiad, jak i na napoje, oferując wszystko od mięsa po pizzę, z urozmaiconym menu dla wszystkich głodnych. Włoskie danie słuchając reggaetonu – i muzyki z sąsiedniego baru – to zabawne doświadczenie.

Jvea

Jávea, miejsce ucieczki, by zatrzymać czas

Ale dla tych, którzy wolą huśtać się przy widokach i delektować się dobrym ryżem? –Jesteśmy we Wspólnocie Walencji!– Jest klasyk, który nigdy nie zawodzi: ** La Perla de Jávea. **

Siedzenie z solą z plaży i krótkimi dżinsami może być nieco niewygodne, gdy konkuruje z czystością stołów i serwetek, ale w Jávea jest to dozwolone, która nie bez powodu jest miejscem na plaży.

Poproś o stolik w szklanym oknie i ciesz się chleb z alioli i którykolwiek z jej dań z ryżu podziwiając górę w tle, Przylądek San Antonio. Będziesz chciał, żeby jedzenie nigdy się nie skończyło. Mamy już miejsce do jedzenia w niedzielę – nie zapomnij zarezerwować z wyprzedzeniem!–.

Zwróć też uwagę na Tulę, mała restauracja przy plaży, otwarta przez parę, która wcześniej pracowała w Casa Gerardo – ktokolwiek jest z Jávea, wie o czym mówię.

Twoje specjalności? The tatar z dziczyzny fala Długopis iberyjski z sosem Bordeaux. A na deser pudding ryżowy w hołdzie dla miejsca, w którym wcześniej pracowali. Dobra opcja na sobotę.

NAP

La Siesta, na koktajl o zachodzie słońca lub zupełnie nowy drink wieczorem?

A na obiad? ** Saona, ** która otworzyła również oddział w Madrycie i ma kilka w Walencji. Zapomnij o jedzeniu w restauracji z plastikowymi krzesłami. W Jávea jesz w uroczych miejscach. Zapytaj, przy okazji, naleśniki tataki z tuńczykiem z awokado albo taco jagnięce z emulsją z limonki i awokado.

A mówiąc o uroczych miejscach, nie można przegapić ** La Siesta, ** dosłownie... I nie tak bardzo. Ten taras i restauracja, w połowie drogi między piaszczystą plażą a portem, zachwyci tych, którzy chcą koktajlu o zachodzie słońca lub świeżego drinka w nocy. Balijskie łóżka, chilloutowa muzyka… Bo tu przychodzisz na wszystko oprócz spania.

Kontynuując noc jeśli chcesz wyjść, koniecznie postaw pierwsze kroki taneczne w **Achill**, który jest nieruchomy największe roszczenie nocne. Z morzem w tle i parkietem tuż za nim, wieńczy najwyższy punkt tutejszego obszaru plaży.

Nie można przegapić również **Chabada** przed wieczornymi lodami. Musisz pomyśleć, że weekend ma dwie noce.

Achilla

Achill, jeden z bohaterów nocnego życia Jávei

Pozostawiając za sobą czysty i prosty wypoczynek, należy podkreślić, że Jávea była inspiracją dla Joaquína Sorolli, i widząc większość świata, projektant Cristóbal Balenciaga chciał tu spędzić ostatnie dni swojego życia.

Ponieważ w swoich kamiennych zatoczkach, w błękicie wód i wśród sosen po drodze, Xábia – z walenckim akcentem – jest czyste piękno. Wśród jego gór ślizgają się luksusowe domy i domki które sprawiają, że każdy marzy ze swoimi poglądami. Nieuniknione staje się myślenie: „Mam nadzieję, że spędzę tam lato w sierpniu”. Ale są też poglądy bardziej ziemskie, na wszystkie kieszenie...

W drodze do biała zatoczka, jest metalowa brama, która prowadzi do krętej ścieżki przez sosny, która prowadzi do Zatoka francuska… Nie szukaj jej, prawie niemożliwe jest znalezienie jej w lokalizacji na Instagramie.

Nieco niewygodne ze względu na duże kamienie - nie przegap krabaki w walizce poproszę – ma godne pozazdroszczenia widoki Jávea.

Ma skałę, do której trzeba uciec z bardzo zimnym piwem. Zmieszany z solą w wodzie daje autentyczny smak lata. Droga to oczywiście niesamowita rozkosz. Zdjęcie w Twojej altanie jest obowiązkowe.

W przypadku poglądów również te z Przylądek San Antonio. Sprawiają, że chce się usiąść i podziwiać widoki, podczas gdy w głowie rozbrzmiewa piosenka Joan Manuel Serrat. Albo na komórce, że nie bez powodu jesteśmy technologiczni. Mamy już pełną sobotę.

Przylądek San Antonio

Cape San Antonio, jeden z najbardziej imponujących widoków w okolicy

Mówiąc o urządzeniach mobilnych, Instagram woła, abyśmy poszli do ** Cala del Portitxol, która ma swój własny artykuł. ** Co prawda do zdjęcia warto, ale dotarcie do niego i cieszenie się jego lokalizacją to coś, czego nie uchwycił obiektyw telefonu.

Jego droga między jednymi z najpiękniejszych domów w Jávea jest już tego warta. Przede wszystkim dlatego, że między dachem a dachem obserwujemy morze w tle, wołające nas. Jeśli to możliwe, widok między jedną z jego luk zasługuje na wcześniejsze zdjęcie.

Poniżej już się spotykamy ten mały Santorini których domy - nie zapominajmy o własnościach prywatnych - są idealną oprawą weekendowego zdjęcia. Należą do Peña El Mero.

Obserwując to wszystko, widać wyraźnie, że Cala del Portitxol ma fotogeniczne piękno, zwieńczone górami. To jest mały raj Alicante? to sprawia, że oczy żyją, a stopy cierpią.

A po zdjęciu? Napij się drinka w nowym barze na plaży: Cala Clemence. Aby zatrzymać się na retusz zdjęć, odetchnij morską bryzą i poczuj się szczęśliwy – i melancholijny – przed powrotem. Oh!

Jvea

Biel i błękit: kolory jednej z najmodniejszych plaż lata

Czytaj więcej