Najlepszy bar na świecie jest pod twoim domem
Ponieważ wszyscy mamy dolny pasek niepodważalnego aksjomatu ; dlatego mój bar na dole jest mój i hej, jest najlepszy bar na dole na świecie? . Ok, twoje też. Masz rację: wszystkie poniższe paski zawsze będą najlepsze na świecie, nawet jeśli nie pojawiają się w przewodnikach, nawet jeśli nie zamiatają Instagrama, nawet jeśli Paryż nie odbija się w ich oknach.
bar na dole to jest miejsce, gdzie kawa ma twoje imię napisane bez malowania jej na szkle ; to bar, w którym** dają ci dodatkową osłonę** ze współudziałem w stylu „ty, chiton”; jest to stół, który jest zawsze wolny, nawet jeśli trzeba go wymyślić; czy kieliszek wina z odrobiną więcej? ; to milanesa z ziemniakami o piątej po południu, bo „chłopiec, ty bez jedzenia nie wstajesz”.
Bar poniżej to schronienie, to parafia i amen, to rodzina i ciepło . To tutaj lądujesz po długiej podróży, a przed powrotem do domu pokazujesz walizkę, aby dać im znać, że wróciłeś. Żeby pamiętali o tym jutro jak zawsze, w szklance iz zimnym mlekiem. To tam zostawiasz klucze na wypadek typowych , gdzie przechowują twoje paczki pod nieobecność portiera, gdzie urodziny, na które nie zamierzałeś, kończą się całkowicie, gdzie ci ufają i ufają.
Bar na dole daje dużo i prosi o mało, wie o Twojej zainteresowanej wierności i że wszystko zakończy się w wzruszający dzień . Dlatego Twój bar na dole jest tylko na dole, gdy jesteś na górze? . Potem odejdziesz i znowu będzie tak, bar . A nostalgia, którą udajesz, zniknie, gdy tylko odkryjesz, że kolejna rodzina niecierpliwie czeka na Twoje przybycie. Nowe klucze do wyjścia, nowe kawy do przygotowania, ten radosny i nerwowy początek. Życie.
Tymczasem jest dzisiaj, dzisiaj, kiedy Twój bar na dole czeka na Ciebie bardziej niż kiedykolwiek? . Chce cię tam widzieć, chce nie tęsknić za tobą, że nie pojawiasz się przez wiele dni, chce, żebyś zajęła ten pusty stół io jedenastej wszystko w porządku, cały Kopciuszek. Zrób to, zejdź. I świętuj, jakie masz szczęście: najlepszy bar na świecie jest pod twoim domem.
Alhambra Tavern, przy Victoria Street 9 w Madrycie, bar na dole od Chus Lampreave w „Co zrobiłem, żeby na to zasłużyć?”