„Esmorzaret”, konto na Instagramie, które podaje tradycyjny walencki lunch

Anonim

Esmorzaret konto na Instagramie tradycyjnego walenckiego lunchu

Nie trać dobrych nawyków.

twój jest jednym z nich konta na Instagramie Nie jest wskazane, aby byli głodni. Kanapki z fuetami, kalmary, gotowane, kiełbaski, omlet ziemniaczany, bekon lub wszelkiego rodzaju składniki ozdobią staranną karmę profilu ' Esmorzaret ', autentyczna deklaracja intencji w stosunku do ** walenckiego obiadu **, inicjatywa, która ma na celu przywrócenie tej tradycyjnej praktyce znaczenia i wagi, która jej odpowiada.

Zwłaszcza w nowych pokoleniach, z którymi staramy się to na nowo odkrywać związek tradycji, dobrych produktów i gastronomii jest to czasami spychane na dalszy plan przez „pozór” sieci i sklepów z modą.

Nadszedł czas, aby oddać hołd początkom, aby przedpołudniowy przystanek, który jest święty, to nie jest wybaczone (bez względu na dzień tygodnia, w którym się spotykamy) i że dla tych, którzy żyją lub są z Wspólnota Walencji, Jest praktykowana z pokolenia na pokolenie w rodzinach, przyjaciołach, parach czy współpracownikach.

W setkach propozycji i kombinacji, Lunch walencki to jeden z najlepszych posiłków dnia. A to konto na Instagramie jest tego wyraźnym dowodem.

Lunch w Walencji

Poranne piwo w towarzystwie tapas. To jest szczęście!

POCHODZENIE „ESMORZARETU”

Ten profil został utworzony nieco ponad rok temu przez Jan Ruiz , młody 37-letni Majorkanin mieszkający w Walencji od 2013 roku, który łączy swoje wielki sentyment do walenckiego lunchu? i jego twórczy aspekt na Instagramie dzięki pracy jako kontroler finansowy w CuldeSac Experience, kreatywnej i strategicznej firmie konsultingowej z siedzibą w ** Walencji **.

„Jestem bardzo ciekawskim facetem i czasami trochę lub całkiem marzycielem: zawsze mam pomysły, które przechodzą mi przez głowę, prawie żaden lub żaden z nich nie daje mi pieniędzy… ale dają mi życie; Próbowałem zrobić to, co lubi większość, ale nie mogę. ”, wyjaśnia Joan Ruiz Traveller.es

Po studiach Business Administration i mieszkaniu na Majorce, Anglii, Galicji i Madrycie, w 2013 roku zdecydował się osiedlić w Walencji ze swoją partnerką Evą. Zawodowo przeniósł się ze świata rynków finansowych na dziedzinę interpretacji, najpierw jako aktor, a następnie jako kierownik Microteatro de Valencia.

Esmorzaret konto na Instagramie tradycyjnego walenckiego lunchu

Są tradycje, że lepiej nie przegrać... Jednym z nich jest walencki lunch.

Po kilku sfrustrowanych próbach pracy odkrył w dziale finansowym CuldeSac a „Najbardziej kreatywny i stymulujący projekt” w której uczy się na co dzień i która obecnie łączy się z twórcą treści w „Esmorzarecie”, jego wielka praca osobista i emocjonalna.

Ten projekt powstał jak prawie wszystkie świetne pomysły, bez wcześniejszego planowania i prawie bez ostrzeżenia. Podczas letniej burzy 22 sierpnia 2018 r. Joan Ruiz była w swoim samochodzie podczas tworzenia propozycja związana z obiadami . Wtedy nie byłem pewien, z czego będzie się składać, ale wiedziałem, że musi być w formacie cyfrowym.

Poszukał na Instagramie, czy profil „esmorzaret” jest bezpłatny i od razu go zabrał. Nie wiedząc bardzo dobrze, co z nim zrobi, zostawił go zaparkowany, aż miesiąc później w drodze do Cuenca (w Koszyk Madryt-Walencja na wysokości Utiel) zatrzymał się w Dom babci i właśnie tam zamieścił swoje pierwsze zdjęcie na profilu i swoje pierwsze historie.

W tym momencie rozpoczęła się ta piękna i smaczna przygoda. „Muszę przyznać, że chociaż nie miałem żadnych obserwujących – nawet nie podążałem za sobą – Byłem trochę zawstydzony, aby przesłać historie przemawiające do ogromu sieci społecznościowej -chociaż w tym momencie ten „ogrom” został zredukowany do zera-” – wskazuje Joan.

W chwili pisania tego artykułu konto „Esmorzaret” może pochwalić się posiadaniem ponad 4000 obserwujących i niekończące się migawki, które zapraszają na najlepsze poranne przystanki, albo w jednym z polecanych barów, które zwykle mają za sobą świetną historię, z niektórymi proponowanymi propozycjami kulinarnymi w formie kanapki lub przystawki (nie zapominając o towarzyszeniu im od mityczny carajillo lub piwo na służbie ) lub z najbardziej poszukiwane popularne przepisy. Joanna jest we wszystkim.

**HOŁD DLA KORZENI, TRADYCJI, PRODUKTU I GASTRONOMII WALENCJI **

Ta inicjatywa nie jest zwykłym portalem, na którym zamieszczane są lunche czy miejsca na kanapkę, ale idzie znacznie dalej. "Dla mnie, „Esmorzaret” to łącznik między tradycją a nowymi pokoleniami: Dzięki temu projektowi chcę docenić zwyczaje, potrawy, dobre produkty i gastronomię, że wiemy skąd rzeczy pochodzą , dlaczego są robione w taki czy inny sposób, w tej cyfrowej, szybkiej i nadmiernie pobudzonej erze. Czasami, tracimy więź z rzeczami całego życia i musimy odzyskać istotę tego, czego nie możemy stracić” – sugeruje.

Do tego wszystkiego trzeba dodać, że świat cyfrowy, a szczególnie aplikacje takie jak Instagram, dominuje w naszym życiu, pokazując tylko najbardziej powierzchowny i „doskonały” aspekt . W branży gastronomicznej „cuquismo” zaatakowało naszą paszę i wydaje się, że jeśli restauracja lub miejsce nie mają instagramowej dekoracji i naczyń, to tak, jakby nie istniała lub była skazana na porażkę.

A oto Joanna, która pokazuje nam coś przeciwnego. Nadszedł czas odkryć na nowo tradycję . Kontynuuj zwyczaje i produkt wysokiej jakości, ale nie zaniedbując cyfrowego świata. Być może obiad w jednym z najbardziej tradycyjnych barów w Walencji? może nie być tak idealna jak kolacja w modnej restauracji, ale tu dzieje się magia.

Dlaczego nie wrócić do walenckiego obiadu o stosowności i znaczeniu, które mu odpowiadają? „Musimy zachować i cenić w nowoczesny sposób i dostosować się do czasów, w których żyjemy **obyczaje (w tym przypadku walenckie)**, aby mogły być utrzymane w czasie i pomagać że nowe pokolenia znają i łączą się z początkami ”, wskazuje twórcę „Esmorzaret”.

Dla Joanny to nie tylko zjedzenie kanapki, trochę oliwek i kawy: „dla mnie to o wiele więcej, bo z jednej strony Myślę, że to najlepsza pora dnia na przerwę, twój poziom głodu jest odpowiedni i nieformalna atmosfera jest idealna, aby cieszyć się chwilą Poza tym jest pyszne”.

TOŻSAMOŚĆ WIZUALNA

Całość prac związanych z identyfikacją wizualną „Esmorzaret” wykonała agencja CuldeSac: „Wykonali świetną pracę badawczą, aby móc: mieć odniesienia do kompozycji, zasobów, kolorów i czcionek które były używane w lata 50-70 . Stąd pochodzą wszystkie zasoby, typografia, którą kocham, mocna i z charakterem”.

„Potem przyszedł świat graficzny, ilustracje, aplikacje do RRSS i zastrzyk energii, który polega na dostrzeżeniu, że projekt nabiera kształtu na poziomie wizualnym . Fakt posiadania tożsamości pozwala mi nadać kształt wielu pomysłom, które chcę rozwijać” – mówi Joan.

PERFEKCYJNY LUNCH WALENCYJNY

Co jest dla Joan idealnym przykładem tradycyjnego walenckiego lunchu?

„Chociaż można go przedstawić w setkach form i kombinacji, na lunchu nie można przegapić picaeta, kanapka i kawa? . Następnie, w zależności od każdej osoby i obszaru Wspólnoty Walenckiej, w którym się znajdujemy, można to odbierać na różne sposoby, ale Te trzy elementy to te, których nie powinno zabraknąć w tym gastronomicznym rytuale ".

1. „PICAETA”

**Idealna picaeta (lub aperitif po hiszpańsku) ** musi zawierać dzielone oliwki, kakao z kołnierzykiem i trochę zielonych chilli z odpowiednią ilością ostrości. „Jako dodatek muszę przyznać, że lubię cieszyć się przystawką i jeśli jest podroby to lepiej niż lepiej: flaczki, świński ogon, ucho czy kłusaki to moja słabość ”, wskazuje Joan Ruiz.

dwa. KANAPKA

Kanapka jest najbardziej obfitą częścią tego porannego posiłku. idealny chleb jest świeżo upieczony a dla Joan jej ulubionym jest ten, któremu towarzyszy „ niedogotowany omlet ziemniaczany, kiełbaski i zielony pieprz. Ale jeśli mam być szczera, jedną z kanapek, które lubię najbardziej, jest cocido (zwykle robię to w domu, bo niełatwo ją znaleźć)”.

3. KAWA

I wreszcie, czego nie może zabraknąć to sama kawa zarówno śmietanka . „Bez tego obiad jest w połowie gotowy, a jeśli nie jest do normy, wychodzę ze złym smakiem w ustach, więc dla mnie to nieodzowna część obiadu ", on sugeruje.

W tej chwili odbiór tego profilu cieszy się dużym uznaniem, zwłaszcza wśród prawdziwych smakoszy. „Nigdy bym nie przypuszczał, że tak dobrze zadziała, ludzie uwielbiają jeść lunch i z pasją dzielą się swoimi doświadczeniami więc jem dużo tego, co polecają. Faktycznie, „Esmorzaret” nie istniałby i nie miałby racji bytu, gdyby nie było ludzi nim zainteresowanych. Dzięki temu projektowi zdałem sobie sprawę, że Instagram i sieci społecznościowe nie muszą być tylko hedonistyczna wizytówka autoekspozycji , ale mogą być bardzo potężnym narzędziem do wzmocnić więzi i wartości społeczności Joanna zastanawia się.

Według niego „Esmorzaret” to inicjatywa, która „rodzi się z pasji, jaką jest jedzenie, a także jest to projekt, z którym codziennie dużo się uczę i uwielbiam to, bo pozwala mi rozwijać kreatywność, poznawaj ludzi i bądź aktywny”.

Oto prawdziwy walencki lunch.

Czytaj więcej