The Beatles i Indie: historia miłości, pokoju i muzyki

Anonim

Połączenie Beatlesi z muzyką indyjską mogło się to zacząć jeszcze zanim się urodzili. Dokumentacja The Beatles i Indie (Premiera kinowa 1 kwietnia), ślady, które wywarły wpływ na matkę George'a Harrisona, kiedy była jeszcze w ciąży i nieprzerwanie słuchała indyjskiej muzyki, co nie było tak powszechne, w latach czterdziestych.

Być może z tego powodu, podczas swojej pierwszej podróży na subkontynent indyjski, w 1966 roku, żył Harrison Takie głębokie połączenie z dźwiękami, zapachami, sposobem myślenia. A może ich związek pojawił się w ich poprzednich życiach. Coś, w co zdawał się wierzyć.

Jan i Paweł śpiewają dla Maharishi.

Jan i Paweł śpiewają dla Maharishi.

W każdym razie konsekwencje tej pierwszej podróży, którą odbyli jako grupa, nękany przez tysiące fanów, jak to miało miejsce w każdym innym kraju, otworzył przed nimi nowy świat, który ostatecznie wpłynął na ich kreatywność i życie na zawsze. W tym pierwszym indyjska wycieczka, oni już tam wyszli sitary, tradycyjny indyjski instrument strunowy a dzięki kontaktom najbardziej uznanych muzyków, w szczególności otrzymali imię: Ravi Shanker.

Po powrocie do Londynu George Harrison i Paul McCartney mieli szczęście, że zbiegły się z indyjskim muzykiem, a przede wszystkim Harrison jak najlepiej wykorzystał swoje lekcje.

Dokument wyreżyserowany przez indyjskiego dziennikarza i Beatlemaniac Raduj się Bose (Opisując siebie jako nastoletniego buntownika, gdy grupa po raz pierwszy przybyła do jego kraju), wyjaśnia powody, dla których Liverpoolczycy byli w stanie zatopić się w indyjskiej duchowości. To były lata 60-te wpływ hippisów trwa, LSD, o czym mówili otwarcie, królowo. wszystko to psychodeliczna atmosfera znalazło to odzwierciedlenie we wszystkim, co zrobili lub chcieli zrobić. I tak skończyła ich czwórka ze swoimi partnerami z tamtych czasów na rekolekcjach duchowych powitany przez wielki guru transcendentalnej medytacji Maharishi.

Paul McCartney i jego ówczesna dziewczyna Jane Asher.

Paul McCartney i jego ówczesna dziewczyna Jane Asher.

John, Paul, George i Ringo pojechali tam w lutym 1968 roku. Wypłata bez daty zwrotu. Ringo trwał tylko kilka dni, Paul ponad miesiąc, ale John i George żyli miesiącami. Początek jego emerytury w aszram rishikesh słynnego jogina był niezwykle kreatywny dla zespołu. Tam, na dachu lub na schodach swoich ascetycznych bungalowów, wymyślili wszystkie biały album

Na przykład Dear Prudence został poświęcony do siostry Mii Farrow, Prudence Był z nimi w aśramie, ale medytację traktował znacznie poważniej i godzinami nie wychodził z pokoju. W Przez wszechświat słychać kluczowe słowa tego świętego miejsca: Dewa Jay Guru. Hasło umożliwiające wejście do świątyni Maharishi.

Co więcej, w swoim czasie zbiegły się z Mike Love z Beach Boys lub Donovan, i wszystko, co mogło wyjść poza jego muzykę. Jako podstawę medytacji i powtarzania mantr, które wyjaśniałyby niektóre struktury jego tekstów.

George Harrison grający na sitarze.

George Harrison grający na sitarze.

Jak to wyjaśnia Patty Boyd, Żona Harrisona, który był wtedy najbardziej przekonany o tym, że tam jest, szukała odpowiedzi na pytanie, które go dręczyło: dlaczego był sławny, dlaczego on, dzieciak z Liverpoolu, skazany na skromną ścieżkę, stał się tak sławny. Albo jak wyjaśnia w jednym z niepublikowanych wywiadów ujawnionych w dokumencie: „Jedynym powodem do życia jest osiągnięcie pełnej wiedzy, która prowadzi do szczęścia”.

BŁĄD MAHARISHIEGO

The Beatles and India ujawniają również śledztwo dotyczące aszramu i jego guru CIA i KGB . Obie agencje przekonały, że miejsce to jest szkołą dla szpiegów. Mniej więcej w tym czasie ambicje Maharishiego były nieco dzikie, ośmielone sławą przyciągniętą przez jego najpopularniejszych zwolenników, Beatlesów, a grupa została wykorzystana przez jogina dla własnego rozgłosu.

Z aszramu.

Z aszramu.

Wyszli nagle i określili to doświadczenie jako błąd. Ale harmonia i kreatywność, które osiągnęli w swoich indyjskich doświadczeniach, nie zostały powtórzone. Nagrali White Album i był to początek końca The Beatles. Jednak indywidualnie każdy na swój sposób utrzymywał duchowość i wpływy indyjskie.

Dla Indii i dużej części ich społeczeństwa kulturowego i intelektualnego (w dokumencie pojawia się wiele głosów z kina, muzyki…) wpływ Beatlesów również zmienił je na zawsze. I umieść je na mapie w inny sposób. Jeśli kraj był już początkowym ulubionym celem hippisów, po przejściu tych z Liverpoolu, stał się modne miejsce. Również w tym mieli wiele do zrobienia. A aszram, choć dziś opuszczony, jest… bardzo popularne miejsce turystyczne, w którym można ponownie przeżyć 1968 roku miłości, pokoju i muzyki.

„The Beatles and India” w kinach 1 kwietnia.

„The Beatles and India” w kinach 1 kwietnia.

Czytaj więcej