Rower i jego pies, border collie o imieniu Koda, to wszystko, czego potrzebuje Aitor, aby podróżować w inny sposób.
Podróżnicze przygody Aitora Rodrigo, młody Katalończyk podróżujący na rowerze ze swoim psem Kodą, Przypominają nam, jak ważne jest ponowne połączenie się z naszymi korzeniami, poszanowanie natury i wyciąganie wniosków życiowych. The turystyka rowerowa, nie tylko jako forma podróży, ale jako sposób na życie, pozwala poczuć się żywym.
Wielu z nas marzy o wejściu na inne planety i poczuciu, jak nasze ciała są uwolnione od grawitacji: unoszące się i eleganckie. Dążymy do podboju kosmosu, odnalezienia życia poza Ziemią i odejścia od samej ziemskiej kondycji, by nie odczuwać ciężaru naszych działań na niebieskiej planecie.
Aitor kupił używany rower i przystosował go tak, aby Koda mogła podróżować w rodzaju bagażnika.
Jednak to 23-latek z Sant Andreu de la Barca (Barcelona) Poprzez swoje zdjęcia i filmy w sieciach społecznościowych pokazuje nam, jak ważne jest twardo stąpać po ziemi i pokorną postawę, jaką powinniśmy przyjąć w obliczu takiego cudu: natury. Nasz jedyny prawdziwy dom. Podróżuj do prawie niezbadanych miejsc (tak, nadal są) w Hiszpanii na swoim rowerze i z kim uważa się za syna: Koda, zaledwie dwuletnia Border Collie.
FOTOGRAFIA JAKO ODKRYCIE NA DZIKIE SZLAKI
Aitor nigdy nie widział filmu W kierunku dzikich szlaków, ale ona żyje Hiszpańska wersja bohatera który opuszcza cywilizowany świat, aby wkroczyć na dziewiczą Alaskę, aby połączyć się z naturą i odkryć sens życia. Jest malarzem samochodowym dla firmy samochodowej, ale fotografia stała się jego największym hobby. „W wieku 18 lat dali mi mój pierwszy aparat i wtedy odkryłem swoją pasję do podróżowania w niekonwencjonalny sposób” – mówi młody fotograf.
Aitor i Koda zwiedzili Hiszpanię i część Europy, przeżywając razem wszelkiego rodzaju przygody.
Jego pierwsza przygoda składała się z trzech dni w Pirenejach: samochodem, z namiotami i na łasce improwizacji. Podekscytowany Aitor wspomina, jak zaczął krzyczeć, gdy odkrył jezioro. „Nie potrafię wyjaśnić, co czułem, że tam jestem” – mówi z szerokim uśmiechem. Bez wątpienia to doświadczenie naznaczyło przed i po. Od tego czasu waniliowe To była jego filozofia życia i podróży. W ten sposób zaczął szukać nowych doświadczeń z aparatem w ręku i razem ze swoją nieodłączną Kodą.
BIKEPACKING: NOWY SPOSÓB PODRÓŻOWANIA NA DWÓCH KÓŁKACH
Aitor kupił swój pierwszy rower z kołami z korkami, używany i przystosował go tak, aby Koda mogła wygodnie podróżować. „Byłem bardzo poinformowany. Świat kolarstwa był dla mnie czymś zupełnie nowym. Również, Musiałem przeszkolić Kodę, żeby oswoić się z tym transportem i podróżuj bezpiecznie siedząc w swego rodzaju nosidełku. Koda uwielbia jeździć na rowerze i obserwować krajobraz, jest to dla niego terapeutyczne” – mówi Aitor z kolejnym wielkim uśmiechem.
3 kwietnia tego samego roku ten nowy i ekscytujący 7-dniowa przygoda z Vilanova i la Geltrú (Barcelona) do delty Ebro (Tarragona). „To była podróż przez wnętrze iw kierunku wnętrza. Pokonywałem dziennie około 40 kilometrów pedałując, z około 70 kg wagi między rowerem, Kodą i sakwami. Aby odbyć tego typu podróż, trzeba być bardzo silnym fizycznie i psychicznie”, wyjaśnia Aitor.
The turystyka rowerowa –w epoce doraźności i gdy transport jest rozumiany jako środek, a nie cel – to inna koncepcja podróżowania. Jest synonimem wolności i niezależności, gdzie „pedałowanie” to „smakowanie” każdego obrotu koła. Zanurzanie się w ten sposób, bez innego silnika niż pchanie nóg, w środku natury sprawia, że odkrywają je na nowo utracone doznania naszego wewnętrznego świata , połącz się z otoczeniem i ożyw teraźniejszość.
W bikepackingu nosisz to, co możesz nosić na plecach lub w tym przypadku w sakwach. Podróżowanie w ten sposób wiąże się z minimalistyczną, świadomą, pełną szacunku i pełną przygód filozofią, gdzie improwizacja jest często najlepszym planem.
Podczas ostatniej wyprawy podróżowali przez siedem dni z Vilanova i la Geltrú do delty rzeki Ebro, 40 km dziennie.
Jednak w tego typu wycieczce są też skomplikowane momenty . Podczas swojej rowerowej wyprawy po interiorze Aitor twierdzi, że „upadł”. „Pewnego dnia skończyła mi się bateria i musiałem pchać rower pod górę, aby dostać się na stację benzynową. Byłem wyczerpany psychicznie i fizycznie i okazało się, że nie może dostać się na stację benzynową. Był duży ruch i przeciwny wiatr. Nie miałem wyboru, musiałem łapać stopa i po godzinie bez pomocy nikogo upadłem.
„Czasami musisz wrócić, aby iść do przodu” komentuje fotograf. „Wróciłem w dół z góry. Byłem tak załamany, że nawet zapomniałem pić wodę. Nie znasz dziwnego uczucia, które miałem, gdy poszedłem napić się z butelki i ani kropla nie spadła. Skończyło nam się też jedzenie i musieliśmy schronić się w opuszczonym domu, aby uchronić się przed deszczem”.
Czasami najlepszy towarzysz podróży lub przygody jest bliżej niż myślisz.
Ale ten młody urodzony poszukiwacz przygód, z setkami kilometrów przejechanych rowerem, Nie zrezygnował z tego złego doświadczenia, bo „to też jest część podróży”. To metafora życia. „To wyzwanie, forma samodoskonalenia. Podróżowałem z rodzicami po całym świecie, ale w bardziej konwencjonalny sposób. Wszystko polegało na życiu w rezerwie, planowaniu wszystkiego i liczeniu czasu. Pamiętam, że byłem na Jamajce przez trzy godziny. Tam poczułem, że chcę podróżować w inny sposób, bo tylko tak czuję, że jestem wolny”.
TWOJA KOLEJNA PRZYGODA: HISZPANIA MOTOCYKLEM
„Chcę dalej gonić za marzeniami i szukać nowych doświadczeń. Podróżowanie daje mi życie” – mówi Aitor, który nigdy nie przestanie pedałować, ale zmieni (na tę nową podróż) rower na motocykl. 28 sierpnia** opuści Montserrat, by przez pięć tygodni zwiedzać Hiszpanię,** odkrywać nowe miejsca, cieszyć się podróżą i umieszczać więcej pinezek na mapie ze swoim najlepszym przyjacielem: Kodą. „Moim pomysłem było objechanie Hiszpanii rowerem, ale mam tylko pięć tygodni urlopu i nie będę miał czasu. Przyszło mi do głowy kup jak najtaniej używany motocykl i dostosuj go do podróży z Kodą”. Dodatkowo marka projektuje dla nich nosidełko, jakby to był plecak dostawczy, dostosowując go do niezbędnych wymagań, takich jak wentylacja i formy mocowania na motocyklu.
Wschód słońca we francuskich Pirenejach ze swoim najlepszym przyjacielem. To jest wolność dla Aitora i Kody.
Aitor podzieli się z Kodą swoją motocyklową przygodą poprzez swoje zdjęcia i filmy, które opublikuje w sieciach społecznościowych. „Chcę przewozić ludzi w naszą podróż tak, jakby byli z nami, z bliska” wyjaśnia młody człowiek. Jego spojrzenie na uchwycenie krajobrazów, ludzi i wyjątkowych chwil jest bardzo osobiste i oryginalne. Wrodzony talent.
To zrozumiałe; Aitor ma ducha przygody i Ma wytatuowany w środku pustkowia na swojej skórze. Uwielbia przebywać bez zasięgu, na łonie natury, ze swoim psem Kodą i zgodnie z narracją bohatera Towards Wild Routes: w poszukiwaniu „radości, której doświadcza się dzięki nowym doświadczeniom, niekończącym się zmieniającym się horyzontom i cieszeniu się nowym słonecznym dniem i inne”.