Aitor i Koda, czyli jak podróżować rowerem z psem

Anonim

Rower i jego pies, border collie o imieniu Koda, to wszystko, czego potrzebuje Aitor, aby podróżować w inny sposób.

Rower i jego pies, border collie o imieniu Koda, to wszystko, czego potrzebuje Aitor, aby podróżować w inny sposób.

Podróżnicze przygody Aitora Rodrigo, młody Katalończyk podróżujący na rowerze ze swoim psem Kodą, Przypominają nam, jak ważne jest ponowne połączenie się z naszymi korzeniami, poszanowanie natury i wyciąganie wniosków życiowych. The turystyka rowerowa, nie tylko jako forma podróży, ale jako sposób na życie, pozwala poczuć się żywym.

Wielu z nas marzy o wejściu na inne planety i poczuciu, jak nasze ciała są uwolnione od grawitacji: unoszące się i eleganckie. Dążymy do podboju kosmosu, odnalezienia życia poza Ziemią i odejścia od samej ziemskiej kondycji, by nie odczuwać ciężaru naszych działań na niebieskiej planecie.

Aitor kupił używany rower i przystosował go tak, aby Koda mogła podróżować w rodzaju bagażnika.

Aitor kupił używany rower i przystosował go tak, aby Koda mogła podróżować w rodzaju bagażnika.

Jednak to 23-latek z Sant Andreu de la Barca (Barcelona) Poprzez swoje zdjęcia i filmy w sieciach społecznościowych pokazuje nam, jak ważne jest twardo stąpać po ziemi i pokorną postawę, jaką powinniśmy przyjąć w obliczu takiego cudu: natury. Nasz jedyny prawdziwy dom. Podróżuj do prawie niezbadanych miejsc (tak, nadal są) w Hiszpanii na swoim rowerze i z kim uważa się za syna: Koda, zaledwie dwuletnia Border Collie.

FOTOGRAFIA JAKO ODKRYCIE NA DZIKIE SZLAKI

Aitor nigdy nie widział filmu W kierunku dzikich szlaków, ale ona żyje Hiszpańska wersja bohatera który opuszcza cywilizowany świat, aby wkroczyć na dziewiczą Alaskę, aby połączyć się z naturą i odkryć sens życia. Jest malarzem samochodowym dla firmy samochodowej, ale fotografia stała się jego największym hobby. „W wieku 18 lat dali mi mój pierwszy aparat i wtedy odkryłem swoją pasję do podróżowania w niekonwencjonalny sposób” – mówi młody fotograf.

Aitor i Koda zwiedzili Hiszpanię i część Europy, przeżywając razem wszelkiego rodzaju przygody.

Aitor i Koda zwiedzili Hiszpanię i część Europy, przeżywając razem wszelkiego rodzaju przygody.

Jego pierwsza przygoda składała się z trzech dni w Pirenejach: samochodem, z namiotami i na łasce improwizacji. Podekscytowany Aitor wspomina, jak zaczął krzyczeć, gdy odkrył jezioro. „Nie potrafię wyjaśnić, co czułem, że tam jestem” – mówi z szerokim uśmiechem. Bez wątpienia to doświadczenie naznaczyło przed i po. Od tego czasu waniliowe To była jego filozofia życia i podróży. W ten sposób zaczął szukać nowych doświadczeń z aparatem w ręku i razem ze swoją nieodłączną Kodą.

BIKEPACKING: NOWY SPOSÓB PODRÓŻOWANIA NA DWÓCH KÓŁKACH

Aitor kupił swój pierwszy rower z kołami z korkami, używany i przystosował go tak, aby Koda mogła wygodnie podróżować. „Byłem bardzo poinformowany. Świat kolarstwa był dla mnie czymś zupełnie nowym. Również, Musiałem przeszkolić Kodę, żeby oswoić się z tym transportem i podróżuj bezpiecznie siedząc w swego rodzaju nosidełku. Koda uwielbia jeździć na rowerze i obserwować krajobraz, jest to dla niego terapeutyczne” – mówi Aitor z kolejnym wielkim uśmiechem.

3 kwietnia tego samego roku ten nowy i ekscytujący 7-dniowa przygoda z Vilanova i la Geltrú (Barcelona) do delty Ebro (Tarragona). „To była podróż przez wnętrze iw kierunku wnętrza. Pokonywałem dziennie około 40 kilometrów pedałując, z około 70 kg wagi między rowerem, Kodą i sakwami. Aby odbyć tego typu podróż, trzeba być bardzo silnym fizycznie i psychicznie”, wyjaśnia Aitor.

The turystyka rowerowa –w epoce doraźności i gdy transport jest rozumiany jako środek, a nie cel – to inna koncepcja podróżowania. Jest synonimem wolności i niezależności, gdzie „pedałowanie” to „smakowanie” każdego obrotu koła. Zanurzanie się w ten sposób, bez innego silnika niż pchanie nóg, w środku natury sprawia, że odkrywają je na nowo utracone doznania naszego wewnętrznego świata , połącz się z otoczeniem i ożyw teraźniejszość.

W bikepackingu nosisz to, co możesz nosić na plecach lub w tym przypadku w sakwach. Podróżowanie w ten sposób wiąże się z minimalistyczną, świadomą, pełną szacunku i pełną przygód filozofią, gdzie improwizacja jest często najlepszym planem.

Podczas ostatniej wycieczki pokonywali 40 km dziennie z Vilanova i la Geltrú do delty rzeki Ebro.

Podczas ostatniej wyprawy podróżowali przez siedem dni z Vilanova i la Geltrú do delty rzeki Ebro, 40 km dziennie.

Jednak w tego typu wycieczce są też skomplikowane momenty . Podczas swojej rowerowej wyprawy po interiorze Aitor twierdzi, że „upadł”. „Pewnego dnia skończyła mi się bateria i musiałem pchać rower pod górę, aby dostać się na stację benzynową. Byłem wyczerpany psychicznie i fizycznie i okazało się, że nie może dostać się na stację benzynową. Był duży ruch i przeciwny wiatr. Nie miałem wyboru, musiałem łapać stopa i po godzinie bez pomocy nikogo upadłem.

„Czasami musisz wrócić, aby iść do przodu” komentuje fotograf. „Wróciłem w dół z góry. Byłem tak załamany, że nawet zapomniałem pić wodę. Nie znasz dziwnego uczucia, które miałem, gdy poszedłem napić się z butelki i ani kropla nie spadła. Skończyło nam się też jedzenie i musieliśmy schronić się w opuszczonym domu, aby uchronić się przed deszczem”.

Czasami najlepszy towarzysz podróży lub przygody jest bliżej niż myślisz.

Czasami najlepszy towarzysz podróży lub przygody jest bliżej niż myślisz.

Ale ten młody urodzony poszukiwacz przygód, z setkami kilometrów przejechanych rowerem, Nie zrezygnował z tego złego doświadczenia, bo „to też jest część podróży”. To metafora życia. „To wyzwanie, forma samodoskonalenia. Podróżowałem z rodzicami po całym świecie, ale w bardziej konwencjonalny sposób. Wszystko polegało na życiu w rezerwie, planowaniu wszystkiego i liczeniu czasu. Pamiętam, że byłem na Jamajce przez trzy godziny. Tam poczułem, że chcę podróżować w inny sposób, bo tylko tak czuję, że jestem wolny”.

TWOJA KOLEJNA PRZYGODA: HISZPANIA MOTOCYKLEM

„Chcę dalej gonić za marzeniami i szukać nowych doświadczeń. Podróżowanie daje mi życie” – mówi Aitor, który nigdy nie przestanie pedałować, ale zmieni (na tę nową podróż) rower na motocykl. 28 sierpnia** opuści Montserrat, by przez pięć tygodni zwiedzać Hiszpanię,** odkrywać nowe miejsca, cieszyć się podróżą i umieszczać więcej pinezek na mapie ze swoim najlepszym przyjacielem: Kodą. „Moim pomysłem było objechanie Hiszpanii rowerem, ale mam tylko pięć tygodni urlopu i nie będę miał czasu. Przyszło mi do głowy kup jak najtaniej używany motocykl i dostosuj go do podróży z Kodą”. Dodatkowo marka projektuje dla nich nosidełko, jakby to był plecak dostawczy, dostosowując go do niezbędnych wymagań, takich jak wentylacja i formy mocowania na motocyklu.

Wschód słońca we francuskich Pirenejach ze swoim najlepszym przyjacielem. To jest wolność dla Aitora i Kody.

Wschód słońca we francuskich Pirenejach ze swoim najlepszym przyjacielem. To jest wolność dla Aitora i Kody.

Aitor podzieli się z Kodą swoją motocyklową przygodą poprzez swoje zdjęcia i filmy, które opublikuje w sieciach społecznościowych. „Chcę przewozić ludzi w naszą podróż tak, jakby byli z nami, z bliska” wyjaśnia młody człowiek. Jego spojrzenie na uchwycenie krajobrazów, ludzi i wyjątkowych chwil jest bardzo osobiste i oryginalne. Wrodzony talent.

To zrozumiałe; Aitor ma ducha przygody i Ma wytatuowany w środku pustkowia na swojej skórze. Uwielbia przebywać bez zasięgu, na łonie natury, ze swoim psem Kodą i zgodnie z narracją bohatera Towards Wild Routes: w poszukiwaniu „radości, której doświadcza się dzięki nowym doświadczeniom, niekończącym się zmieniającym się horyzontom i cieszeniu się nowym słonecznym dniem i inne”.

Czytaj więcej