Bestie Francisa Bacona wypełniają londyńską Akademię Królewską

Anonim

Podróż do zwierzęcia jest krótka. Tak wyraził to na swoich wielkich płótnach malarz Francis Bacon. Wcześniej inni, od czasów starożytnych, ukształtowali zwierzę, które strzeże ludzkiego serca. Egipcjanie reprezentowali ich bogowie w ciałach z głowami ibisa, krokodyla, sokoła lub lwicy.

dla Greków to, co nie było ludzkie, było już potworne, jak Minotaur, zamknięty w swoim labiryncie, przed którym dzisiaj nie możemy uniknąć wybuchu czułości. Średniowiecze podążał za tradycją, która utożsamiała zwierzę z występkiem, instynkt podstawowy, grzech. W ten sposób Bosch wypełnił swoje prace istotami, z których dziwne bestie. Zamieszkują piekielne przestrzenie, z natury skazane na cierpienie.

Francis Bacon Man i Beast Royal Academy of Arts w Londynie.

„Francis Bacon: Man and Beast”, Royal Academy of Arts, Londyn (29 stycznia – 17 kwietnia 2022).

FRANCIS BACON: CZŁOWIEK I BESTIA

Na wystawie Człowiek i Bestia sprawdziliśmy, że dla Francisa Bacona nie było między nimi żadnej odległości. Artysta dorastał w surowej wizji Rembrandta i Goi, a na niej odtworzył organiczne formy surrealistów i Picassa. Został w środku. Jego prace są niepokojące, ponieważ zaglądają do środka i pokazać to, czego nie chcemy widzieć.

Jego ojciec, żołnierz i hodowca koni, wyrzucił go z domu w wieku 16 lat po odkryciu jego homoseksualizm i jego zamiłowanie do transwestytyzmu. Wysłał go do Berlina z przyjacielem rodziny w celu uczynienia z niego mężczyzny. Franciszek go uwiódł i cieszył się wolnością, jaką miasto oferowało w latach dwudziestych. Często podróżował do Paryża i wreszcie osiadł w Londynie gdzie poświęcił się dekoracji.

Z zamiłowania do hazardu zainstalował nawet nielegalne koło ruletki w swojej piwnicy. Noce spędzał skacząc od baru do baru w Soho. Od lat czterdziestych wraz z Lucienem Freudem bywała w pokoju kolonialnym, którego właścicielką była jej przyjaciółka Muriel Blecher, która płaciła jej za przyprowadzanie klientów. Zawsze zajmował to samo miejsce, w jednym z rogów. Według jego znajomych był hojny i żmijowy, ostry dowcip.

Studium Francisa Bacona dla szympansa 1957. Olej i pastel na płótnie 152,4 x 117 cm. Kolekcja Peggy Guggenheim Wenecja...

Francis Bacon, Studium dla szympansa, 1957. Olej i pastel na płótnie, 152,4 x 117 cm. Kolekcja Peggy Guggenheim, Wenecja. Fundacja Solomona R. Guggenheima, Nowy Jork. Zdjęcie: David Heald (NYC)

PODRÓŻ DO ŚRODKA

Stwierdził, że zajęło mu trochę czasu, aby zaangażować się w malarstwo, ponieważ nie był zainteresowany reprezentowaniem tego, co go otaczało. Jego podróż skierowała go w głąb lądu. Powstały alkoholowe ekscesy i jego skłonność do pokrętnych związków, naznaczonych masochizmem zamknięty wszechświat zamieszkany przez zwierzęta i postacie, które są bardziej ciała niż skóry.

Oparta była na wycinkach, które powiesił w swoim gabinecie. Pierwsze badania ruchu w fotografii, zdjęcia z podróży do RPA, scena z awangardowego filmu, w którym kobieta krzyczy lub maska pośmiertna poety Williama Blake'a, pojawiają się na nowo w jego pracach.

Zgodnie z jego porozumieniem z Galerią Marlborough, która zapłaciła za jego prace na podstawie ich rozmiaru, mnożą się tryptyki a jego rozszerzenie staje się monumentalne.

Francis Bacon Head VI 1949. Olej na płótnie 91,4 x 76,2 cm. Kolekcja Arts Council Southbank Centre London.

Francis Bacon, Head VI, 1949. Olej na płótnie, 91,4 x 76,2 cm. Kolekcja Arts Council, Southbank Centre, Londyn.

GDZIE CZŁOWIEK KOŃCZY, A ZACZYNA ZWIERZĘ?

Jego najsłynniejsze dzieło, wersja Portret papieża Innocentego X autorstwa Velázqueza, bierze postać, której moc graniczy z boskością, zamyka go w klatce i pozbawia go człowieczeństwa krzyk, który w przeciwieństwie do Muncha jest tylko ustami. W ustach kończy się człowiek, a zaczyna zwierzę, stwierdził Bacon.

Dla artysty małpa reprezentowała połączenie obu natur. Jeśli w człowieku szukał zwierzęcości, przeniósł swoją samotność na zwierzę. Na wystawie Royal Academy najbardziej przyjazną postacią jest pawian.

W latach sześćdziesiątych spotkał George'a Dyera w pubie. Był młody, pochodził z robotniczej dzielnicy East End i miał przerywaną historię kradzieży w sklepach. Bacon, który w swoich związkach przyjął świadome poddanie się, stał się obrońcą Dyera, którego postrzegał jako istotę bezbronną.

Francis Bacon Druga wersja Tryptyku 1944 1988. „Francis Bacon Man and Beast Royal Academy of Arts London.

Francis Bacon, Druga wersja Tryptyku 1944, 1988. „Francis Bacon: Man and Beast”, Royal Academy of Arts, Londyn (29 stycznia – 17 kwietnia 2022).

Przez dekadę Dyer zajmował centralne miejsce w swoim serialu. Bacon dokonał licznych badań swojej twarzy, w którym pojawia się przedstawiony z bliskością i pewną czułością. Jeśli portret był gatunkiem, w którym starał się zgłębiać granice między człowiekiem a nieludzkim, Dyer wydaje się pozbawiony wygłodniałych cech który pokazał postacie z początkowego etapu.

Relacje pogorszyły się pod koniec lat 60., kiedy Bacon ustanowił siebie jako wykładnik kultury wysokiej. Uznawany w kręgach artystycznych, pomimo swoich osobliwości, Dyer został zdegradowany i pogrążony w brutalnym alkoholizmie. W 1971 roku w Paryżu noc przed otwarciem retrospektywy Bacon w Grand Palais, popełnił samobójstwo z kombinacją alkoholu i barbituranów.

Farbiarz kontynuował obecny w pracy Bacona po jego śmierci. w Czarne Tryptyki przedstawia sekwencję samobójstwa jej kochanka.

Tryptyk Francisa Bacona Sierpień 1972 1972. „Francis Bacon Man and Beast Royal Academy of Arts London.

Francis Bacon, Tryptyk, sierpień 1972, 1972. „Francis Bacon: Man and Beast”, Royal Academy of Arts, Londyn (29 stycznia – 17 kwietnia 2022).

WŚRÓD DEMONÓW

Artysta powrócił z czas, który sam określił jako „demony, katastrofę i stratę” kiedy poznał Hiszpana José Capello na przyjęciu w Londynie, którego przewyższał o ponad 40 lat. Relacje utrwaliły się podczas wyjazdów do Włoch i Hiszpanii. Często jeździł do Madrytu, gdzie miał okazję ponownie odwiedzić dwóch swoich referentów: Velázqueza i Goyę, w Muzeum Prado. Swoje ostatnie dzieło namalował w 1991 roku.

Od tego czasu pozycja Francis Bacon jako jeden z wielkich mistrzów XX wieku nie przestał rosnąć. W 2013, 3 badania Luciana Freuda Osiągnął 142,4 miliona dolarów w Christie's New York. najwyższa do tej pory cena na aukcji, którą tylko w 2017 roku przewyższył Salvator Mundi Leonarda.

Czytaj więcej