Hotelísimos: Juvet Landscape, ostateczny hotel krajobrazowy

Anonim

Kiedy przyjechaliśmy cisza mnie ogarnęła i zajęło mi kilka godzin, aby zrozumieć, o co chodzi w grze: jesteś pionkiem i naturą, królową szachownicy.

Jedyny sposób na cieszenie się? złożyć cię, przestań się śpieszyć wiszące na półce rzeczy, których nie będziesz potrzebować (jeśli się nad tym zastanowisz, jest ich znacznie więcej niż nam się wydaje) i skup się na słuchaniu patrz, bądź

W Juvet Landscape Hotel osiągnięciem nie jest myślenie dlaczego niepokój znika wśród topoli, jabłoni i orzechów laskowych; świat milknie i odgłos eksplodującego lasu, To prawda, co mówią: kiedy nie myślisz, to wtedy naprawdę myślisz.

Zostawiam na chwilę metaforę i chodźmy do dołu, to Tutaj przybyliśmy podróżować: „Juvet Landscape jest pierwszy hotel-krajobraz Europy i chodzi o stworzenie przestrzeni, w której architektura nowoczesna spotyka kulturę historyczną i przyrodę w jej najczystszym stanie”, mówi nam Christopher Schønefeldm (kucharz i właściciel) w dziwna kolacja wokół wielkiego wspólnego stołu, po spędzeniu dnia (on) łowienie ryb i zbieranie grzybów. Na drewnie, łososiu, dziczynie i winach naturalnych; świeżo ścięte drewno opałowe, futra na zimno, świece bez tandetnych wiadomości – wszystko jest autentyczne, ten rodzaj autentyczności to jest daleko (bardzo daleko) z rąk każdego projektanta wnętrz.

Juvet Krajobraz Hotel Norwegia.

Hotel Juvet Krajobraz, Norwegia.

wycieczka już jest przesiąknięci liturgią: postój w Amsterdamie i stamtąd na lotnisko Alesund, piękne lądowanie sceny: Droga Atlantycka, jedna z najbardziej spektakularnych dróg na świecie, wijące się przez morze, grube zielone skały i setki wysp rozsianych po horyzoncie z pytaniami. W samolocie zdają się rybacy, którzy nie mają ochoty na pogawędki załoga dobre morze, autorstwa Antonio Lucasa: cisza, czerwone wino i więcej przeszłości niż przyszłości. Nie pamiętam takiej wycieczki.

„Jak natura ubóstwia nas kilkoma wulgarnymi elementami! Daj mi zdrowie i jeden dzień, a zrobię głupca z całej przepychu cesarzy.

To jest Ralph Waldo Emerson w Nature (wyd. Nórdica Libros) i tu, w ostatnim zakątku miasta Valldal, zaczyna się rozumieć, że Może to prawda, że naprawdę nie potrzebujemy więcej niż dobrego zdrowia i jednego dnia. Krzysztof zbiera polne kwiaty, grzyby i zioła, kuchnia grillowany z synem nad ogniem, chodzić głęboko w śniegu, nie spieszą się. dobre zdrowie i jeden dzień

Juvet poznaliśmy dzięki Ex Machina.

Juvet poznaliśmy przez Ex Machina (Alex Garland, 2014).

Juvet poznaliśmy dzięki z maszyny, cudowny debiut Alex Garland z Óscarem Isaacem i Alicią Vikander; niedługo później nakręcił Devs (znowu science fiction trochę filozoficzne) oczywiście ten facet lubi las. W filmie hotel wydaje się marzeniem, a marzeniem jest: tutaj żyjemy przy dźwiękach czasu i to pogoda rządzi, gorąca kawa na zimno, spacery pod gwiazdami i pieśni wody (jak ten wspaniały album, który właśnie nagrał Los Planetas).

Mieszkaliśmy w Pokoju Krajobrazowym z widokiem na rzekę i góry, są też domy zwisające z drzew i „wioska pisarza”, w której nas sobie wyobrażam w niekończącą się zimę, stos książek i nic innego jak być. Podróżowanie też jest tym. Podróżowanie to także wzajemne poznawanie się. Chodziliśmy wokół potoku słuchając szelestu mchu, harmonia matematyczna dzikiej przyrody, tego rodzaju piękno to nie mieści się na płótnie, bo nie da się tego policzyć. Nie ma dnia, żebym nie pamiętał tej podróży. Ani jednego dnia.

Czytaj więcej