Dehesa de Navalcarbón, zielone płuca Las Rozas de Madrid

Anonim

Między A-6 a M-50, na obrzeżach Las Rozas de Madrid , rozciąga się na ponad 120 ha powierzchni Łąka Węglowa . Zielone płuco blisko stolicy dzięki szerokiemu populacja sosen i dębów od czasu powstania w latach trzydziestych prawie sto lat temu. Intencją było odzyskanie starego lasu dębowego, który był tam rozłożony, a którego drewno ostatecznie zamieniło się w węgiel drzewny, motywując nazwę miejsca.

Jej naturalne środowisko przyciąga sąsiadów, którzy po prostu chcą spędzić dzień na ich terenach piknikowych lub na placu zabaw . Również sportowców, którzy chcą podróżować rowerem lub pieszo różne szlaki, które przecinają go od końca do końca , a także przecinającą ją drogę (która jest zamknięta dla ruchu pieszego w weekendy).

Niezależnie od tego, w jaki sposób zdecydujemy się na wizytę, natkniemy się na jego sztuczna rzeka , wynik opracowanego projektu przez inżyniera Carlosa Lemaura w 1781 r. (za panowania Karola III), który zamierzał połączyć rzekę Guadarramę z Gwadalkiwirem żeglownym kanałem, który umożliwiłby przejście z Madrytu do Sewilli, a stamtąd do morza.

Łąka Węglowa

Przyroda, wędrówki i pozostałości wojny secesyjnej w jednym miejscu.

W marcu 1799 r. wybuchła poważna burza poślizg na zaporze , co prowadzi do zawieszenia tej faraonicznej pracy hydraulicznej. Obecnie jego kanał i jego ostateczna pula służą do uprawiania kajakarstwa.

Jest też ścieżka z maksymalnie ośmioma fortami z hiszpańskiej wojny domowej . Zostały zbudowane między połową 1938 a początkiem 1939 roku przez Batalion Saperów II Korpusu Armii i 1. Kompanię 55 Batalionu Roboczo-Umocnionego. Możemy zobaczyć szczątki forty murowane, obserwatoria pancerne, stanowiska dowodzenia, gniazda karabinów maszynowych...

Te struktury obronne byli częścią linii detencyjnej 8. Dywizji Drugiego Korpusu Ludowej Armii Republiki. Tutaj można rzucić wyobraźnią i pomyśleć, że ponowne zasiedlanie sosen rozpoczęło się w latach czterdziestych , z którym dehesa była wówczas obszarem o wiele mniej zalesionym.

Znajdziemy też inne ciekawe zakątki, takie jak rzeźba kromlech z dzwoneczkami przez Jezusa Gironella . Składa się z pięciu granitowych skał zwieńczonych żelaznymi misami, które można uderzać kamieniami, kijami lub własnymi rękami. którego dźwięk zmienia się w zależności od ilości wody Zbierają z deszczu.

Zobaczymy też wiele domy ptaków które wiszą wzdłuż drzew. ZARÓWNO mały hotel dla owadów? , zorientowany na pszczoły domowe, osy, sikawki i biedronki.

Łąka Węglowa

Zielone płuco bez opuszczania Madrytu.

KONTROWERSJA REFORMA: #SOSNAVALCARBÓN

Dołączony do łąki jest posiadłość Talaverona , którego przebudowa przy ratuszu Las Rozas wywołała w tym roku kontrowersje. Projekt ma na celu rekultywację różnych opuszczonych budynków na działce do podniesienia centrum interpretacji środowiskowej i klasa przyrodnicza , a także przeznaczając część jego rozbudowy na teren ogrodów miejskich.

Jak dotąd wszystko wydaje się rozsądne. Ale inicjatywa obejmowała również budowa dwóch parkingów : jeden dla personelu centrum i jeden dla gości. Wywołało to oburzenie różnych mieszkańców i stowarzyszeń Las Rozas, którzy stworzyli platforma #SOSNavalcarbon . Między innymi uruchomili Kampania „Save La Dehesa de Las Rozas” na Change.org , który ma już ponad 5000 podpisów.

„Wycinanie drzew z tej dehesy, aby postawić tego typu sady i budynki, nie jest logiczne. Obawiamy się, że termin „miejski” wkrótce stanie się „urbanizowalny” i już wiemy, co to oznacza. W gminie jest wiele innych miejsc, w których można to wszystko ustanowić i rozwijać, nie w stuletniej dehesa, bardziej niż skonsolidowanej ekologicznie i o wyraźnej wartości historycznej – przekonuje. Ricardo López, autor petycji.

Jak wyjaśniono Traveller.es Pedro Navarro, sąsiad i bojownik Más Madrid Las Rozas , „dla ludzi, którzy tu mieszkają, jest dość szokujące, gdy przejeżdżają wysokotonażowe ciężarówki z materiałem budowlanym, nie wydaje się, aby to było tylko naprawienie budynków. Ogrodzili pierwotną farmę i przedłużyli ogrodzenie . Nie mogę ci powiedzieć, ale wygląda na to, że weszli już na obszar Dehesa de Navalcarbón. chcę włożyć 79 sadów z tworzywa sztucznego, bardzo ekologiczne nie jest . Ogrody ekologiczne ograniczają się do kawałków drewna, ale tego typu elementy nie są używane. Są też inne możliwości, aby sady były bliższe ludziom, aby były podzielone dzielnicami lub strefami. W Las Rozas jest dużo ziemi, ale nawet o tym nie pomyśleli”.

Łąka Węglowa

Sąsiedzi walczą o zachowanie tej naturalnej enklawy w nienaruszonym stanie.

W oświadczeniu wydanym przez radę miasta 1 września burmistrz Las Rozas, José de la Uz , wyjaśnia, że „nowe centrum jest znakomicie przyjazny dla środowiska w którym jest oprawiona, jak mogłoby być inaczej w instalacji zaprojektowanej w celu promowania wartości doceniania i? szacunek dla przyrody i środowiska”.

We wspomnianym tekście Radny ds. Środowiska Jaime Santamarta dodaje, że „dzięki tej instalacji nie tylko szukamy cele rekreacyjno-edukacyjne nowego ośrodka , ale będziemy mogli również odzyskać obecnie zdegradowany obszar poprzez renowacja istniejących budynków , oraz poprzez promowanie walorów przyrodniczych obszaru za pomocą nasadzeń nowe okazy drzew na obszarze, który jest obecnie o niskim zagęszczeniu roślin w porównaniu z sąsiednimi dehesami”.

Jego wyjaśnienia i obietnica, że w końcu nie zbuduje parkingów nie przekonują sąsiadów ani stowarzyszeń którzy wciąż są na wojennej ścieżce. Przybyli, by zwoływać wiece takie jak ten 12 września przed ratuszem pod hasłami: „#Sady tak, ale nie tak”.

Wśród ich żądań jest zakaz wyrębu jakiegokolwiek drzewa lub krzewu, zakaz dostępu do ruchu drogowego lub zakaz budowy nowych obiektów . „Jest to projekt, którego nie ma legalnego sposobu na zatrzymanie, ale który nie wzbudza sympatii sąsiadów” – mówi Navarro.

Czytaj więcej