Wszyscy chcemy być ilustracją Any Jarén

Anonim

Ilustracja Ana Jarn

Wszyscy chcemy być ilustracją Any Jarén

Być może brzmią znajomo, gdy widziałeś je na wiatach przystankowych w Madrycie, w witrynach sklepów z modą, na targowiskach, a nawet w twoich ulubionych czasopismach. Jasne jest, że przy całkowitym bezpieczeństwie nie pozostały niezauważone.

Pęczniejący kolorami, kobietami, roślinami, kawą, książkami i ciastami – wieloma, wieloma ciastami! – wszechświatem, który Ana Jaren wiara w twoją głowę nabiera kształtu w ilustracje, na których wykonuje zdjęcia rentgenowskie i odkrywa na nowo najbardziej absolutną codzienność. Zawsze pełen szczegółów to oczywiście nadaje mu bardzo szczególnego charakteru: dlatego każdy, kto widzi jeden z jego rysunków, wie, że nosi jego podpis. To jest łaska sprawy.

Ilustracja Ana Jarn

Nasze królestwo na taki dzień (lub całe życie)

W tym, a także w zdolności, którą musi szczegółowo uchwycić najprostsze aspekty życia codziennego, aby nadać im znaczenie, na jakie zasługują. Bo jego prace są ilustracjami, których bohaterami czujemy się nawet bez udawania. W którym wszyscy widzimy siebie podświadomie odzwierciedlone.

A chodzi o to, kto nie spędził popołudnia rozmawiając z przyjaciółmi w salonie, między książkami, kawą i rogalikami – a kto mówi, że rogaliki to pączki czy naleśniki –? Albo kto nie wylegiwał się w łóżku ze swoim partnerem, nie chcąc patrzeć na zegar w każdą niedzielę?

„Jesteśmy w dynamice, w której stale pragniemy rzeczy, wkładamy szczęście w to, co ma nadejść”, komentarz Ana . „A jeśli przestaniemy się trochę zastanowić, są rzeczy, które już mamy, które najprawdopodobniej nas uszczęśliwiają. A czasami są tak proste, jak wypicie filiżanki herbaty”. Jak dobrze, Ano; jak dobrze?

Ale jeśli dodatkowo te sceny, które wypełniają nasze życie dobrymi wspomnieniami, są pięknie zilustrowane, tym lepiej. Ponieważ praca Any jest piękna, oparta na bardzo osobistym, drogocennym stylu. Rodzaj barokowe zwyczaje, jak sama opisuje, co wypełnia swoje rysunki pociągnięciami na każdym centymetrze, aby zapewniają więcej ciepła. Więcej informacji. Do podlewania opowieści, opowieści wszystkich.

Wspominanie przygód w świecie sztuki oznacza podróż w czasie do czasów dziewczyna Any Jarén, kiedy w swoim pokoju w rodzinnej Sewilli debatowała między Barbie a kredkami. Tam też się zaczęło zajęcia z malarstwa i flirtowanie z różnymi technikami: co jeśli węgiel, co jeśli olej, akwarela lub pastel.

Ale dopiero w 2010 roku, absolwentka reklamy i PR, a od niedawna włączonej do sektora komunikacji modowej w Madrycie, coś się zmieniło. Następnie zanurzył się w świecie, który go pasjonował, w którym miał do czynienia ze stylistami i projektantami, którzy po raz kolejny rozbudzili jego najbardziej twórczy instynkt: sztuka ożyła na nowo na jego oczach. A gdyby wrócił do rysowania? I wystartował.

Na początku wyzwaniem było: łączyć ilustrację z pracą, Jednak los szybko wystawił go na próbę: jego partner dostał pracę w Antwerpii i razem wyjechali do zamieszkania za granicą. To doświadczenie dało mu możliwość spróbowania szczęścia: próbował uczynić ilustrację swoim zawodem.

Od samego początku starał się utrwalać na papierze te sceny, które ostatecznie stały się jego znakiem rozpoznawczym. nie będąc świadomym, kobiety stały się jego muzami: malował je w najróżniejszych sytuacjach i sceneriach. „Zaczęło się nieumyślnie, ale bardzo dobrze się czułam, rysując je” – mówi. „Ciało kobiety jest cenne, uwielbiam opowiadać przez nie historie. W rzeczywistości, jeśli idziesz do muzeum, większość bohaterów to kobiety”.

Ilustracja Ana Jarn

Któż nie spędził popołudnia na rozmowach z przyjaciółmi w salonie, między książkami, kawą i rogalikami?

Czytanie książki, leżenie w domu na kanapie, z kawą w ręku lub jedzenie -oczywiście ciast-. W towarzystwie leniwego kota, który szaleje w jakimś kącie, odłącza się przed oknem, cieszy kąpiel lub intymna rutyna nakładania kremu przed snem. W Jarén smakowitość tego, co jest w pobliżu, widzi światło. Piękno życia bez sztuczności. Och, ale jak moglibyśmy nie wszyscy – my wszyscy – chcieć stać się jedną z jego ilustracji?

A jeśli nie, zapytaj Eva Chen, dyrektor ds. mody na Instagramie, sieć społecznościowa, którą Ana zawsze uważała za najlepszą wizytówkę. „Bardzo mi się podobała i zrobiłem dla niej ilustrację, na której pojawiła się z dziećmi w supermarkecie. Był tak zaskoczony, że się tym podzielił. Dzięki temu poznała mnie Tallulah, córka Bruce'a Willisa i Demi Moore, która zamówiła mi kolejną dla swojej mamy. Nie mogłem w to uwierzyć, kiedy zobaczyłem Demi Moore w czasopiśmie w T-shircie z moją ilustracją”.

Chodzi o to, że na tym rzecz się nie skończyła: jakiś czas później wykonał kolejny spersonalizowany rysunek dla Laura Brown, dyrektorka InStyle USA, co spowodowało, że zacząłem śledzić go w sieciach nie mniej niż Łyżka Reese.

Ilustracja Ana Jarn

Choć bohaterkami jej ilustracji są kobiety, w sztuce Any Jarén stopniowo zaczynają robić dla siebie miejsce

„Tej samej nocy zrobiłem dla niej kolejny i udostępniła go na Instagramie. Dwa dni później mąż kontaktował się ze mną, aby zamówić pracę: Chciał dać żonie ilustrację na Walentynki. To znaczy: rozumiem, że w domu tej rodziny gdzieś wisi mój rysunek”, żartuje Jarén między śmiechem.

I tak, w tym północnoamerykańskim salonie prawdopodobnie błyszczy Ana Jarén, ale oczywiście nie jest to jedyne miejsce. Pomiędzy osobistymi zamówieniami, wystawami, publikacjami medialnymi i projektami dla firm, Chodzi o to, że odkąd Ana wróciła z tamtych lat w Belgii, telefon nie przestaje dzwonić.

Jedna z twoich ostatnich przygód w pracy? Zakład branży hotelarskiej w Madrycie zaledwie kilka miesięcy temu o promować słynnego Paquito, który ożył m.in. dzięki swoim rysunkom, wystawianym na madryckich targach, a nawet w autobusach.

Dostrzegły ją czasopisma, wydawcy i marki. Nawet Springfield pokazywał nie tylko swoje ilustracje w swoich witrynach sklepowych, ale także samą Jarén, która umieściła swój wizerunek dla marki. „Byłam nawet modelką!”, śmieje się Ana. „Uważam się za osobę bardzo nieśmiałą i dzięki pracy, którą wykonali, czułem się bardzo dobrze. Pojechaliśmy na sesję zdjęciową na Islandię i było to wyjątkowe przeżycie”.

Ilustracja Ana Jarn

Uchwyć szczegółowo najprostsze aspekty życia codziennego, aby nadać im znaczenie, na jakie zasługują

Wśród prac, które go najbardziej poruszyły, jest ta, która przyszła do niego w 2017 roku z Cartuja de Sevilla, firma z historią i tradycją głęboko zakorzenioną w stolicy Andaluzji. Postanowili zmienić swój wizerunek, wprowadzając na rynek znacznie nowocześniejszą linię. Pierwszym artystą, który wziął udział w jego nowej propozycji New Talents był oczywiście Jarén. „Teraz codziennie piję herbatę w filiżance z moimi ilustracjami”, On mówi. „Wytłumaczyłem babci, co robię, ale to była pierwsza rzecz, którą zobaczyła i zrozumiała: to było coś prawdziwego”.

tak prawdziwy jak książka, którą opublikował na początku 2020 roku, na kilka tygodni przed zamknięciem, kolejny kolec w boku i że w końcu mógł skreślić swoją listę życzeń: „Po raz pierwszy miałem do czynienia z książką, która była całkowicie moja. To były miesiące ciężkiej pracy, ale bardzo mi się to podobało”. Książka, w której – niespodzianka! – kobiety są bohaterkami: in Przyjaciele, Pani świętująca Panie , z wydawnictwa Lunwerg, dziewczyna przeprowadza się do nowego miasta i dystansuje się od najbliższych przyjaciół, widząc potrzebę znalezienia nowych więzi i udowadniając, że Pewne figury kobiece są absolutnie niezbędne w życiu każdej kobiety.

Ilustracja Ana Jarn

Wypełnij swoje rysunki pociągnięciami w każdym centymetrze, aby zapewnić więcej ciepła

W teraźniejszości, co zostało powiedziane: Jarén nie zatrzymuje się. iść całkowicie zanurzony w projekcie z brytyjskim wydawcą kolorowanek co, jak przewiduje, będzie cudowne. Przygotowuje również przewodnik z wydawnictwem Tintablanca, Don Kichota, w którym jego ilustracje będą towarzyszyły tekstom Antonio Lucasa. Piękna praca, która ujrzy światło na początku roku.

Tymczasem Ana kontynuuje rysowanie w studiu w swoim salonie, gdzie kontynuuje testowanie i kształtowanie nowych wszechświatów. Mówi, że szuka czegoś więcej w uchwyceniu emocji poprzez swoje rysunki, gdzie coraz więcej miejsca jest również dla mężczyzn.

Tam, pomiędzy telefonami, płótnami i flamastrami, dalej chwali codzienność. Stawianie przed nami scen, które upieramy się ignorować. Przypominając nam, że życie to czuć je każdego dnia.

Okładka książki Przyjaciele. Panie świętujące panie autorstwa Any Jarn

Okładka książki „Przyjaciele. Panie świętujące panie

Czytaj więcej