Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Anonim

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Kiedy przyjadę do czarnogórski Wysłałem zdjęcie znajomemu. W niej to było widoczne zatoka kotorska i dwie wyspy ; wtedy jeszcze nie znał ich imion. Chociaż był to niezgrabny obraz, miał też coś, co wyglądało jak pałace, jakieś wysokie czarne góry, małą restaurację i łódkę. Mój przyjaciel odpowiedział: „dlaczego nie jesteśmy tam wszyscy?” . Nie wiedział, że właśnie podał mi tytuł artykułu.

Nie wszyscy jesteśmy w Czarnogórze, bo nie ma jej na naszej mapie podróży, bo znamy jej nazwę, taka piękna, ale zawsze jest gdzieś przed nami . Być może nie jesteśmy w Czarnogórze, ponieważ nie wszyscy musimy tu być, tylko niektórzy z nas.

Możemy iść na tych z nas, którzy lubią mieszane ludy, tych, którzy ślinią się z jezioro z maleńkim kościółkiem na wyspie, lub dwóch, w środku tych z nas, którzy szukają miejsc, o których niewiele wiemy, i chcą wiedzieć więcej.

Kimkolwiek jesteśmy, jest nas coraz więcej: w marcu br. turystyka w tej republice byłej Jugosławii wzrosła o 62,8% w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku.

Czarnogóra jest mały kraj z bardzo wysokimi ludźmi; Jej mieszkańcy są najwyżsi po Holendrach, mierząc średnio 1,82 metra u mężczyzn i kobiet. To jest zlokalizowane w wybrzeże Adriatyku, między Chorwacją a Albanią.

To kraj bałkański, który momentami jest wenecki, ma włoski posmak, karaibskie plaże i to powietrze zawieszone w czasie krajów, które niedawno zaczęły otwierać się na świat (ich niezależność od Serbii została ogłoszona w 2006 roku i była pokojowa), ale są nimi od wieków.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Czarnogóra wydaje się zawieszona na czas

Ma, podobnie jak Berlin, ciężar niedawnej przeszłości i wielu uwielbia określać go jako „Chorwacja, zanim zrobiło się tłoczno”. Czarnogóra nie zasługuje na porównywanie z nikim; ani z sąsiadem, do którego jest podobna. Może nie wszyscy jesteśmy w Czarnogórze, ale w latach 70. przychodziły do niego gwiazdy takie jak Elizabeth Taylor i Sofia Loren.

Po straszliwym nawiasie wojny w Jugosławii (1991-2001) kraj popadł w ruinę. To było, z sześciu republik tworzących kraj, najmniej ucierpiała w konflikcie to było krwawe i bezlitosne. Minęło prawie dwadzieścia lat i kraj jest gotowy na jaśniejszy moment. Dzisiejsza Czarnogóra to spokojne miejsce, z obszarami, na które odwiedzający wciąż są dziwnie oglądani i Ma w sobie wiele piękna do podzielenia się.

Chociaż jej powierzchnia odpowiada obszarowi prowincji Burgos, Czarnogóra oferuje cztery parki przyrody, dziedzictwo historyczne, wciąż rozsądne ceny, ponad 100 plaż (a w zdecydowanej większości nie trzeba walczyć o leżak) ukryte zatoczki z turkusową wodą, średniowieczne kamienne wioski i 250 słonecznych dni w roku.

Kraj to znacznie więcej niż Zatoka Kotorska, ale odwiedzanie go jest bardzo dobrze rozumiane i lubiane. Tylko dla niej warto kupić bilet i pojawić się tam, w kraju noszącym imię śródziemnomorskiego superbohatera.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Czarnogóra to znacznie więcej niż Zatoka Kotorska, ale zwiedzanie jej jest rozumiane i cieszy się bardzo dobrze

Najłatwiej się tam dostać lecąc do Dubrownika; Chociaż Tivat ma lotnisko, ma też mniej opcji lotów. W niecałą godzinę i wzdłuż pięknej drogi, która ją graniczy, dotrzesz do zatoki. Nie jest postrzegane jako przemieszczenie, ale jako wycieczka.

Czarnogóra ma największy fiord w południowej Europie, który idzie w głąb lądu 30 kilometrów. Ten fiord tworzy zatokę Kotor lub Boka Kotorska ; To dziwna zatoka z wyraźnymi otworami gębowymi i wyspami pośrodku, na sposób wenecki. Tutaj skupimy się na naszej podróży, nawet jeśli przegapimy część Czarnogóry. Podróżowanie to także wybór.

będziemy potrzebować samochodu i/lub łodzi, które możemy wynająć za dobrą cenę, aby zwiedzić zatokę i dostać się od morza do zatoczek, plaż i miasteczek. Istnieją cztery ciekawe miejsca, bardzo różniące się od siebie, które będą artykułować naszą podróż: Kotor, Perast, Herceg Novi i Tivat.

Kotor nadaje nazwę zatoce i jest być może najbardziej znanym i jej rdzeniem artystycznym i dziedzictwem. Jest małe kamienne miasteczko chronione przez UNESCO, otoczony pięciokilometrowym murem i strzeżony przez górę San Giovanni, na której szczycie znajduje się odpowiednia forteca.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Katedra św. Tryfona w Kotorze

W nim będziemy chodzić, zobaczymy cerkwie prawosławne, takie jak San Lucas, pochodzi z XII wieku i będzie przypominać o angielskim pacjencie. Wejdziemy zobaczyć Katedra św. Tryfona, jedna z dwóch katolickich w Czarnogórze, będziemy zdziwieni, jak dobrze zachowany jest od XII wieku. Weneckie dziedzictwo rozpoznamy w fasadach, herbach i narożnikach.

Kiedy się zmęczymy usiądziemy do zupy rybnej i ryb w śmiesznej cenie dla hiszpańskich standardów na tarasie takim jak ten w Trpeza , między budynkami, w których jest dużo życia. Wkrótce zdamy sobie z tego sprawę gastronomia to mieszanka włoskiego, greckiego i bałkańskiego; że jednego dnia zjemy risotto, innego baklawę, a jeszcze innego chleb z ajvarem, sosem pieprzowym; lub njeguski prust, lokalna szynka. Albo cały ten sam dzień.

Kotor ma wiele fotogenicznych zakątków, restauracji przy świecach i ludzi. Tak, ludzie tacy jak my, którzy szukają tego samego, co my.

Kotor i Perast nie bez powodu przypominają nam Wenecję: byli częścią tego, co nazywano Albania wenecka od 1420 do 1797 roku, przez prawie 400 lat. Perast to kolejne wspaniałe miejsce w zatoce, w którym mieszkał? okres świetności podczas tej dominacji, w XVII i XVIII wieku.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Perast, miło powiedzieć dość

Może być najpiękniejsza, choć to słowo jest przerażające, aby pisać bez większego wyjaśnienia. Tam zostało zrobione zdjęcie, które go obudziło, w tym już znanym punkcie „dlaczego nas wszystkich tam nie ma”. To małe miasteczko (ma około 1000 osób i tylko pięcioro dzieci w szkole) i jednym rzutem oka można docenić chwalebną przeszłość, w której nie przestał się bronić: jest tam 10 ufortyfikowanych wież.

Perast ma najlepiej zachowana architektura barokowa na Adriatyku: ma niewiele domów, a większość z nich to barokowe pałace, które miały własną świątynię; istnieje około 20 i tyle samo kościołów barokowych i prawosławnych. W Perast kupno pałacu jest tak drogie jak piaskowiec na Upper East Side: jest niewielu, a wielu ludzi (Brytyjczyków, Rosjan...) jest w nich zauroczonych. Logiczny.

Tak wyjątkowy kraj wymaga odpowiedniego hotelu, który pozwala chłonąć jego przeszłość i osobowość. Spanie w Perast ma sens: daje nam bezpośredni dostęp do najpiękniejsze zdjęcie w kraju i pozwala nam otoczyć się Jego duchem. Dodatkowo jest to praktyczne.

Iberostar Grand Perast może być centrum operacji podczas tej podróży. Działa dopiero od kilku miesięcy i mieści się w pałacu, największy w mieście, zbudowany w połowie XVIII wieku, do którego można było dotrzeć tylko łodzią.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Widoki z hotelu?

Obok ma swój własny kościół San Marcos, pochodzący z tego samego wieku. Pałac był własnością rodziny Smekja, kupców szlacheckich (ich herb nadal znajduje się na fasadzie) i był zbudowany, podobnie jak kościół, z kamieni z wyspy Korčula w Chorwacji.

Grand Perast należy do segmentu hoteli z historią, Heritage of Iberostar, najbardziej wybrednych i tych, które osiedlają się w miejscach z treścią i duszą. I Perast to ma. Marina Radjenovic, dyrektor handlowy (oczywiście wysoka) i była Aman, potwierdza to w jej „tradycyjne życie Czarnogóry jest skoncentrowane”. Jest u podnóża wody; jest to dosłowne, ponieważ dzieli go od niego zaledwie 5 metrów; możesz iść wzdłuż jego głównej ulicy, którą jest brzeg.

Życie miasteczka toczy się przed zatoką i śpiąc tutaj nie przegapimy tego. Hotel jest tak spokojny, jak krajobraz widziany z jego bardzo przyjemnych pokoi i ma w sobie tę samą relaksującą, majestatyczną atmosferę.

Ma ogromny taras, na którym jesz śniadanie z widokiem na zatokę i dwie wyspy: Sveti Dorde (wkrótce dowiemy się, że Sveti jest „świętą”) z klasztorem benedyktynów z IX wieku; Tak Gospa od Skrpjela , jego sztuczna „siostra”. Ten krajobraz jest tak spektakularny, że nie chcesz nawet raz spojrzeć na swój telefon, gdy zaczynasz dzień jedząc jajka i lokalne przysmaki.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

'Zdjęcie

Wielki Perast ma swoje Klub na plaży , pomost do kąpieli w jeziorze i odkryty basen; baseny są rzadkością w zatoce, a pomysł na taki otoczony adriatyckim barokiem jest bardzo sugestywny.

Jeśli Perast jest strażnikiem esencji Czarnogóry, Tivat od wieków był letniskiem artystów i szlachty. Znajduje się tu lokalne lotnisko, duża część handlu, wiele hoteli i restauracji oraz słynne Porto Czarnogóra , który został otwarty w 2014 roku i jest miastem w Tivat. To jest jeden z najbardziej ambitnych projektów rekreacyjnych w Europie i ma przystań, która przyjmuje super jachty, których właścicieli nikt nie odważy się ujawnić.

Tam, między potężnymi multimarkami, takimi jak Fashion Gallery (co jeśli pójdziemy flirtować z McQueenami?) i mieszkaniami o wartości ponad 6000 euro za metr kwadratowy współczesny czas wolny jest skoncentrowany. Miejsca takie jak **JEDNĄ restaurację** są do zobaczenia i zobaczenia, ale także do zjedzenia pysznego jedzenia, czego tu nie zaniedbuje się.

W nim są dwie osobliwości (tu je lubimy) . Jeden to basen bez krawędzi o długości 64 metrów, a drugi to jugosłowiańska łódź podwodna z lat 60., którą można zwiedzać. Pojedziemy go zobaczyć: jest ciekawszy niż super jachty i najciekawszą rzeczą w miejscu, jakim może być Cannes czy Puerto Banús.

Ostatnie miasto z czterech, o których wspomnieliśmy na początku, to Herceg Novi, jeden z najciekawszych w kraju i najbliżej granicy z Chorwacją. Został założony w średniowieczu wisi na wzgórzu (będziemy wspinać się na wiele wzgórz) i jest to kolejny przykład miejsca z ciekawym dziedzictwem historycznym i wielką chęcią bycia odwiedzanym. Ma 114 kościołów, z których 98 to prawosławne.

Ciekawym faktem, który lubią powtarzać, jest to, że była Hiszpanką przez rok, w 1538 roku; stąd ja do istnienia twierdzy zwanej Spajnola. Ta anegdota sprawi, że po powrocie będziemy wyglądać dobrze. Hiszpania nie pozostawiła w mieście wiele więcej śladów, ale Turcja, która zdominowała je kilkakrotnie w całej historii; i Wenecja, która robiła to przez ponad sto lat. Herceg Novi znajdował się również pod rządami Rosji, Austrii i Francji. Miasto było od wieków pożądane, a jego obronny i dumny charakter można dostrzec w prostym spacerze.

Możemy zjeść w jednym z wiele tawern które rozsiane są po mieście; Ponadto będziemy musieli odpocząć od wzlotów i upadków. Opcją może być dziki , przed portem, gdzie służą niektóre dania z makaronu? (czy wspominaliśmy już o wpływie włoskim) niezapomniane.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Herceg Novi

Jeśli jesteś miłośnikiem turystyki politycznej, możesz odwiedzić Villa Galeb, która była rezydencją Tity. Właściwie, jeśli interesuje Cię zagłębienie się w życie władców, w Czarnogórze możesz dobrze sobie radzić, bo tu jeszcze Jego osobowość oddawana jest dziwnemu uwielbieniu i będą chcieli nauczyć cię wszystkiego, co ma z tym wspólnego.

W każdej podróży nie powinno być nic obowiązkowego, ale w tym nikt nie powinien wracać bez usiądź w Perast naprzeciwko dwóch wysp, popijając białe wino lub nie zwiedzając zatoki łodzią. Łodzie, różnej wielkości, są wynajmowane gdziekolwiek po śmiesznych cenach za szczęście, które przyniosą.

Poruszanie się po geografii kraju jest bardzo dobrze zrozumiane i możemy uzyskać dostęp do takich miejsc jak Cueva Azul, że ma wodę, w którą trudno uwierzyć; nie bez powodu jest to jedna z atrakcji wyspy. Jeśli zrobimy ten mini-rejs po wyspie (musimy), możemy poprosić ich, aby nas zabrali, chociaż zrobią to też bez pytania, do fortu na wyspie Mamula, dawnego więzienia austro-węgierskiego na środku wody lub na plaże Zanijce. Oczywiście będziemy fantazjować o posiadaniu tutaj domu. Czym byłaby podróż bez snów, które nas wyzwalają?

Po kilku dniach w Czarnogórze zrobiłem lepsze zdjęcia niż te, które zrobiłem z emocjami na pierwszy rzut oka. Ostatniego dnia przypomniałem sobie zdanie koleżanki: „dlaczego nie jesteśmy tu wszyscy”. Utrzymujmy Czarnogórę w tajemnicy, jak tylko możemy. Nie musimy być nami wszystkimi. Wystarczy, że wrócę.

Dlaczego nie wszyscy jesteśmy w Zatoce Kotorskiej?

Nazywa się Mamula i można ją odwiedzić

Czytaj więcej