Basen, ping-pong, imprezy... będziemy za tobą tęsknić, Standard Hollywood.
Kiedy Carrie, Samantha, Miranda i Charlotte opuściły Big Apple dla Los Angeles – zobacz odcinki Ucieczka z Nowego Jorku i Seks w innym mieście z sezonu 3 Seksu w wielkim mieście–, zdecydowali się zostać w The Standard w Hollywood. I to było po coś: hotel, który? zamknęło swoje drzwi kilka tygodni temu, było to wtedy miejsce, które miało być, Oczywiście po wizycie tych czterech „przyjaciół” zostałaby podniesiona do kategorii ikony.
Budynek został pierwotnie otwarty w 1962 roku jako Thunderbird Hotel, choć później zmienił nazwę do hotelu Hollywood Sunset. W latach 70. został przekształcony w dom spokojnej starości o nazwie Golden Crest i Już w 1999 roku hotelarz André Balazs, właściciel m.in. mitycznego Chateau Marmont, ponownie otworzył swoje podwoje pod nazwą Standard Hollywood. Zrobiła to z pomocą znajomych celebrytów, a konkretnie Leonardo DiCaprio, Cameron Diaz i Benicio del Toro. Dzięki jego wkładowi hotel stał się „miejscem”, jednym z najfajniejszych hoteli na świecie, który gdzie można było spotkać modnych ludzi i na pewno z więcej niż jedną znajomą twarzą show-biznesu.
The Standard w Hollywood od ponad dwóch dekad jest miejscem imprez w Los Angeles.
Scenograf Shawn Hausman, współzałożyciel legendarnego klubu nocnego Area w Nowym Jorku (zamkniętym w 1987 roku) stworzył do niego wnętrza. Dla nich osobistości takie jak Zoe Kravitz, RuPaul, Beyoncé, Jay Z, Denzel Washington, Uma Thurman, Jennifer Lopez, Gloria Estefan i wiele, wiele innych… Zwykli śmiertelnicy również widzieli jej kolorowe pobyty w filmy takie jak Ocean's Twelve i seriale takie jak Entourage.
„Z ciężkim sercem musimy ogłosić zamknięcie The Standard w Hollywood” – napisano w oficjalnym oświadczeniu sprzed kilku tygodni. 22 stycznia ta ikona Sunset Strip zamknęła swoje podwoje. Można by pomyśleć, że winna jest pandemia, ponieważ ograniczenia podróży i wydarzeń, które spowodował, spowodowały, że branża hotelarska przeszła przez najgorszy kryzys? przez dziesięciolecia, ale w liście podkreślono: „Pomimo 22 lat bezwarunkowej miłości do naszego hotelu, naszych gości, naszego zespołu i naszej społeczności, hotel nie był w stanie uniknąć znacznego wzrostu czynszu, co uniemożliwiło prowadzenie nieruchomości.
Właścicielem najmu budynku jest Grupa Ferrado, jedna ze spółek Sandry Ortegi związanych z hotelarstwem i turystyką, który skorzystał z możliwości podniesienia ceny. „Po ponad dwóch dekadach żegnamy się z wielkim uczuciem naszego pierwszego hotelu”, podsumowuje wspomniane oświadczenie.
„Chcielibyśmy ponownie otworzyć, podobnie jak nasi goście i lokalna społeczność. Wylew wsparcia był ogromny. Nie straciliśmy nadziei”, mówi nam Amar Lalvani, CEO Standard International, mała sieć hoteli butikowych z lokalizacjami w centrum Los Angeles, Miami, Nowym Jorku i Londynie, którego Balazs nie jest już częścią od 2017 roku.
„Standard, Hollywood to była nasza pierwsza nieruchomość, od której wszystko się zaczęło, kolebka marki Standard i jego charakterystyczna kultura. Od momentu otwarcia w 1999 roku stał się ukochaną kotwicą dla społeczności i globalną ikoną z ponadczasowym designem, występami muzycznymi na żywo, tętniącym życiem basenem…” mówi. Lokalizacja była bezkonkurencyjna i naładowany historią dla tych, którzy chcą przeżyć autentyczne „hollywoodzkie” doświadczenie, blisko Sunset Boulevard, Alei Sław, Dolby... Idealny do podążania stylowymi śladami Bradshaw z wypożyczonym samochodem i poszukiwania odcisk filmowców takich jak David Lynch czy David Robert Mitchell.
Zachód słońca z jednego z pokoi w Standard Hollywood.
„W przestrzeni The Box pojawiła się również sztuka na żywo, która sprawiła, że teatr stał się częścią doświadczenia check-in, a jego trzy kluby nocne stały się legendami: Purple Lounge, Mmhmmm i Giorgio's. Po prostu hotel wyprzedził swój czas i? Ustanowiła standard dla wielu innych hoteli, nie tylko naszych, ale w całej branży”. Lalvani kontynuuje.
Tło niezliczonych historii kinofilskich, Hollywood wniósł do hotelu swojego złotego, dekadenckiego ducha, ożywionego dzięki ponadczasowemu wzornictwu i kalifornijskiemu duchowi. bardzo konkretny. „Nasza klientela była towarzyska i kreatywna. Rozważni ludzie, liderzy opinii. Bezpretensjonalny, swobodny. Były w każdym wieku i było wyjątkowo zróżnicowane pod względem rasy, płci i orientacji seksualnej. Łączyły wspólne wartości i pragnienie nowych doznań i oczywiście dobrej zabawy”, Lalvani nam wyjaśnia, chociaż poproszony o opowiedzenie nam anegdoty związanej ze znaną osobą, jest jasny... „Nigdy nie całujemy i nie mówimy...”.
Żegnaj imprezy przy basenie, żegnaj epokę!
hotel butikowy, którego emblematyczne logo wyglądało do góry nogami na fasadzie, było miejscem spotkań słuchać ciekawych DJ-ów przez cały dzień, a zawsze dobrze wyglądający personel nosił koszulki z alternatywnym rockowym klimatem. „Myślę, że najbardziej charakterystyczną cechą The Standard w Hollywood była osobowość naszego zespołu. Zatrudniamy ludzi ze względu na ich pasję i kreatywność, a oni tworzą magię, tworząc nieoczekiwane i wyjątkowe przeżycia dla naszych gości dzień po dniu. Są spoiwem, które sprawia, że hotel jest czymś więcej niż tylko sumą jego części. Bardziej niż w hotelu stawiamy na zespół kto nad tym pracował” – mówi prezes.
Wyjaśnia też, że niektórzy pracownicy pracowali w hotelu od momentu jego otwarcia. W szczególności nasi szefowie sprzedaży, obsługi gości i inżynierii. To naprawdę wyjątkowi ludzie. którzy zamienili gościnność w formę sztuki.” Czy było dla nich specjalne pożegnanie? „Jeszcze nie, ponieważ nie porzuciliśmy nadziei na przebudzenie” apostille.
Recepcja zamkniętego Standard Hollywood, z pracami fotograficznymi autorstwa Todda Eberle.
POŻEGNANIE Z NAJCZYSTSZYM STYLEM ANGELINO... CZY DO ZOBACZENIA PÓŹNIEJ?
Brakuje nam takiego hotelu: gdzie? można było jeść 24 godziny na dobę, robić zdjęcia na różowym pływaku, grać w ping-ponga na sztucznej trawie... Być może pozostawił za sobą swoje złote czasy, chociaż prezes nie zgadza się z tym. „Mieliśmy 22 złote lata. Oczywiście otwarcie było odcinkiem specjalnym, ale z roku na rok tworzyliśmy i ewoluowaliśmy, aby utrzymać ekscytację i naszą aktualność. Myślę, że byliśmy u progu kolejnego renesansu, po COVID. Mieliśmy bardzo ekscytujące plany dotyczące nieruchomości”. Mamy nadzieję, że w takim razie jak najszybciej je wznowią.
Jeden z pokoi zaginionego hotelu.
Na pożegnanie niektórzy goście, odwiedzający, przyjaciele i rodzina The Standard w Hollywood udostępnili zdjęcia na stronie internetowej hotelu ulubionych wspomnień z ostatnich lat, a także komentarzy wsparcia i pożegnania. „Choć pożegnanie jest bolesne, wiemy, że społeczność, którą inspirujemy, będzie żyła” mówi oświadczenie.
Życie nocne w Los Angeles już nigdy nie będzie takie samo.
Czy jesteśmy na końcu ery? „Z pewnością tak” – mówi Lalvani. Ale koniec jednej epoki zawsze rodzi następną. Niezależnie od tego, czy chodzi o odrodzenie Standardu, Hollywood, czy z innymi nowymi hotelami Standard które otwierają się na całym świecie. W rzeczywistości w tym roku otworzą dwa w Tajlandii, a w Lizbonie i Mediolanie mamy bardzo ekscytujące projekty. Łańcuch Standard nigdy się nie zatrzymuje”.
Chociaż, tymczasem Los Angeles jest trochę smutniejsze.