Oda do barów zawsze

Anonim

bary jakie miejsca?

bary, jakie miejsca

Bar to bar (stąd nazwa), który czasem zmieniał się w tawernę i być może narodził się jako cocktail bar, będący mieszczańskim i wyniosłym kuzynem baru. W barze kuchnia jest przebrana za przystawkę i niejednokrotnie -najlepszą- produkt rynkowy, świeży, bezwstydny, wyeksponowany za szybą, czekający na zamówienie, by go rozebrać : „Demo jednego z nich”. Bar z napojami przed lustrem i szklankami, które są lustrem miasta, które je kołysze; W Madrycie wermut jest normą (don Ramón Gómez de la Serna zwykł mawiać, że „wermut to aperitif, którym można się nazywać”), podobnie jak manzanilla w Kadyksie czy txacolí w Vizcaya. Zawsze bary.

Nie dorastałem w barze. Ale pamiętam popołudnia przed ekranem Ghouls 'n Ghosts, dźwięki bilarda i notatki z ostatniej chwili, przed podwójną kawą i kanapką z czymkolwiek. Pamiętam drugie randki w uniwersyteckim barze, tak jak pamiętam krewetki i grzyby w jednym z barów mojego życia. W barze, gdzie już nie pytają o moje imię.

Bar to ryba **Pimpi w Maladze**, ale także omlet jurucha , krokiety L´Hardy lub clóchinas z (dwa, lepsze) albariño w ** La Pilarica **. Bar to czasami winiarnia, ale także nieskazitelny bar kogut , „ostatnie duchowe schronienie Madrytu” utrzymywał Jorge Berlanga z wódką na drewnie. Bar to -trochę- nasza Arkadia, bo byliśmy tam szczęśliwi iz tym duchem codziennie przechodziliśmy przez jego drzwi.

Bar jest czasem schronieniem (tak jak ambasada , schronienie dla szpiegów zaatakowanych przez aliantów i Niemców w czasie II wojny światowej) oraz wielokrotnie krąg spotkań towarzyskich i dronów. Napój jako napój i jako kanapa, jak bronił Antonio Espina „lustra i marmurowe stoły zostały natychmiast postawione przez Wenecję, muzyków, Wiedeń oraz kurtyzany i pisarzy, Paryż”. Literackie bary, takie jak Teide Gonzáleza-Ruano, **Harry's Bar, w którym na Rue Daunou narodziła się Krwawa Mary**, czy – żeby nie posuwać się za daleko – Tipos Infames, „bar nieskończonych możliwości”. Zawsze bary.

Ale dlaczego kochamy bary?

DOM Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek bar otwarty w zeszłym roku w Madrycie jako dom. Ani nie jest schronieniem ani modnym klubem ginu. Niektóre są fantastyczne – nie wszystkie – ale nigdy ciepło domu.

POWAGA Przechodzisz przez pub, jesteś w barze. W niuansach jest wszechświat. W barze możesz poczytać gazetę, przebiec przez kolejny ekran Rayman jungle run, czekając przy barze lub szukać współudziału barmana . Wszystko jest w porządku i - co najważniejsze - nikt Ci nie będzie przeszkadzał. I to jest to, że każdy bar musi być „tym typem klubu, który mówi nam, że będziemy się tam czuć komfortowo, aby spędzić długi kryzys”.

JESTEŚMY TU SŁUŻYĆ CIEBIE W tym dzisiejszym eunuchach, bojaźliwych i mądrze myślących ciężko obronić ten row , ale proszę bardzo: idę do baru, aby zostać obsłużonym. Co więcej, będę służył jako Bóg. Nie chodzi o klasycyzm czy dystanse, tylko o usługę, za którą płacisz. Uśmiech, szacunek i wolność, by nie podnieść filiżanki kawy.

PRODUKT, PRODUKT I PRODUKT Ani niskich temperatur, ani syfonów, ani azotu, ani pół cholernego żartu. Porozmawiajmy jeszcze jeden dzień o gastrobarach (słowo, które krytyk José Carlos Capel wypowiedział po raz pierwszy w Hiszpanii na temat Estado Puro Paco Roncero), ale w tamtejszych barach, które zawsze są barami, dostajesz to, co widzisz.

PROTOKOŁY, SPRAWIEDLIWE Bar to nie restauracja. Na lepsze i na gorsze kody restauracji (oczywiście są) nie obowiązują w barze. w naszych barach możesz być trochę bardziej sobą, nawet cię cholera.

* Absolutnie niezbędny dla miłośników barów jest „Madryt w 20 drinkach, przewodnik po barach”; zasadnicze dzieło, w którym przedstawiają „dwadzieścia taktów, które mogli odwiedzać sami bogowie Olimpu”, jak napisał Luis Alberto de Cuenca, autor prologu.

Czytaj więcej