Quiosque Jardim da Parada
Jestem z SB, dziennikarzem, który ponad dekadę temu uległ szczególnemu pięknu Lizbony, w połowie drogi między perfekcją a dekadencją. „Mam zasadę: Nigdy nie dzielę się z czytelnikami moimi najbardziej wyjątkowymi sekretami Lizbony ”, mówi mi SB, z tym eleganckim francuskim akcentem. Zapala się moja żarówka, bo tego właśnie szukam: tajemnic, o których nigdy (lub prawie nigdy) nie mówiono o Lizbonie. Zabieram się do pracy, kręcę agendę i kontaktuję się z każdym, kto twierdzi, że jest wytrawnym koneserem Lizbony. Przepraszam SB, mam zamiar zdradzić tajemnice tego magicznego miasta (no, nie wszystkie…).
** ULICA NA KTÓRĄ TURYŚCI NIE PRZYCHODZĄ: VILA BERTA **
Przyznaję: po tylu latach „zalotów” z Lizboną (z jej wzlotami i upadkami, jak wszystkie pary) dopiero teraz dowiaduję się o istnieniu tej prawdziwej perełki, ulicy, która nie jest taka jak inne: Willa Berta .
Po ostatnim przystanku tramwaj 28 , już w Dzielnica Graça kryje tę aleję z dwoma rzędami domów z charakterystycznymi balustradami, żelaznymi kolumnami i drogocennymi kolorowymi płytkami.
Zbudowany w XX wieku, aby pomieścić rodzącą się burżuazję, która wyłoniła się z rewolucji przemysłowej, ta maleńka kolonia Zachowała swoją istotę od ponad 100 lat. „To jakby etap zatrzymany w czasie” – mówi mi. Pani Maria, który mieszka tu całe życie i z nieufnością obserwuje, jak jakiś doświadczony turystyczny „niedźwiedź” wchodzi do tunelu (prawdziwego tunelu czasu, przysięgamy), który łączy drugą część miasta z piękną Vila Berta.
Aleja, która jest wycieczką w przeszłość
TAJNE PUNKTY WIDZENIA
Lizbona ma 16 oficjalnych punktów widzenia , te wielokrotnie opisywane w przewodnikach. Ale miasto, w którym koncepcja „wzniosłe widoki” jest to prawie zbędny, nie mógł sobie pozwolić na „tylko” 16 punktów widzenia. W ten sposób powstaje **LX UP** inicjatywa nagłaśniania tych wszystkich ukryte panoramy wśród wzgórz lub na szczycie starych budynków. Do tej pory **znaleźli 108 spektakularnych wyświetleń**, które możesz odkryć na ich stronie internetowej.
Wybierz swoje, a jeśli znajduje się w prywatnym miejscu, po prostu poproś o wizytę, np. w punkcie widokowym piąty spacer , znajduje się w domu dzielonym przez grupę przyjaciół.
LAS W ŚRODKU MIASTA
Kto wie, że w Lizbonie jest las? Nie, nie mówimy o parku z drzewami, ale o prawdziwy las o powierzchni ponad 900 hektarów oraz z niezwykłą różnorodnością gadów, płazów, ptaków i ssaków. Monsanto jest dla Lizbony tym, czym Bois de Bologne dla Paryża: tym wciąż dzikim i niezbadanym; ten wyrafinowany i bukoliczny. Monsanto to prawdziwe płuco miasta i prawdziwa oaza ze wspaniałymi widokami na Tag. Biegać, jeździć na rowerze, spacerować lub urządzać piknik. Ten ostatni, bardzo polecany o zachodzie słońca.
Monsanto, las miejski
WSPANIAŁA NIEZNANA KAWA
Wyobraź sobie, że jesz lunch pod pergolą ozdobioną jacarandas, podczas gdy kontemplujesz niebieskie kontury Tagu. Wyobraź sobie, że jesteś otoczony klasycznymi posągami w środowisku, które nie zostało jeszcze zaatakowane przez turystów. Cóż, widzimy dwóch niezorientowanych Niemców, którzy dołączają do cichej parafii, ale poza tym te zwykłe Kafeteria Muzeum Sztuki Starożytnej to jedna z najlepiej strzeżonych tajemnic SB (która prawdopodobnie odbierze mi słowo po tym artykule).
Kafeteria Muzeum Sztuki Starożytnej
REWOLUCYJNI KAPITANIE: STOWARZYSZENIE 25 KWIETNIA
To było najbardziej romantyczna z rewolucji , garstka młodych kapitanów, którzy rzucili wyzwanie dyktaturze Salazara 25 kwietnia 1974 roku, kładąc kres okrutnemu reżimowi, który trwał od 1926 roku. Rewolucja goździków (lub **Rewolucja Kwietniowa)** opuściła świat z imponującymi obrazami żołnierzy niosących goździki w swoich karabinach, tych samych, które ludzie pragnący wolności umieścili w swojej broni przeznaczonej do wyzwolenia całego narodu i której nigdy nie używali.
Stowarzyszenie **25 Kwietnia**, mające na celu zachowanie wartości rewolucji, ma swoją siedzibę w nr 94 Rua Misericordia , w budynku zaprojektowanym przez genialnego architekta Álvaro Sizę Vieirę. Na ostatnim piętrze, w restauracji bardzo niezdecydowany i otwarte dla publiczności, skupia niektóre z kwietniowi kapitanowie , już nie tak młody, ale z tym samym pragnieniem zapamiętania tych momentów, które naznaczyły najnowszą historię Portugalii. Między innymi można znaleźć pułkownika Aprigio Ramalho, którego mam przywilej poznać, który z przyjemnością opowie o swojej osobistej przygodzie jako rewolucjonista, a przede wszystkim o tym momencie, kiedy usłyszał piosenkę w radiu Grandola Vila Morena , przynęta, która zapoczątkowała rewolucję.
rewolucja zawsze
TAJEMNICZA BARDZO LISBOETA
Założony w XVII wieku dla zakonnic Zakonu Bosych Wielbłądków, **Convento dos Cardaes**, jest prawdziwym cudem, wciąż nieznanym, mimo że znajduje się w niewielkiej odległości od jednego z najgorętszych punktów turystycznych miasta, Książę Królewski. Jego wnętrze, czysty mistycyzm; ten, którego szukały te kontemplacyjne zakonnice. Kościół w całości obity holenderskimi kaflami jest po prostu piękny.
Wnętrze z holenderskich płytek
MAGICZNY OGRÓD
Poczuj się przeniesiony do bajek La Fontaine lub do historii Alicja w Krainie Czarów jest to możliwe w cudownym ogrodzie **Museu da Cidade :** labiryntową trasą odkrywamy gigantyczne ślimaki, kobry, małpy, a nawet grzyby o niemożliwych rozmiarach, które odnajdujemy wśród jezior i krzewów... w górę tej magicznej i niezwykłej w środku miasta, repliki dzieł słynnego portugalskiego karykaturzysty i garncarza Rafael Bordallo Pinheiro . Ogród został wymyślony przez portugalską artystkę plastyczną Joanę Vasconcelos i jest bez wątpienia jednym z największych sekretów Lizbony.
Ogród Muzeum Miejskiego
NAJBARDZIEJ ROMANTYCZNA KOLACJA NA ŚWIECIE
Mały taras z zapierającymi dech w piersiach widokami i do połowy ukryty w hotel santiago de alfama . Właściciel Helen Rosa da Silva, Holenderka, która od lat mieszka w stolicy Portugalii, nie bardzo wiedziała, co zrobić z tą przestrzenią. — Może obiad w absolutnej prywatności tylko dla dwojga? — zasugerował ktoś. "Brzmi nieźle, ale przede wszystkim nie chcemy tego nagłaśniać" - powiedział zaniepokojony menedżer, wyobrażam sobie, co go może nawiedzić "tylko dla znajomych". I tu po raz kolejny łamię słowo i odsłaniam jedno z najbardziej niezwykłych przeżyć jakie miałem w Lizbonie.
Zachód słońca, świece i magiczne miejsce tylko dla dwojga, idealne miejsce, aby ponownie uwierzyć w romans lub po prostu pogodzić się ze światem.
Najbardziej romantyczna kolacja
SĄSIEDZTWO BARDZO LIZBOŃSKIE: CAMPO DE OURIQUE
Z dala od zgiełku Chiado i nie tak bardzo od Principe Real znaleźliśmy tę okolicę? gdzie budynki o pięknej architekturze łączą się z mniej estetycznymi z lat 50. i 60. To jedna z modnych dzielnic: tutaj mieszkańcy Lizbony znaleźli Dożywotnia dzielnica, w której ludzie wciąż witają się na ulicy z nowoczesnością, która zalewa miasto. Nie zawsze tak było. W latach 80. i 90. nowe pokolenia dzielnicy postanowiły przenieść się w inne rejony miasta, oferujące więcej przestrzeni i udogodnień. W zrujnowanych budynkach pozostali tylko „dziadkowie”.
Dzielnica Campo de Ourique
Nowe stulecie zmieniło bieg wydarzeń, a „marnotrawni” synowie z sąsiedztwa zaczęli powracać, zamieniając bezosobowe życie przedmieść na duszę autentycznej lizbońskiej dzielnicy. Wynik? Kameleoniczna okolica pełna niespodzianek : w Ogród Parady , z gałęziami drzew ozdobionymi szydełkiem, znajdujemy najlepsze hamburgery w mieście, podawane w tętniącym życiem kiosku.
Ogród Parady
Na ulicach przylegających do małego ogródka każde drzwi to niespodzianka: w mieście znajdziesz najbardziej stylowe ręczniki w mieście futha , oryginalne meble ** Má Lenha ** wykonane ze starych mebli, fantastyczny wybór odzieży dziecięcej i akcesoriów Coi-hui , sklepy z winami, sklepy z produktami ekologicznymi…
Jedyni turyści, którzy przyjadą do tej części miasta, znajdą się w Ourique Field Market przekształcone w rynek dla smakoszy lub Muzeum Fernando Pessoa . Reszta, czysta autentyczność.
Obserwuj @anadiazcano
Tutaj znajdziesz najlepszego burgera w mieście