Ciesz się, nie myśląc o tym, co będą robić inni: to jest JOMO
Gdyby XXI wiek miał być zapamiętany tylko czterema literami, prawdopodobnie wybralibyśmy akronim FOMO , które odpowiadają Strach przed przeoczeniem . To znaczy strach przed utratą jednej rzeczy, ponieważ robimy coś innego, niepokój społeczny spowodowany na przykład przebywaniem w domu, podczas gdy nasi znajomi cieszą się koncertem i dzielą się nim w swoich sieciach.
Albo, co gorsza, na stres, który generuje będąc na wycieczce i nie wykorzystując 100% każdą minutę naszych wakacji, nieustannie myśląc: „Czy to najlepsze, co mogłem robić? Dasz mi czas na zobaczenie wszystkiego, co muszę zobaczyć? , stale sprawdzając zdjęcia miejsca docelowego, które inni przesłali na Instagram.
Ale ponieważ wszystko dąży do równowagi, wydaje się naturalne, że pojawiła się antyteza tego stresu: JOMO , czyli Joy Of Missing Out, czyli radość z utraty wszystkiego, skulenia się na kanapie szczęśliwy po stwierdzeniu, że nie weźmiesz udziału w tym, o którym wielu myśli wydarzenie roku.
„Nie sądzę, że jest to moja konkretna idea, ale raczej jest to wyartykułowanie szerszej koncepcji w naszej kulturze, która po prostu nie miała wygodnej nazwy”, mówi. Anil Dash w swoim Blog , gdzie termin ten został po raz pierwszy ukuty. „Ale czasami – kontynuuje – nazywanie rzeczy pomaga nam o nich pomyśleć. I ze wszystkich rzeczy, na które być może staramy się zwrócić uwagę, być może poczujemy się lepiej w związku z naszymi wyborami poprzez: spędzaj czas mądrze Najlepiej o tym pomyśleć – dodaje.
Tak więc dla niego „może i powinna być radosna i pogodna radość ze świadomości i świętowania, że są ludzie, którzy przechodzą przez najlepszy czas w ich życiu w coś, co chciałbyś zrobić, ale po prostu tego nie robisz”. Nie wydaje się to łatwe, ale Christina Crook stara się to zrobić. Jest autorką książki JOMO i zapewnia, że ta filozofia „nabiera rozpędu jako świadoma opcja odłączania się i doświadczania życia offline”.
Wydaje się, że trudno się rozłączyć, bez względu na to, jak daleko jesteś
„JOMO to emocjonalnie inteligentne antidotum na FOMO. Dzięki niemu obejmujemy to, gdzie jesteśmy w życiu, zamiast ciągle porównywać się do bliźniego. Decydujemy się być obecni w naszych doświadczeniach, wiedząc, że ta chwila to wszystko, co mamy. Zamierzone akty miłości, takie jak nawiązanie kontaktu wzrokowego, spotkanie z ukochaną osobą na przystanku autobusowym i uśmiechanie się do innych, mają głęboki wpływ na nasze serca i nasz świat. Cieszmy się tym, co robimy tu i teraz”, proponuje w swoim manifeście na rzecz JOMO.
Crook napisał tom pod tytułem tej filozofii życia, której podtytuł brzmi „odnajdywanie równowagi w połączonym świecie”, po obejrzeniu filmu dokumentalnego, w którym scena ksiądz błogosławi smartfony . „Dla mnie coś było nie tak z tą sceną” – wspomina. To dało mu do myślenia i zdał sobie sprawę, że - jak wszyscy inni - spędził swoje życie na sprawdzaniu Facebooka, poczty e-mail, Instagrama, Twittera i ogólnie każdej z wielu małych ikon, które zdobią nasze urządzenia. Więc postanowił to zrobić cyfrowy szybki przez miesiąc i zobacz, co się stało.
„Moja decyzja o odłączeniu sieci pojawiła się stopniowo, po przeprowadzce z dala od rodziny i przyjaciół (z Vancouver do Toronto w Kanadzie). byłem zmęczony Facebookiem pośredniczącym w moich relacjach i niezadowolony z mojego przymusu ciągłego sprawdzania. Wiedziałem, że internet sprawia, że emocjonalnie odłączam się od siebie i moich bliskich” – powiedział Traveller.es pisarz. „Przeciętny Amerykanin spędza ponad dwie godziny dziennie w mediach społecznościowych. To w sumie daje prawie pięć i pół roku życia. Co moglibyśmy robić z tym czasem? Dla kogo jest ten czas? Czy jest to zgodne z naszymi wartościami? Czy to dobrze spędzony czas? – pyta.
Świętujmy ten moment
„Podczas mojego szybkiego Internetu odkryłem spokój ducha i ogromną ilość czasu, o którym nie sądziłem, że mam. Połączyłam się z sąsiadami i bliskimi przyjaciółmi , ponieważ była zmuszona zwrócić się o pomoc do ludzi zamiast do Google. pomógł mi reaktywować kreatywne części o sobie, że spali. Czułam, że żyję” – wspomina.
Od tego czasu jego życie nigdy nie było takie samo. Teraz sprawdzaj pocztę tylko raz dziennie i aby nie marnować czasu online, pisz na papierze lista zadań do wykonania przed włączeniem komputera. „Pracuję nad tą listą tak szybko, jak to możliwe, potem wyłączam komputer i przechodzę do innych rzeczy” – wyjaśnia Crook, która mówi, że chce być znana jako Marie Kondo cyfrowych. „Ograniczam swoją „obecność” w sieciach społecznościowych, aby zrobić miejsce na relacje i doświadczenia, którymi żyję w ciele. Ukierunkowuję swoje życie na radość i żyję nią, odchodząc od wyczerpujących wymagań internetu i jego nieustannego zgiełku. W rzeczywistości nawet unikaj włączania jakiegokolwiek urządzenia cyfrowego raz w tygodniu . i wygłosił przemówienie PRZETRZĄSAĆ wyjaśnienie całego procesu.
Aby zainspirować innych do tej zmiany, Crook wysyła swoją społeczność, Codzienny Jomo , trzy wiadomości tygodniowo, w których proponuje działanie – „coś wspaniałego, co zajmuje tylko kilka minut i sprawia, że czujesz się świetnie” – podaje fakt – „fakt, w który po prostu nie będziesz mógł uwierzyć żyłeś bez wiedzy ”- i dołącz cytat od szczęśliwych ludzi, którzy pomogą ci żyć w teraźniejszości. Oczywiście, być może wiedząc, że robienie tego online jest co najmniej paradoksalne, teraz przygotowuje się do wysłania ich online. analog do skrzynki pocztowej, której możesz dotknąć.
Ciesz się teraźniejszością