Muzeum Złej Sztuki, galeria wystawiająca prace

Anonim

Anonimowy olej na płótnie „Charlie i Sheba”. Znaleziony w sklepie z używanymi rzeczami w Bostonie

„Charlie i Sheba”, anonimowy; olej na płótnie. Znaleziony w sklepie z używanymi rzeczami w Bostonie

Pewnego dnia w 1994 roku Scott Wilson, amerykański handlarz antykami, znalazł się obraz w śmietniku. Jego pomysł polegał na pozbyciu się obrazu i sprzedaży ramy, ale jego przyjaciel Jerry Reily nalegał na zatrzymanie całej paczki. Wkrótce zdobyli więcej dzieł, które inni odrzucili, aż utworzyli kolekcję i zainaugurowali Muzeum Złej Sztuki , to jest Muzeum Złej Sztuki (MOBA).

HISTORIA

Teraz mieli misję: „Zbieraj, wystawiaj i świętuj sztuka zbyt zła, by ją zignorować „, mówi Louise Sacco, siostra Reilly. „Przechowujemy i udostępniamy prace artystów, których prace nie byłyby wyświetlane ani doceniane nigdzie indziej? – dodaje konsultant biznesowy, który dołączył do projektu, gdy kolekcja nie mieściła się już w piwnicy Reilly i zaczęła przyciągać uwagę innych "pokrewne dusze", jak je nazywa.

Wkrótce żona Reilly'ego, Marie Jackson, zaczęła pisać notatki wyjaśniające u podnóża każdej pracy, aby pomóc swoim przyjaciołom zrozumieć utwory, a grupa zdecydowała się wydać płytę CD z wirtualny spacer po muzeum , oprócz uruchomienia sieci. Tym samym do zespołu dołączył fotograf Tom Stankowicz i wkrótce pomysł zaczął przyciągać uwagę mediów m.in Rolling Stone, Wired i Wall Street Journal : piwnica domu była dla nich za mała.

Zachęcone zainteresowaniem, jakie budziła i rosnącą przestrzenią zajmowaną przez wystawę, Muzeum Złej Sztuki przeniosło się do eksperymentalne kino otwarty w 1927 roku na obrzeżach Bostonu. W ten sposób kolekcja – po raz kolejny w piwnicy – może być zwiedzana za każdym razem, gdy kino jest otwarte bezpłatnie, niezależnie od tego, czy kupujesz bilet, czy piszesz na adres [email protected].

Anonimowy olej na płótnie „Lucy na polu z kwiatami”. Wywóz śmieci w Bostonie

„Lucy w polu z kwiatami”, olej na płótnie anonimowy. Wywóz śmieci w Bostonie

KOLEKCJA

Ale jak decydujesz, które prace są? wystarczająco źle Jak być częścią tak doskonałej próbki? „Najważniejsze jest to, że musi być sztuką ”, wyjaśnia Sacco. „Dla nas oznacza to, że musi być szczery i oryginalny. I coś musiało się nie udać w jego wykonaniu, ale musi to być coś, co zapewnia, że wyniki składają się na obraz zniewalający, urzekający Jak w tradycyjnych muzeach, na koniec to komisarz decyduje. Kiedy nasz kurator sztuki, Michael Frank, zostaje poproszony o wyjaśnienie… kryterium który wciąż dodaje nowe prace do stałej kolekcji, zwykle odpowiada: „ Zła sztuka jest jak porno , w tym sensie, że trudno wyrazić, co ją definiuje: wiem kiedy to zobaczę ".

Sacco zapewnia, że niektóre z prac, które mieszczą, zostały stworzone przez utalentowani artyści że próbują czegoś nowego lub że zrobili zły osąd co zakończyło się interesującym dziełem dla muzeum. Inne są jednak konsekwencją „ ludzie, którzy prawie nie wiedzą, gdzie trzymać pędzel , ale jego pasja i entuzjazm dają początek pracy zbyt źle, żeby go zignorować ".

Aby je zdobyć, odwiedza kustosz muzeum sklepy z używanymi rzeczami, pchle targi i typowa „wyprzedaż garażowa” Ameryki Północnej, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak iw Europie i na Karaibach. Inne elementy są jednak podarowany przez znajomych, których muzeum ma na całym świecie, którzy przesyłają zdjęcie znalezionej pracy „w śmietniku, w domu zmarłego dziadka, lub u grabie” i zadbaj o Koszty wysyłki.

Jednak najciekawszym źródłem sztuki, zdaniem Sacco, jest to, które tworzą: sami artyści: „Na początku byliśmy zdumieni, że chcieli, abyśmy pokazali ich prace, ale zdaliśmy sobie sprawę, że tym, czego twórcy chcą przede wszystkim, jest pokazanie ich pracy. Przybliżamy ich do publiczności i Świętujemy Twoje wysiłki. Ponadto, jeśli ich odrzucimy, mogą pomyśleć, że ich praca jest rzeczywiście nie było tak źle ".

„Blue Mushroom Man” Matthew Johnsona. Akryl na płótnie. Kupiony w sklepie z używanymi rzeczami w Bostonie

„Blue Mushroom Man”, autorstwa Matthew Johnsona. Akryl na płótnie. Kupiony w sklepie z używanymi rzeczami w Bostonie

PRACE

Lucy na polu z kwiatami był pierwszym dziełem w kolekcji i jest zdefiniowany jako taki w nocie wyjaśniającej: „Ten obraz w pojedynkę zasiał ziarno, które ostatecznie stało się MOBA. Ruch, krzesło , kołysanie jego piersi , subtelne niuanse nieba, wyraz jego twarzy: każdy szczegół łączy się, aby to stworzyć transcendentny i przekonujący portret ”. {#pole_wyników}

Na Charlie i Saba, wspaniały obraz, który otwiera artykuł, mają też coś do powiedzenia z muzeum: „Nie mogąc tolerować ich l nieustanna suchość, Wiewiórka Charlie nosi mały pasek by zapieczętować pysk Sheby Owczarkowi przed pozowaniem z nią w stół piknikowy ”. {#pole_wyników}

A co z Człowiek Niebieski Grzyb ? „Według Marty'ego Franka „możliwe pieprznik W górnym lewym rogu. Prawdopodobnie grzyby z rodziny borowików w prawym górnym rogu i kiełkuje z czubka głowy . Z jego ust wysuwa się wiązka lwich grzyw. Inne są nieznane, ale wygląda na to, że {#result_box} małe zainteresowanie kulinarne ".

„Prezydent Obama” autorstwa Andrei Estrady. Fotografie i olej na płótnie. Dar artysty

„Prezydent Obama”, Andrea Estrada. Fotografie i olej na płótnie. Dar artysty

Obraz prezydenta, delirium niebieskawych tonów, wyjaśnia się następująco: „Po jego ponownym wyborze Barack Obama zapewnił sobie miejsce obok Davida Palmera ( 24 ) i Toma Becka ( Głęboki wpływ ), w panteonie XXI-wiecznych afroamerykańskich prezydentów Stanów Zjednoczonych”. Palmer i Beck są oczywiście fikcyjni bohaterowie . {#pole_wyników}

„Zobacz bitwę” Viva Joynta. Akryl na płótnie. Dar artysty

Zobacz Bitwę Viva Joynta. Akryl na płótnie. Dar artysty

Wschód pyszna gra słów (morze, morze, jest wymieniane na patrz, patrz) towarzyszy tekst: „Nie potrzebujemy lornetki, żeby przewidywać który pancernik zwycięży w tej morskiej bitwie. {#result_box} Niektórzy widzowie zakładają, że mały obiekt tuż pod łodzią po prawej stronie to łódź ratunkowa przewożąc marynarzy, którzy mają szczęście uciec z piekła. Kurator MOBA ustalił, że w rzeczywistości jest to biedronka w oknie, tuż przed lornetką."

Czytaj więcej