W imię Armaniego: rozmowa o modzie, nostalgii, podróżach i imperium, w którym słońce nie zachodzi

Anonim

Giorgio Armani i Lauren Hutton

Giorgio Armani i Lauren Hutton sfotografowani przez Isabelle Snyder na wyspie Pantelleria

45 lat temu Armani było to nazwisko, proste i proste. Dziś jest to termin rozpoznawalny w każdej części świata dzięki Signore Armani – jak nazywają go nawet najbliżsi współpracownicy – człowiek, nad którego imperium nigdy nie zachodzi słońce i którego odcisk jest tak rozpoznawalny, że rzeczownik stał się przymiotnikiem –„tak jest Armani”– aż w końcu stanowiąc prawdziwy styl życia.

Czystość, wyróżnienie, trzeźwość. Najprawdziwsza esencja elegancji skondensowana w kolorze, we wzorze , w doskonałości linii, które wkrótce znalazły pasujący przymiotnik. Ale to nie rodowód sprawił, że Giorgio Armani został „cesarzem”, ale wysiłek i pasja.

Robert de Niro Grace Hightower i Armani

Robert de Niro, Grace Hightower i Armani, na zdjęciu z jego osobistego albumu

„Ciężko pracowałem, aby zbudować coś autentycznego, konkretnego i co przetrwa z czasem” , wskazuje Signore, który nie może ukryć, że czuje pewną dumę patrząc wstecz: „Duma z tworzenia stylu, który jest natychmiast identyfikowany jako własny”, Twórca mówi dalej, że w grudniu ubiegłego roku otrzymał Wybitne Osiągnięcie na Fashion Awards w uznaniu całej swojej kariery.

Armani

Giorgio Armani w Saint Tropez, na zdjęciu z jego osobistego albumu

Jest to zgodne z taką trajektorią, gdy pytamy jego opinia o ewolucji, której doświadczył świat mody w ostatnich latach.

„Bezdyskusyjnie, moda związana jest z duchem czasu, którego jest przejawem. Przez ten obiektyw każdy okres jest niezwykle interesujący” – mówi.

A projektant od początku swojej kariery w branży mógł być świadkiem – i uczestniczyć – w wielu zmianach i wydarzeniach, w 1975 roku, kiedy wraz z Sergio Galeottim założył własną firmę.

„Od lat osiemdziesiątych uwielbiałem czasami przesadną żywotność; Również minimalizm lat dziewięćdziesiątych, które z drugiej strony były latami odrzucenia wszelkiego nadmiaru”, osąd.

W aktualnym kontekście mody, stwierdza, że najbardziej lubi rywalizację i fragmentację: „Dziś stylów jest prawie tyle samo, co projektantów. Różnorodność jest ogromna i to zawsze jest wielką zachętą”.

Armani Nabu

Stół w restauracji Armani Nobu w Mediolanie, otwarty wraz ze swoim przyjacielem Robertem de Niro i Nobuyuki Matsuhisa

Bodziec, którego nigdy nie brakowało temu wspaniałemu prekursorowi made in Italy, a tak dobitnie udowadnia: „Moja praca mówi sama za siebie, a dla mnie to jest najważniejsze”.

Serce jego imperium bije mocno w pod numerem 31 Via Manzoni w Mediolanie, w budynku, który z powietrza ukazuje najbardziej odkrywczy kształt: literę „A”.

Pomijając zbiegi okoliczności, w tym pałacu znajduje się wszechświat, w którym znajdziemy wszystkie linie firmy -Giorgio Armani, Emporio Armani i Armani Exchange-, akcesoria, kosmetyki, księgarnia, kwiaciarnia, Emporio Armani Caffè & Ristorante, restauracja japońska Armani Nobu, klub Armani Privé i oczywiście Armani Hotel.

Giorgio Armani

Giorgio Armani i Roberta, jego nierozłączna siostrzenica, która pracuje z nim od lat

„To, co najbardziej lubię w swojej pracy, to od zawsze obserwowanie rezultatów mojej kreatywności , komentarz.

„Tworzenie to dla mnie tworzenie czegoś, co dotyka ludzkiego życia. Może to być marynarka, czy nienaganna obsługa eleganckiej dekoracji hotelu. Może to być też dobra czekolada. moje ciągłe poszukiwanie wyrafinowanej i ekscytującej prostoty. Im więcej pracuję, tym bardziej czuję się natchniony”. wyjaśnia projektant.

Mediolan, Tokio, Dubaj, Paryż, Nowy Jork... Jest wiele miast, do których możesz zabrać cappuccino lub risotto z pieczęcią Armaniego. We wszystkich tych miejscach odcisk podpisu pozostaje niezmieniony.

Armani

Giorgio Armani i Lauren Hutton w Pantellerii

Z tą wrodzoną potrzebą tworzenia nic dziwnego, że najwygodniejszym miejscem Signore Armaniego jest Twoja nauka, „Bo tam materializuję swoje wizje, gdzie to, co mam w głowie, staje się realne i namacalne. To naprawdę niesamowite uczucie; **zawsze napełnia mnie energią i adrenaliną”, **mówi.

Jednocześnie podróże są dla niego także świetnym źródłem inspiracji, choć jest o czymś przekonany i aby to wyjaśnić cytuje Prousta: „Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na poszukiwaniu nowych lądów, ale na nowym spojrzeniu”.

Projektant twierdzi, że poznać egzotyczne miejsca, inne kultury i estetykę przez lata głęboko go wzbogaciły, a wszystko to wywarło ogromny wpływ na jego twórczość i kolekcje.

Armani

Kawałki ze stałej kolekcji w Armani Silos

W rzeczywistości oprócz swojego mediolańskiego mieszkania przy Via Borgonuovo jest właścicielem domów w Paryżu, Broni, Saint-Tropez, Nowym Jorku, St. Moritz, Antigui oraz na włoskiej wyspie Pantelleria.

Prosimy go, aby powiedział nam, jakie są jego ulubione miasta na świecie i wspomniał radość życia w Paryżu: „To miasto, które wie, jak się zmienić, ale to pozostaje samo: miasto, które się nie poddaje”.

również nawiązuje do Tokio i do wszystkich pięknych wspomnień, jakie ma o niej, odkąd odwiedził ją po raz pierwszy pod koniec lat 80.: „to miejsce, które wciąż mnie fascynuje ze względu na swoją nowoczesność i szalone tempo, gdzie nowe łączy się z tradycją bez sprzeczności”, mówi Signore Armani.

Restauracja Emporio Armani Caffe

Emporio Armani Caffè & Ristorante, przy Via Croce Rossa, Mediolan

Jeśli jednak jest jedno miasto, które znajduje się na szczycie Twojej listy, to: Mediolan : „To moje miasto, które bardzo kocham. To miasto, w którym postanowiłem mieszkać i pracować, ten, który dał mi i nadal wiele mi daje”.

Po prostu przejdź się po jego ulicach uświadomić sobie, jak bardzo „Armani” jest Mediolan: monumentalne budowle strzeżone przez posągi z innego stulecia, marmurowe kolumny flankujące majestatyczne portyki, ciche dziedzińce, na których doskonałość przybiera formę kamienia i betonu...

To było w jednym z tych zakątków gdzie Giorgio Armani otworzył swój pierwszy butik w 1983 roku, przy Via Sant' Andrea. Nie możemy też przeoczyć, oprócz Manzoni 31, sklepu Galleries Vittorio Emmanuelle, plakat reklamowy, który pozostaje niezmieniony na skrzyżowaniu Via Cusani i Via Borletto zarówno Armani/Silosy , gdzie można cieszyć się stałą próbką kariery projektanta wraz z różnymi wystawami czasowymi.

Armani Hotel Mediolan

Jeden z pokoi w Armani Hotel Milano

Wyjątkowy przykład uniwersum firmy można znaleźć na Corso Venezia, in flagowy sklep Armani/Casa , na której czterech kondygnacjach znajdują się wszelkiego rodzaju meble i akcesoria do domu, od naczyń, foteli i dywanów po w pełni wyposażone kuchnie i łazienki.

A wśród nich wszystkich lampa Logo, symbol Armani/Casa: „Był to pierwszy obiekt projektowy, który wymyśliłem w 1982 roku. Projekt rozpoczęliśmy w 2000 roku, ale jeszcze wcześniej chciałem poszerzyć moją estetykę poprzez zastosowanie jej w aranżacji wnętrz.

To była część mojego snu zaproponować kompletny styl życia Armaniego, który mógłby odzwierciedlać moją filozofię estetyczną w dziedzinach innych niż moda” , konkluduje ten cesarz, który z pewnością ma jeszcze wiele marzeń do stworzenia i opisania.

Dom Armani

Narożnik Armani/Casa z mityczną lampą Logo wygrawerowaną na szkle

*Ten raport został opublikowany w numer 137 magazynu podróżnego Condé Nast (marzec) . Zapisz się do wydania drukowanego (11 wydań drukowanych i wersja cyfrowa za 24,75 €, dzwoniąc pod numer 902 53 55 57 lub z naszej strony internetowej). Lutowe wydanie Condé Nast Traveler jest dostępne w ** wersji cyfrowej, aby cieszyć się nim na preferowanym urządzeniu. **

Czytaj więcej