Dziesięć powodów, aby uciec do Marrakeszu na zimowy weekend

Anonim

Marrakesz Jeśli jesteś osobą, która uważa, że na krótki czas lepiej nie jechać, to nie jest twój artykuł

Ponieważ nie możesz się tego doczekać (I WIESZ TO)

1. JEST W POBLIŻU

Zaczynamy z najbardziej oczywistych powodów. Jesteśmy romantyczni, ale też realistyczni i można być jednym i drugim, chociaż Chus Lampreave w „Co zrobiłem, żeby na to zasłużyć” chciałby nas przekonać, że jest inaczej. Nie chcemy spędzić weekendu zażywając melatoninę ; chcemy podróżować bez rozczochrania. Marrakesz to mniej niż dwie godziny lotu z dowolnego hiszpańskiego miasta. Dwie godziny to albo sobotnia drzemka, albo film (nie Nolana) i obie można zrobić w samolocie.

dwa. W STYCZNIU JEST DOBRA POGODA

Kolejny ważny powód. Nie spędzimy dnia w basenie, ale jest szansa, że popływamy. Nie powinniśmy też myśleć, że jedziemy do Stożka Południowego . W nocy jest zimno, ale normalne jest to, że słońce świeci obficie i czujemy się jak baszowie leżący w basenie w centralnych godzinach dnia, co powiedzieliby w wiadomościach telewizyjnych.

Delektuj się każdym zakątkiem miasta

Delektuj się każdym zakątkiem miasta

3. RIADY

Tak więc ogólnie i w liczbie mnogiej . Te tradycyjne marokańskie domy którego życie kręci się wokół patio są jedną z radości podróżowania do Marrakeszu. Jednak łatwo jest wrócić do domu, nie widząc żadnego, ponieważ są ukryci (i to nie jest sposób mówienia) w Medynie, za skromnymi drzwiami. Jeśli ktoś przebywa w riadzie, już przechwytuje część kultury kraju. Są tanie, takie jak ten Rbaa Laroub i wygórowane, skromne lub wysoce stylizowane, takie jak fenku ; także surowy jak Zaouia 44 ; niektóre są także ośrodkami sztuki współczesnej, jak np Dar Dix Huit lub kawiarnie literackie, takie jak Daj Cherifa . W Marrakeszu są setki riadów i niewiele jest bez zainteresowania. Śniadanie na tarasie jednego z nich, słuchając muezina i ciesząc się zimowym słońcem (patrz punkt 2) To bardzo łatwa do spełnienia podróżnicza fantazja.

El Fenn riad będący synonimem stylu

El Fenn: riad będący synonimem stylu

Cztery. DUCH YVES SAINT LAURENT

Podążanie śladami mistrza jest równie dobrą wymówką, jak każdy inny, by postawić stopę w Marrakeszu. Tam możesz odwiedzić ogród, w którym on , a raczej jego partner i biznesmen, Pierre Bergè uratował i wskrzesił, Ogród Majorelle . To wyjątkowe miejsce tak niebieska majorelle a w takim schronisku mieści się kawiarnia i piękny sklep, w którym będziemy chcieli wszystko kupić i gdzie być może kupimy tylko pocztówki i mydełka . Ale jak pięknie.

Jardin Majorelle ogród, który uratował i wskrzesił Pierre Bergè

Jardin Majorelle, ogród, który uratował i wskrzesił Pierre Bergè

5. WIELKA KAWIARNIA POSTE

W pewnym momencie będziesz musiał napić się herbaty lub wino (oczywiście lokalnie). To jest miejsce. Jeśli fantazjujemy o byli szpiegami między wojnami lub jeśli widzieliśmy dużo filmów, chętnie posiedzimy w tej kawiarni u bram Guéliz, dzielnicy francuskiej. Odwiedzany przez społeczność międzynarodową i przez ciekawskich ludzi takich jak my, jest dekadencki i estetyczny. I ma darmowe wifi , że już powiedzieliśmy, że jesteśmy romantyczni, ale też realistyczni.

6. MAŁE MUZEA

Są, jak wszystkie najlepsze rzeczy w tym mieście, ukryte. I niewielu ich oczekuje. To nie jest miasto muzeów, ale ma je, równie proste, co ciekawe. The Muzeum L'Arte de Vivre to osobisty projekt, który bada historię życia codziennego w tej części świata. Znajduje się w riadzie i jest tak znajomy, że istnieje duża szansa, że złota rączka i jego żona wypiją herbatę z gośćmi. **Muzeum Fotografii i Sztuk Wizualnych (MMPVA)** tymczasowo mieści się w El Badii Palace, dopóki David Chipperfield nie ukończy swojego nowego budynku w 2016 roku. The Muzeum Douirii , w rejonie Mouassine, jest jednym z najnowszych: pokazuje renowację XVII-wiecznego domu.

Więc bądź Muzeum Fotografii i Sztuk Wizualnych

Będzie to Muzeum Fotografii i Sztuk Wizualnych (MMPVA)

7. DŁUGA I CIEPŁA HAMMAM

Delikatny, powstrzymaj się. Wszyscy inni zarezerwujcie jedną z tych kąpieli na zabieg marokański. Jest to długi rytuał (ale taki, który pasuje do weekendu) składający się z kąpieli stóp, łaźni parowej, prysznica z wiadrami wody na kamiennym siedzisku, peelingu czarnym mydłem, masażu olejkiem arganowym oraz relaksu z herbata i makaron. Wypłyniemy pływając i chcąc to powtórzyć następnego dnia. Po całym mieście rozsiane są łaźnie tureckie. Duże hotele mają swoje własne, ale nie trzeba do nich uciekać. Les Bains de l'Alhambra Tak Łaźnie Marrakeszu , w pobliżu Madrazy, bardzo dobrze spełniają swoją funkcję i pozwalają na rezerwacje: romantyczne, realistyczne i uprzedzone.

Napięty

Napięty?

8. A TUTAJ NIE JESZ?

Tak, i właściwie to jest dobry plan, aby zrobić to po łaźni tureckiej. Spróbujmy to wyrównać pod koniec popołudnia, aby móc dotrzeć do miejsca, w którym o zachodzie słońca zjemy kolację. A tym miejscem jest, przynajmniej jedną z nocy, kiedy będziemy, Plac Dżemaa el-Fna. Trzeba jeść pinchito i bakłażany z Fantą na straganach, dać się ponieść krzykom i wiedzieć, że możemy skończyć z małpą na głowie. Mimo wszystko i dzięki temu ten kwadrat nadal ma ten nieuchwytny czynnik X, który usprawiedliwia podróż. Następnej nocy, jeśli starczy nam intensywności, możemy wybrać się do Le Fondouk lub Le Jardin, również w Medynie. Lub, jeśli czujemy się bardzo wykroczeni, jedz w arancino , wspaniała włoska restauracja w Four Seasons, prawdziwe znalezisko kilka dirhamów w taksówce z Koutubia. Nasze lenistwo: rekompensuje.

9. TE MAŁA RZECZY

Daktyle w rozmiarze XXL, smak soku pomarańczowego , piękno nieregularnych białych misek ceramicznych, zapach kwiatu pomarańczy z mokrego ręcznika, którym przychodzą nas w hotelach i riadach, sylwetki palm na tle światła, gór Atlas, bar Royal Mansour , szum Medyny, racjonalistyczna architektura dzielnicy francuskiej, elegancka obecność wody w budynkach... I możemy kontynuować, ale potem weekend zamienił się w miesiąc i wyszliśmy z artykułu.

10. MAMUNIA

Moglibyśmy robić oryginały i nie rozmawiać Mamunia w artykule o Marrakeszu, ale to byłby nonsens. W weekend jest też czas na przekroczenie drzwi tego hotelu, a raczej tego symbolu. A kiedy to przekroczysz wejdziemy do kapsuły czasoprzestrzennej z którego nie będziemy chcieli wyjeżdżać. Napij się drinka w jego barze Majorelle (bary hotelowe są takie lub nie) i przespaceruj się po jego XVIII-wiecznych ogrodach **(z drzewami oliwnymi wielkości cyprysów) ** nie zajmie to więcej niż dwie godziny. I te dwie godziny będziemy wspominać mając 90 lat. Ponieważ w rzeczywistości jesteśmy bardziej romantyczni niż realistyczni.

*** Możesz być zainteresowanym także tym...**

- Czego nie możesz przegapić w Marrakeszu?

- Romantyczny wypad w Marrakeszu

- Przewodnik po Marrakeszu

- Marrakesz, teraz i zawsze

- Wszystkie artykuły Anabel Vázquez

Czy już patrzysz na rachunki?

Czy już patrzysz na bilety?

Czytaj więcej