W walizce Jorge Drexlera

Anonim

Drexler w Wspólnicy Mahou w Madrycie

Drexler w Wspólnicy Mahou w Madrycie

Gdzie czujesz się jak w domu po powrocie do Montevideo?

Prawda, kiedy wrócę do Montevideo Tam, gdzie czuję się jak w domu, jest jak w domu. Mieszkam dużo podróżując i chodzę do restauracji, a kiedy jestem w Montevideo, wolę być w domu moich braci, gdzie najbardziej pragnę być. na bulwarze, nabrzeże Montevideo, to miejsce, w którym czuję się jak w domu . Jest to promenada w Montevideo o długości dwudziestu kilometrów, bardzo długa, bardzo piękna, obok rzeki.

Nabrzeże Montevideo

Nabrzeże Montevideo

Jesteś miłośnikiem wina, jak podchodzisz do tego świata?

Tak, myślę, że nie jestem w tym zbyt oryginalny. Kiedy przyjechałem do Hiszpanii bardzo polubiłem wino, ponieważ w Urugwaju w 1995 roku wino nie było jeszcze bardzo rozwinięte. Kontrast był ogromny, kiedy przyjechałem do Hiszpanii, wina były super dobre i bardzo tanie. Był znacznie bardziej dostępny; W Urugwaju picie wina, kiedy miałem trzydzieści lat, było luksusem i był to luksus, jeśli chciałem pić dobre, bardzo drogi luksus. Bardzo mi się podoba, zmieniam regiony... Niewiele wiem, nigdy nie robiłem oficjalnego kursu degustacyjnego, Dużo próbowałem z przyjaciółmi, którzy wiedzą dużo mówiłem o winie, Byłem w wielu winnicach w wielu krajach… Przywożę wino z prawie wszystkich krajów, do których jeżdżę, gdzie jest wino, ponieważ są kraje, w których go nie ma. Na liście rzeczy, o które prosi się w garderobie, zawsze prosimy o lokalne wino . Z wyjątkiem Brazylii, gdzie mówi ci: jeśli chcesz, przyniesiemy ci lokalne wino... (śmiech). Jest kilka dobrych brazylijskich, ale niewiele.

Czy mógłbyś polecić nam taki, który Ci się podobał?

Ostatnia, którą jadłem była w Peru, która przykuła moją uwagę, był to boliwijski Tannat. Podobał mi się ten, ale niewiele o nim wiem. Mam zamiar polecić wino urugwajskie: Tannat z Bouza . Każde czerwone wino z winnicy Bouza, bardzo je lubię, to jeden z moich fetyszy. I jest wiele hiszpańskich win, przez które przechodzę: Sztuka to coś, co teraz bardzo lubię. Myślę, że to z Bierzo, Bardzo lubię wina Bierzo.

Winiarnia Bouza

Bouza Winery w Montevideo

Czy planujesz nowe podróże do pisania i rozłączenia?

TAk, teraz zaczynam pisać . Wchodzę w okres komponowania. Wracam teraz z bardzo ciężkiej trasy przez San Diego, Kolumbię, Peru, Boliwię, Meksyk... Jeszcze nie w pełni wszedłem, ale jadę od kilku miesięcy i zdaję sobie sprawę że jestem jak rozkładanie anteny do przechwytywania rzeczy. Ponieważ jestem bardzo rozproszoną osobą i jestem ojcem dużej rodziny, z trójką dzieci... Muszę jeszcze uciec i prawdopodobnie będę: pisać, być samotnym, być samotnym przez kilka dni. Kiedy ostatnio byłem w Kantabrii, na plażę Somo . I pewnie gdzieś ucieknę.

Plaża Somo

Plaża Somo

Lubisz miejsca z widokiem na morze?

Bardzo lubię surfować. A poprzedni album, czyli Taniec w jaskini, był bardzo w oparciu o rodzaj ekspansywnej energii , fizyczny, jako nieuchronna reakcja na nadejście pięćdziesięciu lat, powiedzmy. Że wykorzystywał ciało tak bardzo, jak tylko mógł. Wszedłem więc do wody i napisałem, wszedłem do wody i napisałem: Chciałem pisać z tego uczucia szczęścia cielesnego który następnie zamierza zalać cały album, przynajmniej poprzez taniec. Nie wiem, gdzie powinienem iść na tym albumie, w którym zaczynam pisać, chyba w stronę bardziej introspekcyjną, ale chciałbym pojechać w miejsce nad morzem, żeby trochę skorzystać z cierpienia. Komponowanie to bardzo ciężka czynność z duchem i ciałem.

"Surfing jest dla mnie jednym z najmocniejszych doświadczeń"

Kiedy piszę, staję się bardzo niestabilny, dlatego też dobrze jest odejść. Jeden ma bardzo duże i bardzo nieuzasadnione wahania nastroju. Pewnego dnia nagle piszesz coś, o czym myślisz… jesteś super szczęśliwy, dzwonisz i pokazujesz to dwóm znajomym, wysyłasz to tacie i jeśli ktoś ma nieszczęście wpaść w tym momencie do twojego domu, pokazujesz mu niedokończoną piosenkę . A następnego dnia budzisz się i myślisz: jak pokazałem to, co wciąż jest niedokończone!? W tej chwili może być w porządku, ale jest niedokończony. A potem jesteś bardzo impulsywny. A jeśli nie możesz tego zamknąć, jeśli spędzasz kilka godzin i nie możesz zamknąć kręgu, jeśli coś cię rozprasza i musisz odejść, pozostawienie niedokończonej piosenki jest bardzo trudną rzeczą. Tak więc mało zajmuję się komponowaniem. Nie cały czas piszę, wchodzę dopiero wtedy, gdy wiem, że będę miał kilka dni ciągłości Wchodzę do tego pokoju tylko wtedy, gdy wiem, że mogę zostać kilka godzin, bo to mnie przeraża. To nie jest przyjemna czynność , to nie przyjemność, jest to czynność konieczna, ale… Pytasz kogoś: Czy chodzisz do psychologa? Tak, czy to jest świetne, czy jest super zabawne? Nie. To ważne, ale nie jest zabawne. Idziesz szukać czegoś i bardzo się narażasz, za każdym razem, gdy zaczynasz, narażasz się na pustkę... Staram się pisać od pustej strony, od zera. Nie wchodź z wcześniejszymi sztuczkami, starasz się pozbyć wszystkiego, aby zacząć od nowego miejsca w każdej piosence i to przyprawia cię o zawrót głowy.

Mówiąc o sile surfingu, spodoba Ci się książka „Wild Years” Williama Finnegana.

Surfing to dla mnie jedno z najmocniejszych doświadczeń. Jeśli nie jest to moja ulubiona aktywność, to jedna z nich. . Wszyscy moi bracia surfują, to jest wspólne działanie i mieliśmy taki kod, który wszyscy rozumieli. Wszyscy studiowaliśmy, wszyscy surfowaliśmy, wszyscy tworzyliśmy muzykę i wszyscy lubiliśmy dziewczyny. Muzyka zabija naukę, surfing zabija muzykę, a dziewczyna zabija surfing, to było jak ostatnia czynność, to była tetralogia. Ale z biegiem czasu to się zmienia (śmiech). I wszyscy rozumieli, że jeśli są fale, przestaje się robić to, co się robi, a czasami surfowanie zajmuje ostatnie miejsce. A potem czasami surfowanie zabija związek. To jest bardzo trudne, surfowanie nie ma harmonogramu . Nie możesz powiedzieć w porządku we wtorek i czwartek od piątej do siódmej idę, nawet jeśli jest to duchowa praktyka, wymaga od ciebie bardzo dużej dyspozycyjności.

Gdzie surfowałeś?

W La Paloma w Urugwaju, na wybrzeżu Atlantyku. To bardzo dobra okolica. A ja później, wszędzie, gdzie jadę w trasę, są fale i mam dwa dni. Byłem teraz w Peru, mam problem z nogą i nie mogłem surfować w Peru, ale ostatnim razem, gdy byłem, tak, w dniu koncertu o piątej rano pojechaliśmy na surfing, nie jadę robić to więcej w dniu koncertu w Peru, bo to ocean, ale w Kostaryce, w Brazylii, w Panamie, na Wyspach Kanaryjskich, na północy, w Kraju Basków, Kantabrii, Galicji, w Urugwaju, w Ekwadorze. Wszędzie tam, gdzie są fale i możemy iść.

Park Narodowy Corcovado znajduje się na półwyspie Osa w południowo-zachodniej Kostaryce

Park Narodowy Corcovado znajduje się na półwyspie Osa w południowo-zachodniej Kostaryce

Czy polecasz jakąkolwiek książkę, która jest w Twojej walizce?

Jest bardzo zafascynowany książką, która teraz ukaże się, ostatnią z trylogii: Wrogowie handlu Antonio Eschohotado. Jest autorem, który napisał Ogólną Historię Narkotyków, która: to najpotężniejsza encyklopedia leków na rynku . Zawsze polecam udanie się do niego na rozmowy, wrzucasz Antonio Escohotado na YouTube i jest ich sporo. Poszukaj rozmów wrogów handlu, są tak niepokojące, książka jest tak niepokojąca, jak jego Ogólna historia narkotyków w latach osiemdziesiątych, która wywołała wiele kontrowersji. A czas pokazał, że miał rację. I kolejna książka Víctora Lapuente zatytułowana Powrót szamanów. Bardzo ciekawa, polityczna analiza chwili.

Czy jest miasto, do którego zawsze chcesz wracać?

Jest wiele miast, które kocham. San Francisco to miasto, które bardzo lubię i które cały czas polecam, przyjeżdżam i już jestem zadowolona. I kolejny Kadyks, który kocham, często tam jeżdżę.

Śledź @merinoticias

święty Franciszek szczęście

Święty Franciszek, szczęście

Czytaj więcej